gry strategiczneSerwis gier strategicznych www.sztab.com  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Znalezionych wyników: 144
Forum Strategie Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Ewolucja gatunku RTS
gary_joiner

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 11503

PostForum: Sztab VVeteranów - artykuły   Wysłany: Pon Wrz 10, 2007 3:31 pm   Temat: Ewolucja gatunku RTS
Analogii do powieści Heinlena można się dopatrzyć nie tylko w rasie Zergów... Ale to już bardziej chyba kwestia tego co chce, a czego nie chce się widzieć ;) (aż wstyd się przyznać, że zapomniałem o przygodach Endera...) Ale to wszystko jest w zasadzie bez znaczenia bo...

Źle mnie zrozumiałeś. Ja wcale nie staram się was przekonać do tego, że C&C jest od Starcrafta lepszy fabularnie - po prostu oznajmiam, że za takiego go uważam. Wcale nie zdziwiłbym się, gdybym zamiast czytać Heinlena oglądał "The Monolith Monsters" (ha, kapituluję) to twierdziłbym zupełnie inaczej. W zupełności zgadzam się z tym, że ani C&C ani Starcraft nie zaliczają się do gier wybitnie oryginalnych czy mocno wtórnych, ale to jest akurat potwierdzenie mojej wcześniejszej opinii - Starcraft nie zasługuje na specjalne wyróżnienie pod tym względem i nie mógłbym, przy całej sympatii dla tego tytułu, uznać go za grę fabularnie przełomową.

Temat wojny o surowce poruszyłem dość oddzielnie od głównego nurtu dyskusji ;) Po prostu spostrzeżenie, że w większości niehistorycznych RTSów walka toczy się z reguły o co innego wydało mi się dość interesujące.
  Temat: Ewolucja gatunku RTS
gary_joiner

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 11503

PostForum: Sztab VVeteranów - artykuły   Wysłany: Nie Wrz 09, 2007 11:45 pm   Temat: Ewolucja gatunku RTS
Wytykam Starcraftowi wtórność fabularną w odpowiedzi na twoje, Huntera i Ajma twierdzenie, że Starcraft wyróżnia się pod tym względem na tle innych produkcji z tego okresu. Nie chciałem w to wnikać bo stwierdziłem, że obiektywnie ocenić fabuły do końca nie można. Jednak lubiąc podejmować skazane na niepowodzenie czynności spróbowałem i wyszło mi, że fabuła jest bardziej solidną rzemieślniczą robotą niż "dziełem sztuki" choć niewątpliwie jest ciekawa ( stąd też porównanie do Red Alerta, który też miał ciekawą ale wtórną fabułę).

Nie znam się na ekonomii ale jednak zaoponuję ;) Starcraft dobrze sprzedaje się z kilku względów - jest tani, jest możliwy do uruchomienia na najsłabszych nawet blaszakach, jest owiany legendą nieustannie podsycaną przez oddane i liczne grono fanów i jest łatwy w obsłudze (battlenet) no i jest dobrą grą. Porównywanie go pod tym względem do C&C jest o tyle chybione, że on nawet nie posiadał trybu multiplayer ;) (swoją drogą, można go teraz chyba nawet zupełnie legalnie ściągnąć za darmo).

Tak, wszystkie wymienione przeze mnie pozycje miały trzy nowinki (ewentualnie jedną ogromnie innowacyjną).

Pamiętam różowe lasery, pamiętam masę naprawdę złych kobiet, pamiętam kolonie zamieszkane przez samych wariatów, ale nie pamiętam żeby Dick wspomniał gdziekolwiek o tyberium ;) Oczywistym jest, że niewiele motywów fabularnych pojawiających się w grach jest w pełni orygnialnych. Jednak ze znanych elementów i schematów można skonstruować coś co będzie czymś więcej niż sumą składowych (inaczej dotąd zaczytywalibyśmy się jedynie w Biblii) i moim zdaniem taka konstrukcja lepiej udała się scenarzystom Westwood niż Blizzarda. To jest już rzecz gustu, ale nie oczekujcie, że skoro pominąłem mojego ukochanego Red Alerta to napiszę o Starcrafcie skoro te obie pozycje pod względem nowatorstwa fabuły stoją na bardzo zbliżonym poziomie.

Ha! Właśnie o to mi chodzi! Rzeczywiste konflikty, jak choćby II Światowa, na ogół toczą się o różnorodne surowce, podczas gdy w większości niehistorycznych RTSów walka toczy się z innych, często średnio przekonywujących, powodów.

Zawsze brylował Westwood, filmowe briefingi i przerywniki są wizytówką każdej z odsłon C&C. Blizzard też jest pod tym względem niezły - ale jednak gorszy ;)

Wygląda na to, że do korekty będę wysyłał teraz teksty z dodatkową porcją literówek ;)
  Temat: Ewolucja gatunku RTS
gary_joiner

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 11503

PostForum: Sztab VVeteranów - artykuły   Wysłany: Nie Wrz 09, 2007 5:55 pm   Temat: Ewolucja gatunku RTS
Film jest pastiszem ale jest zarazem bardzo luźną (by nie rzec kompletnie niewierną) adaptacją książki o tym samym tytule wydanej w 59 roku. Motyw walki między ludźmi i kosmitami jest znany od czasów Wellsa ale ten w wydaniu Heinlena był dość oryginalny, bardzo specyficzny i uderzająco podobny do tego występującego w Starcrafcie. Oczywiście czerpanie z innych dzieł nie jest niczym złym (aczkolwiek swego czasu krążyły plotki o pozwaniu Blizzarda do sądu o plagiat przez "właścicieli" Warhammera) jednak w tym przypadku zaczerpnięte zostało tak wiele, że o jakiejkolwiek innowacyjności czy świeżości rzeczywistości Starcrafta raczej nie może być mowy.

Historie poszczególnych postaci są opowiedziane w świetny sposób i są niewątpliwie ciekawe, jednak pozostają przy tym dość banalne, komiksowe i w dużej mierze przewidywalne. Z drugiej strony patrząc, sam pomysł rozwinięcia roli fabularnej poszczególnych występujących w grze jednostek był pewną nowością. To pierwsza, zostały wam jeszcze dwie do wytknięcia ;)

Co do scenerii C&C to naprawdę uważam, że jest lepiej skonstruowana fabularnie (i bardziej oryginalna) od tej występującej w Starcrafcie. Chociaż jestem gotów do kapitulacji jeżeli ktoś poda mi filmy, gry czy książki stanowiące dla niej pierwowzór.

Paradoksalnie "konflikt o surowce" występuje w RTS'ach bardzo rzadko (jedyne przykłady nasuwające mi się na myśl to Dune i właśnie C&C).

Mitologie obu światów są porównywalnie rozbudowane, C&C ma świetne wstawki filmowe, SC ma świetnych bohaterów i klimat, C&C daje graczowi większe poczucie swobody i pełniejsze oblicze konfliktu ( wojnę można wygrać jedną lub drugą frakcją) a w SC działania gracz nie ma żadnego wpływu na przebieg fabuły ale za to gra oferuje mu ciekawą opowieść. Wybór tutaj zależy przede wszystkim od indywidualnych preferencji.
  Temat: Ewolucja gatunku RTS
gary_joiner

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 11503

PostForum: Sztab VVeteranów - artykuły   Wysłany: Pią Wrz 07, 2007 4:22 pm   Temat: Ewolucja gatunku RTS
Chyba faktycznie zagalopowałem się z tym "zlepkiem" - lubię popadać w skrajności ;) . Fabuła Starcrafta jest rzeczywiście ciekawa i wyjątkowo dobrze rozbudowana jak na RTSa ( chociaż nie nazwałbym jej arcydziełem) jednak bez trudu można spostrzec, że była ona w ogromnej części inspirowana filmami i literaturą. Co by nie być gołosłownym - sam motyw walki między ziemianami a wrogą rasą posiadającą tożsamość zbiorową pojawił się choćby w Kawalerii Kosmosu ( Heinlena bodajże, co ciekawe Zergowie bardzo przypominają Robaki z filmu), widać też silną inspirację Warhammerem (szczególnie jeżeli porównamy występujące w obu realach rasy), nawiązania do Obcego również licznie występują (ktoś kojarzy zwrot "in the pipe, five by five"?, motyw Kerrigan także wydaje się być poniekąd inspirowany ostatnią częścią filmu).

Co do rozgrywek sieciowych to niestety nie bardzo mogę się wypowiedzieć - po prostu nie grywam w nic innego niż w szachy i bardzo sporadycznie właśnie w Starcrafta. Być może masz rację i Starcraft jako jeden z nielicznych oferuje pełen balans w tym względzie.

Netstorm, Netstorm... Faktycznie pominąłem. Zapewne dlatego, że nigdy w niego nie grałem :/

Pisząc o świecie C&C chodziło mi o ten z oryginalnego cyklu - nieustannej walki miedzy GDI a Brotherhood o tyberium, który jest mi o wiele trudniej z skojarzyć z jakimś filmem czy książką niż świat przedstawiony w Starcrafcie ;)
  Temat: Ewolucja gatunku RTS
gary_joiner

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 11503

PostForum: Sztab VVeteranów - artykuły   Wysłany: Czw Wrz 06, 2007 9:13 pm   Temat: Ewolucja gatunku RTS
Hunter - wyraźnie przemawia przez Ciebie sentyment do Starcrafta ;) Jestem w stanie zgodzić się, że motyw walki między trzema rasami osadzony w scenerii hard sf był pewną odskocznią od standardowych produkcji tamtego okresu jednak mam co do tego pewne zastrzeżenia. Po pierwsze - motyw ten był wielokrotnie wałkowany w filmie i literaturze (podczas gdy świat przedstawiony np w C&C był o wiele bardziej oryginalny). Po drugie - Blizzard posłużył się wypróbowanymi schematami, z tym, że otoczkę fantasy zastąpił scenografią SF.

Sformuowanie "dzisiejsze odmóżdżone RTS'y" jest równie dyskusyjne bo nie ma miary, którą moglibyśmy zmierzyć jakość fabuły. Powiedziałbym jednak, że Tiberium Wars czy Supreme Commander stoją pod tym względem na naprawdę przyzwoitym poziomie.
  Temat: Ewolucja gatunku RTS
gary_joiner

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 11503

PostForum: Sztab VVeteranów - artykuły   Wysłany: Czw Wrz 06, 2007 7:39 pm   Temat: Ewolucja gatunku RTS
Fabuła Starcrafta jest zgrabnym i dobrze skonstruowanym zlepkiem motywów znanych z różnego rodzaju dzieł gatunku SF - nie ma w niej nic specjalnie zaskakującego czy innowacyjnego. To akurat jest dość obiektywne stwierdzenie, które można poprzeć faktami ;) Przed banalnością ratuje oryginalny i ciekawy sposób prowadzenia narracji, który tworzy wspaniały klimat gry, ale przed pojawianiem sie Starcrafta istniało kilka równie klimatycznych pozycji (a to akurat subiektywne stwierdzenie ;)

Balans i dynamika to cechy każdej solidnej produkcji przeznaczonej do rozgrywek sieciowych ( pamiętaj też, że balans jest cały czas dopracowywany - w momencie wydania gra nie imponowała pod tym względem). Pierwszą dobrze wyważoną grą przeznaczoną do rozgrywki sieciowej był bodajże Total Annihilation (wydany rok przed Starcaftem).

Starcraft bez wątpienia do tej pory pozostaje bardzo dobrą grą RTS, ale to, że jest tytułem kultowym i nadal popularnym wśród graczy zawdzięcza przede wszystkim świetnej infrastrukturze BattleNetu, legendzie Blizzarda i ciągłej dostępności na rynku.

Nadal mnie nie przekonaliście. Podajcie mi trzy konkretne elementy rozgrywki, które pojawiły się w Starcrafcie a były nieobecne we wcześniejszych produkcjach a napiszę erratę do artykułu ;)
  Temat: Ewolucja gatunku RTS
gary_joiner

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 11503

PostForum: Sztab VVeteranów - artykuły   Wysłany: Wto Wrz 04, 2007 2:52 pm   Temat: Ewolucja gatunku RTS
Oczywiście zgadzam się z tym, że fabuła jest mocną stroną Starcrafta i zasługuje na wyróżnienie. Tylko, że to trochę śliski grunt bo tak na prawdę ocena jest tu głównie kwestią gustu. Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że fabuła Starcrafta to zlepek dość popularnych motywów zaczerpniętych z innych dzieł (Obcy, Predator, Warhamer 40 000, itp). Przed Starcraftem pojawiły się gry o podobnie interesującej i atrakcyjnej fabule ( wg. mnie najciekawszym fabularnie i najbardziej klimatycznym rts'em pozostaje do tej pory Red Alert).
  Temat: Ewolucja gatunku RTS
gary_joiner

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 11503

PostForum: Sztab VVeteranów - artykuły   Wysłany: Czw Sie 23, 2007 2:13 pm   Temat: Ewolucja gatunku RTS
Ha! Wiedziałem, że tak będzie ;) Miałem nawet poświęcić akapit artykułu na wyjaśnienia dlaczego kilka dobrych, kultowych gier pominąłem. Wyjaśnię teraz. Koncentrowałem się głównie na mechanice trybu single player i dlatego też pominąłem Starcrafta ( w którego do tej pory zdarza mi się grać). Jest to niewątpliwie świetna gra sieciowa, ale tryb single player, chociaż bardzo dobry, nie wyróżniał się niczym szczególnym. Pisząc wprost - pod względem mechaniki był wtórny jak wszystkie sequele ze stajni Blizzarda.

Podczas pisania uświadomiłem sobie, że omawianie wszystkich ważnych dla gatunku pozycji byłoby trudne (bo to przecież kilkadziesiąt gier) i nudne dla przeciętnego czytelnika (no i dla przeciętnego piszącego ;) ) więc porzuciłem tę konwencję przechodząc od szczegółu do ogółu. Mogło być lepiej, ale wyszło całkiem przyzwoicie jak sądzę.

Na zakończenie tych nieprzekonywujących wywodów chciałem podziękować za pozytywne opinie :)
  Temat: Browar - jaki lubicie najbardziej
gary_joiner

Odpowiedzi: 72
Wyświetleń: 23383

PostForum: Off Topic   Wysłany: Czw Lip 26, 2007 6:17 pm   Temat: Browar - jaki lubicie najbardziej
Zdecydowanie "Żubr" - piwo smaczne, tanie i klimatyczne (usłyszeć od dziewczyny "śmierdzisz żubrem" - bezcenne).

Co do dyskusji na temat szkodliwości picia to oczywiście macie rację ale nie do końca. Picie alkoholu (nawet "wyczynowe" ma pewne pozytywne strony). Po pierwsze w naszej kulturze picie ma długą tradycję i osoby niepijące mogą mieć problemy z socjalizacją ( o czym łatwo się przekonać będąc jedynym abstynentem na imprezie). Po drugie alkohol podnosi nastrój, oczywiście na krótko, ale jednak znacząco i dodatkowo pomaga się zrelaksować. No i nie ma nic tak orzeźwiającego w upalne letnie popołudnie jak kufelek zmrożonego piwa ;)
 
Strona 10 z 10
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
anime, opowiadania
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 16