jestem pracownikiem Centrum kultury Wroclaw Zachód. Jak co roku w lipcu organizujemy 2 tygodniowe zajęcia dla dzieci w wieku 6-12 lat.
Wpadłem na pomysł, aby w tym roku zrobić je pod hasłem gier RPG.
Zajęcia odbywałyby się od 1 - 14 lipca.
Zastanawiam się tylko, czy takie dzieci nie są za małe na RPGi. Należałoby chyba bazować na którymś systemie, ale w uproszczonej wersji, aby nie zamęczyć dzieci np. zbyt skomplikowanym tworzeniem postaci.
Do wykorzystania byłby cały nasz obiekt, wraz z przylegającym parkiem.
Na razie projekt jest na etapie pomysłu. Sam mam pewne doświadczenie z grami RPG, ale nie na tyle aby zaplanować taką imprezę. Potrzebne byłyby osoby grające na co dzień, uczestniczące w konwentach, zaznajomione z grami terenowymi.
Liczę na pomoc z Waszej strony. Jeżeli projekt doszedłby do skutku, oczywiście dla prowadzących grupy małych graczy, jak i dla koordynatora projektu przewidziane będzie wynagrodzenie.
Pomysł bardzo dobry. Tym bardziej w teraźniejszych czasach, kiedy to dzieciaki widzą tylko komputery:(. A co do ich wieku to raczej nie są za młode. Sam zacząłem grac w warca jak miałem 11 lat i nie miałem problemu ze zrozumieniem zasad i ten system polecałbym na początek.
Co do uczestniczeniu w projekcie to niestety, ale raczej nie będę w stanie. Sesja:(. A szkoda, bo naprawdę bym chciał. Moge conajwyżej wspomuc radą. Sam z obiegu wypadłem idąc na studia. Wiem, że kiedyś istniała gildia rpg na PWR. Bodajże "Caladan". Może ktoś zna kogoś z tamtąd? Może by pomogli?
Warmlot dla dzieci 6-12 lat??? Przedszkolaki walczace z hordami chaosu w mrocznym, ogarnietym zepsuciem i plugawstwem swiecie? A pozniej beda zarzucac RPGowcom satanizm i demoralizacje... Moze od razu na glebokie wody? Zew Cthulhu i Wampir?
Polecam slodki, cukierkowy i przemily D&D. System prosty jak drut, a dla dzieci w sam raz na wprowadzenie A i przygody odpowiednie dla dzieciakow daloby sie wystosowac (juz widze te elfy, dobre smoki etc ;P)
Chociaz ogolnie uwazam, ze dzieci ponizej 10 lat i tak nie beda dobrymi graczami Ale pomysl jest ambitny hehe.
W sumiegdybym ja takie cos mial organizowac posluzylbym sie zmodyfikowanym (udziecinnionym jeszcze bardziej [da sie? ]) D&D. Napisanie przygody to juz barszcz, mysle ze najtrudniej byloby uswiadomic maluchom o co w tej zabawie chodzi i zmusic do posluszenstwa wzgledem MG. Hmm do glowy przychodzi mi nawet czysty storytelling, a moze nawet mala psychodrama. Mysle ze tak byloby zdecydowanie latwiej.
Hehe ciekawe byloby urzadzenie dzieciakom LARPa, drewniane miecze etc W sam raz jak na ten wiek, o ile by sie nie lali po glowach
Nie no fajny, ambitny pomysl, ale IMHo trudny do zrealizowania
Larp raczej odpada. Sprobj upilnować dzieciaki. Zaraz by sie porozbiegały i byłoby po zabawie.
D&D prosty? Może dla kogoś z młodego pokolenia i nie miejącego styczności z innymi systemami. W sumie masz rację biorąc pod uwagę, że sporo jest gier komputerowych opartych na tym systemie. Ja miałem na myśli Warhammera a nie warmlota:).
A może jakaś karcianka??
Na początku także się zastanawiałem nad takim rozwiązaniem, szereg gier cechuje się ładnymi, a nie dość sugestywnymi kartami, ale...
Trzeba przyznać, iż to dość kosztowna zabawka. Obawiam się także, iż dzieci we wskazanym wieku są dość podatne na różnorakie kolekcjonerskie ciągoty, a nie byłoby to chyba pożądane...
Pomysł całkiem niezły, ale trzeba wziąć pod uwagę, że raczej z dziećmi w wieku podstawówkowym trudno będzie przeprowadzić sensowny scenariusz, biorąc po uwagę, że przy braku ograniczeń wyobraźnia może ponieść daleeeeko, daleko :].
Dlatego wlasnie polecalbym psychodrame miast typowej rozgrywki RPG Niezle do tego sa niektore systemy Nowej Fali, ale niestety nic konkretnego nie jestem w stanie polecic, bo dobrze znam tylko De Profundis.
Cytat:
Co jednak nie przeszkadza, żeby jakiś prosty scenariusz zrealizować - standart typu drużyna "idzie do karczmy, dostaje questa i idzie zabić złego :]", świetnie by się sprawdził, zwłaszcza jeśli MG umie odpowiednio go zrealizować.
Jesli chodzi o scenariusze tez polecalbym cos bardziej basniowego, nie ma co od razu brutalizowac Ot odnalezienie smoczego jaja, czy inna rownie prosta, bajkowa przygoda, no a jak przy okazji dzabna zlego Trolla to nic sie nie stanie Chociaz raczej nie polecalbym zeby dzieciaki pozniej w domach opowiadaly jak to rzucily sie z mieczami i toporami na chorde goblinow Pamietajmy, ze to male dzieci
Cytat:
Wydaje mi się, że dobrym pomysłem była by planszówka - ja mam swietne wspomnienia z wakacji gdy miałem 7-8 lat i grałem w Magię i Miecz.
Hmm Magia I Miecz to nawet ciekawy pomysl, gra jest nieskomplikowana, ale rowniez trzebaby (chyba, dawno w to gralem) wprowadzic male modyfikacje. Ale to oczywiscie w gestii prowadzacych.
Moim zdaniem podstawa jest podzielenie (niestety) dzieciakow na grupy wiekowe (chocby dwie). 6 latek bardzo odstaje rozwojowo od 11 latka, po prostu by sie nie dogadali, pozatym to zupelnie rozne poziomy rozgrywki. 11 latek ma wieksze zdolnosci sluchania i podporzadkowywania sie MG, natomiast 6 latek duzo bardziej woli samemu kreowac przygode i bawic sie w 'swoim swiecie'. Jednak jesli dzieciakow ma tam byc duzo, to problemu raczej nie bedzie
Ciekawi mnie jak by to wyszlo, moim zdaniem sprawa jest trudnado rozegrania
No nie są to rozsądne podziały wiekowe nie można do jednego worka wkładać 6-scio latków i trzecioklasistów. To już lepiej 6-8 i reszta. I mógł być to jakiś system który wymaga wyjścia w teren dzieci uwielbiają zagadki i uwielbiają biegać można to połączyć. Ale to wymaga pewnej liczby osób dorosłych. Jako przewodników strażników itp.
Średnio to widzę w tym wieku. Na LARP-ie by sobie oczy powyjmowały, pobiły się, albo gdzieś powpadały. Trzeba by wywalić całą walkę. No i potem by pewnie połowa nie mogła po nocach spać, bo ktoś miał za sugestywną rolę
Jedynym systemem, który przychodzi mi do głowy jest "Oko Yrheddesa" Sapkowskiego z 7 numeru MiM-a. Tam były 3 współczynniki na krzyż (ale i tak większość to walka). Potem wyszła pełna gra i "Wiedźmin" - nie widziałem, ale jakieś awanse postaci się pojawiły i bohaterowie spadli do przeciętniaków (w tym z gazety byli ze 4 razy lepsi od przeciwników już na starcie).
Najprościej pewnie będzie przyjąć, że każdy w drużynie jest lepszy we współczynniku/umiejętności charakterystycznym dla zajęcia/profesji. Reszta po równo. Pamiętacie Atlantis ?
Nie wciagalbym dzieciakow w mechanike... Po pierwsze tyrlanie koscmi moze je latwo wybic z ciagu wyobrazen (wytracic z klimatu ogolnie). Po drugie, one i tak nie beda do konca tej mechaniki rozumialy, a z przystosowaniem sie moze byc jeszcze gorzej. Nie mowiac juz o tym, ze trzymanie sie zasad moze doprowadzic do... smierci gracza Dlatego proponuje czysty storytelling i naprawde szczerze polecam zapoznanie sie z zasadami psychodramy.
Co do LARPa - mysle ze daloby sie jednak Maly LARP z mocno ograniczona (albo wyeliminowana walka), to jedynie kwestia scenariusza, a dzieciaki szybciej odnajda sie w robieniu czegos niz w siedzeniu na dywanie i wyobrazaniu sobie. Poza tym przebieranki, stroje, dekoracje etc to cos co dzieciaki wprost uwielbiaja No a poza tym nie musi to w koncu byc LARP oparty na jakims konkretnym systemie, w sumie terenowa zabawa w 'policjantow i zlodziei' to tez swojego rodzaju LARP Ot, wystarczy troche inwencji, jakies latwe zagadki etc i dzieciaki poradza sobie z prostymi LARPowymi przygodami, w koncu nie musza sie od razu zabijac.
Hehe w sumie jako student psychologii chetnie bym w tym uczestniczyl i zobaczyl jak dzieciaki zareaguja. Niestety ani czasu ani mozliwosci nie mam
Jeszcze dobrze byloby wiedziec na jaka skale jest to przediewziecie, ile tam bedzie tych dzieci.
Poza tym zauwazcie, ze to sa 2-tygodniowe zajecia, a wiec jedna przygoda, czy jeden LARP sprawy nie zalatwia.
zgadzam się z moim przedmówcą jedna przygoda nawet zaplanowana i rozpisana na dwa tyg. nie ma sensu bo dzieciaki szczególnie te młodsze w środku zabawy zapomną o co chodziło na początku.
Wiadomo, że nie musi to być stricte Live Action RPG, ale równie dobrze terenowa zabawa, z nazywaniem otoczenia fikcyjnymi nazwami ze świata fantasy.
Dokladnie, mozna sie zabawic chociazby w szkole rycerska (z dawaniem maluchom jakichs zadan do wypelnienia itd), czy inne tego typu pasci. Gdyby sie jeszcze skontaktowac z jakims bractwem rycerskim, to juz w ogole dzieciaki mialyby swietny ubaw.
Heh w sumie jak w lipcu bede w Polsce to moge pomyslec nad uczestnictwem w tym przedsiewzieciu
Chciałbym przypomnieć, że samo RPG nie ma ustalonego "przedziału czasowego", więc równie dobrze może się rozgrywać w jaskinii ludzi pierwotnych, na statku kosmicznym, w internecie, albo teraz.
Napisanie scenariusza to nie 5 minut pracy. Zawodowcy na całym świecie nie potrafią w większości przypadków sklecić niczego sensownego do filmu, a tu jeszcze trzeba pozostawić swobodę graczom. Nawet w "profesjonalnym" MiM-ie jedyne przygody, które nadawały się do czegokolwiek to były tłumaczenia zachodnich tekstów.
Ile tam będzie tych dzieci? Będą stale, czy tylko w określonych godzinach? Przyjezdne, czy miejscowe? W jakim wieku dzieci w miarę płynnie potrafią czytać? Jeśli nie w tym, to wszelkie karcianki odpadają, zresztą jedyną, która przetrwała dłużej, niż 2 edycje jest MtG, więc to też nie jest takie proste.
Dzieci płynnie i co ważniejsze ze zrozumieniem dłuższe teksty czytają w wieku ok 9 lat tzn klasa 3 u sześciolatków tez spotyka się taką umiejętność ale rzadko.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum