może i wydaje się głupia nam, ale z tego co wiem Rosjanie nie oceniają go tak jednoznacznie (bodajże nawet połowa ocenia go jako postać pozytywną). Może jestem rusofobem, ale ten naród jest chyba po prostu skrzywiony
Trzeba zadać sobie pytanie: dlaczego płakali po jego śmierci? Propaganda stalinowska była równie wielka i doskonale zorganizowana jak propaganda III Rzeszy roganizowana przez Josepha Goebbelsa. Ludzie nie utożsamiali zbrodni czy biedy ze Stalinem. Gdy działo się coś "złego" - ludzie myśleli, że ich Stalin o tym nie wie. Nie był dla nich tylko przywódcą, lecz także bogiem.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Pon Mar 28, 2005 9:17 am
Polecam 3 odcinkowy film dokumentalny o Stalinie na Discovery. Na pewno będą go niedługo powtarzać, Było tam jasno powiedziane co zrobił (lub nie zrobił) Stalin jakie były tego skutki, itd.
Cytat:
Gdy działo się coś "złego" - ludzie myśleli, że ich Stalin o tym nie wie.
To na pewno prawda. Ile listów zesłańcy z Kołhozów i innych temu podobnych napisali do pana Dżugaszwili to jeden Bóg wie. A Stalin milczał...
Pomógł: 7 razy Dołączył: 25 Paź 2004 Posty: 842 Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Pon Mar 28, 2005 10:45 pm
Ajmdemen napisał/a:
może i wydaje się głupia nam, ale z tego co wiem Rosjanie nie oceniają go tak jednoznacznie (bodajże nawet połowa ocenia go jako postać pozytywną). Może jestem rusofobem, ale ten naród jest chyba po prostu skrzywiony
Nie Ajmdemenie, nie jesteś rusofobem - oni naprawdę są skrzywieni - i to mocno :].
Rosja to kraj w którym nigdy nie będzie demokracji, bo ludzie nie są do tego przyzwyczajeni!!! Tam od lat ktoś trzymał za mordę - i było dobrze. A jak się buntowali to się wycięło w pień (ta słynna "krwawa niedziela").
Żebym nie był gołosłowny - Rosjanie nie rozumieją żalu czy nawet nienawiści do Rosji. Dla nich w rok '45 Armia Czerwona szła wyzwalać narody słowiańskie i są przekonani, że jak na terenie Polski zginęło 600 tys pobratymców to w walce o wolną Polskę - a my mamy czelność nie przyjeżdać 9 maja na obchody rocznicy...
I nie są to tylko moje wymysła - kolega ojca, właśnie Rosjanin, którego zna od wielu lat, ma polskie obywatelstwo itd, który bardzo się denerwuje, gdy jest poruszany temat WW II i stawiane zarzuty Rosji przez Polaków.
Z ich punktu widzenia - tzn. często prostych żołnierzy tak było. Oni nie myśleli o polityce jak walczyli z Niemcami. Wtedy wrogiem był przede wszystkim Hitler...
A tak przy okazji towarzyszowi S. zawdzięczmy północną granicę Polski - jak wiadomo podczas roztrząsania tej sprawy przystawił on po prostu linijkę i pociągnął linię prostą od dawnej linii Curzona do Zalewu Wiślanego. I jakie na zachodzie mamy ładne granice - alianci zachodni sami z siebie by nam tego nie dali. Paradoksem to się może wydawać dzisiaj, ale taka prawda.
Stalin... co tu duzo mówić. Po prostu szkoda słów na określanie wszystkiego zła, które uczynił wszystkim na świecie...
Jedyne, czego jestem mu wdzięczny, to fakt uratowania Krakowa (moje miasto ) przed kompletnym zniszczeniem. Mógł przecież nie przejmować się losem miasta, a jednak postanowił je oszczędzić.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum