gry strategiczneSerwis gier strategicznych www.sztab.com  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Znalezionych wyników: 59
Forum Strategie Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Lotnictwo RP - reaktywacja, rewolucje, czy marzenia?
Scorpinor

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 9967

PostForum: Militaria   Wysłany: Pią Lis 17, 2006 12:35 am   Temat: Lotnictwo RP - reaktywacja, rewolucje, czy marzenia?
Ja nie widzę najmniejszego sensu debatowania na temat czy lepiej byłoby, gdyby Polska kupiła F-16, F-22, F-35 czy Eurofighter. Najzwyczajniej Polska nie miała takiego wyboru i musiała się ograniczyć do tego co było i jeśli tak się na to spojrzy to ten wybór - moim zdaniem - był najwłaściwszy. F-22 i F-35 jak na razie nikomu nie zostały zaoferowane do sprzedaży - technologia ta jest zbyt nowoczesna, aby Amerykanie mogli się nią dzielić z kimkolwiek (słyszeliście aby udostępnili oni komukolwiek - choćby najlepszemu sojusznikowi Anglii - technologię stealth?). Trzeba w końcu pamiętać, że nawet oni sami nie wprowadzili do czynnej służby tych samolotów, gdyż są po prostu za drogie i póki co nie mają racji bytu na większą skalę zaistnieć w armii USA (tyczy się to za równo takich projektów jak F-22, F-35, helikopter Commanche czy karabin XM8). Gdyby były one tak genialne i opłacalne to czemu do tej pory nie zastępują już wysłużonych militariów - widać Ameryka nie ma takiej potrzeby, więc tym bardziej nie widzę sensu aby Polska ją posiadała. Zresztą wcale ich możliwości bym tak nie przeceniał, bo jak na razie to można się o ich możliwościach dowiedzieć z "suchych" raportów, gdyż żaden nie brał udziału w walce. Wystarczy pomyśleć o tak wysławianej technologii stealth - bardzo fajna sprawa, nie powiem. Powoduje ona jednak, że dużo droższy samolot może zabrać znacznie mniej uzbrojenia od przeciętnego myśliwca (przy założeniu, iż nie używa zewnętrznych pylonów, które znacznie zwiększają wykrywalność), a w dodatku i tak pilot nie ma pełnej gwarancji, czy przeżyje spotkanie z nowoczesnymi zestawami rakiet plot.

A co do Eurofighterów (które nota bene także nie zostały nam zaoferowane) to widać, że Zachodnia Europa wciąż postrzega nas jako ciemnogród, któremu można wcisnąć co się tylko da, abyśmy tylko ich strzegli, nieważne już jednak jakim sposobem.

F-16 w wersji Block 52 to połączenie świetnego i wielokrotnie sprawdzonego w bojach myśliwca z najnowocześniejszą elektroniką i jako takie w zupełności Polsce wystarczą. Musimy pamiętać, że jeśli Polska chciałaby otrzymać pomoc sojuszników NATO to sama też musi coś do niego wnieść i takim bardzo konkretnym wkładem do sojuszu będą właśnie choćby te F-16. Oczywiście, że te 48 maszyn nie wystarczą choćby do odparcia ataku Rosji czy tym podobnych gigantów, ale przecież nie taka jest rola naszej armii. Od tego jest cały sojusz, do którego także musimy się dokładać. Do NATO przystąpiliśmy z własnej, nieprzymuszonej woli, wiedząc że to przecież kosztowna zabawa.

A i na koniec jeszcze spodobał mi się ta wymiana zdań:
"Zakładasz konfrontację bezpośrednią na taką skalę w dobie broni atomowej?"
"Nienawidzę broni atomowej i mam nadzieję, że ktoś wymyśli sposób na pozbycie się jej."

Nienawidzę wojen, światowego głodu, efektu cieplarnianego, futer z prawdziwych zwierząt, itp. - tylko co z tego? Problem polega na tym, że trzeba dostosować swe myślenie do istniejących realiów, a nie twierdzić tylko, że jeśli się czegoś nie lubi to powinno samo zniknąć i już po problemie. Stety/Niestety na świecie istnieje broń atomowa i Twoja nienawiść nic w tym względzie nie zmieni, w związku z czym podczas układania jakichś tam planów także trzeba ją uwzględnić.
  Temat: Gothic III
Scorpinor

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 12871

PostForum: Rpg Sztab - artykuły   Wysłany: Pon Lis 06, 2006 10:31 pm   Temat: Gothic III
Jak dla mnie Gothic 3 nie spełnił wszystkich pokładanych w nim nadziei, co jednak nie umniejsza faktu, że jest to nadal świetna gra.

Standardowo największą wadą są horrendalne wręcz wymagania sprzętowe. Na moim kompie - Athlon 64 3000+ , 1 GB RAM, GeForce Galaxy 7900 GS (podkręcony do GT) 256Mb - gra mocno ścina się w wyższych detalach. Znośnie da się grać na średnich w 1024x768, acz co jakiś czas wyraźnie odczuwa się wnerwiające doczytywanie nowego obszaru, co pewnie jest wynikiem małej ilości ramu (choć spotkałem się z kilkoma opiniami, że i 2 GB wcale nie pomaga...). Bardzo długo trwa włączanie i wyłączanie gry oraz wczytywanie loadów. Gothic 3 pełen jest także mniejszych i większych bugów. Jedynym wyjściem na te problemy są systematycznie wydawane patche, ale do pełnej eliminacji bugów i optymilizacji silnika graficznego jeszcze długa droga. Także poziom trudności jest ogromny i już byle dzik jest wstanie zabić dwudziesto-poziomowego wojownika, wykorzystując sekundę nieuwagi gracza.

Jeśli chodzi o zalety to jest ich całkiem sporo. Ogromny, zróżnicowany i spójny świat, sporo questów, przedmiotów, umiejętności, czarów. Widać przynajmniej, że autorom chciało się poświęcić sporo czasu na rozbudowanie tego wszystkiego, a nie tylko wydać następnego sequela i zgarnąć kasę. Grafika natomiast jest wręcz fenomenalna! Wirtualny świat Gothica po prostu się zwiedza jak ten prawdziwy. Lasy, morza, góry, miasta - wszystko wygląda cudnie.

Generalnie jednak najlepszym RPG-iem ostatnich lat dalej pozostanie Oblivion (przynajmniej według mojej opinii). Równie piękny, działa dużo szybciej, a nade wszystko bardziej mnie wciągnął swym klimatem. No, ale jeśli ktoś już go skończył może sięgnąć z powodzeniem po Gothica 3 - trzeba jednak przygotować się na ciężkie boje z tym ostatnim.
  Temat: Czołgi II Wojna Światowa
Scorpinor

Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 17827

PostForum: Militaria   Wysłany: Pon Paź 23, 2006 11:46 am   Temat: Czołgi II Wojna Światowa
Pochyły pancerz jest skuteczniejszy i to prawda niepodważalna (wystarczy spojrzeć na współczesne czołgi, których kształty opierają się przcecież na wieloletnich doświadczeniach wyniesionych z różnych wojen. Nie zmienia to jednak faktu, że sama pochyłość pancerza bezpieczeństwa zagwarantować nie mogła. Tygrysy mimo swej całkowicie topornej konstrukcji mogły wytrzymać dużo cięższy obstrzał niż "opływowe" Shermany czy T-34 (grubość i jakość pancerza robiły jednak swoje, że nie wspomnę o rodzaju działa z jakiego strzelano). Opinia o T-34: "(...) tygrysy nie mogły go zniszcyć" w konfrontacji z rzeczywistością wydają się najwyżej kiepskim żartem (prędzej uwierzyłbym, ze na odwrót, ale to też nie byłaby prawda).
  Temat: Gra w internecie...
Scorpinor

Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 21787

PostForum: Inne gry   Wysłany: Nie Paź 01, 2006 9:12 am   Temat: Gra w internecie...
Jeśli ktoś lubi postrzelać sobie w necie to polecam F.E.A.R. Combat. Fajny sieciowy FPS, z bardzo dobrą grafiką, ogromną dynamiką walk i klikoma różnymi trybami rozgrywki, w tym ze spowolnieniem czasu. W dodatku za darmo. Waży 1,77 GB.
  Temat: BiteFight
Scorpinor

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 8386

PostForum: Gry cRPG   Wysłany: Sob Wrz 30, 2006 1:52 pm   Temat: BiteFight
A ja się z twoją opinią zgdzam w pełni. Chwilę w to pograłem (o ile można w ogóle o "graniu" w takie coś mówić, mi to bardziej przypomina zwykłe chodzenie po witrynach internetowych...) i stwierdziłem, że dalej nie ma sensu. Jeśli ktoś chce sobie pograć w cRPG to niech sięgnie po jakąś pełnoprawną gierkę - dużo ładniej i znacznie więcej możliwości gwarantowane.
  Temat: W samo południe - CRPGi, a przygodówki
Scorpinor

Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 6280

PostForum: Gry cRPG   Wysłany: Pon Wrz 25, 2006 6:40 pm   Temat: W samo południe - CRPGi, a przygodówki
Ja zdecydowanie wolę RPGi od przygodówek. W założeniu dobry RPG ma ciekawą wielowątkową fabułę, nieliniowy scenariusz, rozwój postaci i nade wszystko możliwość walki - tego przygodówki nie mają. Sam kiedyś grałem w przygodówki (np. Indiana Jones, Discworld, Amazon Quest - pamięta ktoś jeszcze takie antyki ;) ) i był jeden z moich ulubionych typów gier, ale teraz nic mi nie zastąpi porządnego RPG. Najbardziej lubie bowiem w grach swobodę w podejmowaniu decyzji, a zdecydowana większość przygodówek jest najbardziej liniowymi grami jakie istnieją. Dlatego, gdy grałem w te nowsze przygodówki (jak Syberia, The Longest Journey) to albo ich nie kończyłem bo mi nerwów nie starczyło, albo po skończeniu całkowicie nie mam ochoty podchodzić do nich ponownie, gdyż nie ma sensu znowu robić dokładnie te same czynności. Z kolei do takiego Fallouta 2, Arcanuma, czy Obliviona mogę wracac bez końca, a to jest najważniejsze.

Jeśli natomiast chodzi o odpowiedź na zadane pytanie to chyba faktycznie w oba typy tych gier grają często ci sami ludzie.
  Temat: Czołgi II Wojna Światowa
Scorpinor

Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 17827

PostForum: Militaria   Wysłany: Sro Wrz 13, 2006 11:06 pm   Temat: Czołgi II Wojna Światowa
Gdybym miał dowodzić którymś z tych czołgów z tej ankiety to bez wahania wybrałbym PzKpfw VI Königstigera. Wiem, że w rzeczywistości zniszczyłyby mnie alianckie samoloty, albo z braku paliwa czy awarii silnika daleko bym nie zajechał, ale jeśli chodzi o sam czołg to był on dla mnie wspaniałą maszyną. Także Panthera byłaby godna uwagi ze względu na znakomite walory bojowe oraz dużo większą praktyczność niż oba czołgi z serii VI. A lepszy od IS 2 (skądinąd prawdziwy żelazny potwór) był przecież IS 3, ale on coś sobie podczas II WŚ nie powalczył.
  Temat: Company of Heroes
Scorpinor

Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 4855

PostForum: Gry strategiczne - RTS   Wysłany: Sro Wrz 13, 2006 10:52 pm   Temat: Company of Heroes
Jeszcze trochę i w końcu dłuuugie czekanie na CoH dobiegnie końca. To będzie prawdziwy hicior!
  Temat: civ IV -gierka dla dzieci
Scorpinor

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 8092

PostForum: Civilization   Wysłany: Pon Wrz 11, 2006 8:47 pm   Temat: civ IV -gierka dla dzieci
Mi Civ 4 akurat najbardziej przypadł do gustu z serii. Jest tam co prawda sporo uproszczeń, ale mówienie o niej, że jest banalna i ma prymitywne zasady (w dobie wydawania naprawdę wielu infantylnych produkcji) jest stanowczo sporo na wyrost. Jak dla mnie jest to ambitna strategia, może i w wielu aspektach uproszczona, ale na pewno nie jest prosta i mało skomplikowana.
  Temat: W samo południe - Czas produkcji, a szybkość strat
Scorpinor

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 4135

PostForum: Gry strategiczne - turowe   Wysłany: Nie Wrz 10, 2006 7:55 pm   Temat: W samo południe - Czas produkcji, a szybkość strat
Jeśli chodzi tylko o odpowiedź na to pytanie to uważam, że czas produkcji jednostki powinien mieć przełożenie na jej wytrzymałość/obronę. Jest to jak najbardziej logiczne rozwiązanie - coś co wymaga więcej pracy powinno być bardziej dopracowane i skuteczne, a więc i wytrzymałe. Gdyby tak nie było jaki sens miałaby dłuższa produkcja lepszych jednostek?
  Temat: Artykuł "Pancerniki Stanów Zjednoczonych..."
Scorpinor

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 6379

PostForum: Sztab VVeteranów - artykuły   Wysłany: Pią Wrz 08, 2006 9:18 pm   Temat: Artykuł "Pancerniki Stanów Zjednoczonych..."
Ja chciałbym jednak zauważyć, że nie powinno chodzić o to ile znaków minimalnie powinien liczyć każdy artykuł. Przy pisaniu takiego tekstu powinno bardziej o to chodzić czy wyczerpuje dany temat, czy też nie. W moim odczuciu artykuł o pancernikach amerykańskich tego nie zrobił (wystarczy np. poszukać źródeł na amerykańskich stronach, co jednak łączy się z koniecznością translacji - ja sam mimo to często sięgam do takich stron). Istnieją bronie, pojazdy, okręty o bogatej historii i skomplikowanej konstrukcji, o których można i powinno się pisać dużo. Są jednak także i takie, które choć same w sobie ciekawe dla czytelnika nie miały okazji np. się wykazać w boju, a i wiele szczegółów technicznych nie zostało opublikowanych z różnych powodów - czy wówczas oznacza to, że taka rzecz nie zasługuje na opis w naszej encyklopedii? Oczywiście jeśli jest bardzo skompa ilość informacji o czymś to lepiej w ogóle o tym nie pisać. Sam więc nie generalizował bym takiego stwierdzenia min. 5000 znaków na tekst, gdyż nie jest to takie proste. Wystarczy np. zrobić artykuł-synteze "Pistolety" o 10 broniach każda omówiona na 500 znaków. Daje to więc łącznie 5000, ale dalej artykuł taki wciąż jest ubogi w treść, a w dodatku uniemożliwia późniejszą rozbudowę go w postaci osobnych artykułów, skoro już podstawowe informacje zostały umieszczone.
  Temat: Artykuł "Pancerniki Stanów Zjednoczonych..."
Scorpinor

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 6379

PostForum: Sztab VVeteranów - artykuły   Wysłany: Czw Wrz 07, 2006 11:13 pm   Temat: Artykuł "Pancerniki Stanów Zjednoczonych..."
Ostatnio na naszej stronie pojawił się artykuł "Pancerniki Stanów Zjednoczonych czasu II wojny światowej". Tematyka ciekawa i pomysł generalnie słuszny, gdyż brakowało w dziale militaria okrętów wojennych, ale wykonanie tego artykułu jak dla mnie jest słabe. Jest to takie zestawienie bardzo krótkich, encyklopedycznych wręcz wiadomości, które wystarczająco dobrze nie omawiają danego zagadnienia. Uważam, że wybrane okręty zasługują na głębszy opis niż tam zaprezentowany. W dodatku takim artykułem praktycznie uniemożliwia się późniejsze stworzenie nowych, bardziej rozbudowanych dotyczących tego tematu (w końcu już podobny jest na stronie). Patrząc w ten sposób można jednym artykułem takiego typu np. zdawkowo opisać całą flotę wszystkich państw podczas II wojny światowej, napomykając jedynie o każdej jednostce. Chyba jednak w naszej encyklopedii militarnej nie o to chodzi aby jedynie napomknąć, badź wymienić wszelkie uzbrojenie, tylko o to aby zachęcić czytelnika do bliższego i głębszego zapoznania się z omawianym zagadnieniem. Oczywiście jeden taki artykuł nie odbije się na poziomie całego działu, ale już kilka takich syntez na pewno znacznie go obniży.
  Temat: Proponuje wybory na najlepsza flote IIWŚ
Scorpinor

Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 9172

PostForum: Militaria   Wysłany: Pią Wrz 01, 2006 7:01 pm   Temat: Proponuje wybory na najlepsza flote IIWŚ
Moim zdaniem nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Każde mocarstwo podczas II wojny światowej miało swoje mocne i słabe strony floty. Jako całość uważam, że chyba najlepsza była flota amerykańska. W jej skład wchodziły zarówno potężne pancerniki, wspaniałe lotniskowce główne i eksortowe, łodzie podwodne, nowoczesne niszczyciele, a nade wszystko była to flota bezwątpienia największa ze wszystkich państw świata. Co ważne całość floty była sensownie dowodzona i wciąż udoskonalano nie tylko aspekty techniczne okrętów, ale też doktryny morskie. Dzięki temu w miarę szybko poradzono sobie z zagrożeniem ze strony niemieckich u-bootów na Atlantyku i z potęgą floty japońskiej, tworząc tam zespoły uderzeniowe Task Force, które opierały się przede wszystkim na możliwościach lotniskowców (taką strategię Amerykanie mają po dziś dzień). Nawet przytoczony tu przykład Pearl Harbor nie zachwiał potęgą floty amerykańskiej - co prawda zatopiono i uszkodzono wiele okrętów (ale na szczęście nie lotniskowce), ale przeważnie były to jednostki starej konstrukcji. Amerykanie na miejsce zniszczonych okrętów szybko rozpoczęli budowę nowocześniejszych oraz znacznie usprawnili linie produkcyjne, tak więc ich strata wbrew pozorom nie była tak ogromna.

Na drugim miejscu postawiłbym na równi flotę japońską i brytyjską. Ta pierwsza był naprawdę nowoczesna i liczna oraz kierowana przez wielu zdolnych i wręcz fanatycznie oddanych sprawie dowódców. Główna siła floty cesarskiej również opierała się na lotniskowcach, które mistrzowsko wykorzystywano do ataków. Japończycy mieli też najpotężniejsze pancerniki w historii - Yamato i Musashi, które jednak nie odegrały praktycznie żadnej roli podczas wojny. Japończycy nie doceniali jednak okrętów podwodnych oraz podczas budowy samej floty przecenili swe siły (choćby te 2 pancerniki, dla których nawet nie było wystarczającej ilości paliwa aby fukcjonowały). Klęsaka pod Midway i utrata lotniskowców ostatecznie załamała potęgę całej floty, ale trzeba też pamiętać, że porażka ta wynikła bardziej ze szczęścia Amerykanów niż przewagi ich floty w tej bitwie.

Brytyjczycy mieli bardzo liczną flotę, która jednak była rozproszona po całym świecie i niezbyt radziłą sobie z niemieckimi okrętami podwodnymi (choć już z flotą nawodną nie miała problemów). Realna siła Niemiec leżała natomiast tylko we flocie podwodnej, która jednak nie była z początku doceniana, a potem było już zbyt późno aby użyć jej na szerszą skalę. U-bootów było o wiele za mało aby sparaliżować gospodarkę Anglii i nadszarpnąć potęgę floty amerykańskiej, w dodatku posiadanych już okrętów poważnie nie modernizowano, a nowe typy okrętów i modyfikacji (jak namierzane akustycznie torpedy) pojawiły się pod koniec wojny. Okręty nawodne, choć nowoczesne i potężne, nie mogły normalnie fukcjonować ze względu na zanczną przewagę na morzach i powietrzu przeciwnika.

Co do floty francuskiej czy włoskiej wypowiadać się już nie będę bo szkoda czasu, aczkolwiek flota włoska była całkiem potężna, choć nie miała gdzie się za bardzo wykazać.
  Temat: Bogusław Wołoszański
Scorpinor

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 7390

PostForum: Książki   Wysłany: Sro Sie 30, 2006 7:12 pm   Temat: Bogusław Wołoszański
Konkretny zakres historii wybiera się dopiero od 4. roku i wtedy ma się praktycznie zajęcia tylko z tego okresu i przygotowanie do pisania magisterki z tych czasów (na razie przerabiam wszystko jak leci - od starożytności po współczesność, przyczym właśnie na tym semestrze będę miał m. in. II wojnę światową :) ). Od 3./4. roku dodatkowo wybiera się specjalizację. Na razie jednak nie wiem jaki okres wybiorę (raczej XX wiek, ale dokładnie jaki w nim przedział też nie jestem pewien) i czy będzie to historia Polski czy powszechna (raczej powszechna), gdyż isnieje i taki podział. Sporo zależy od danego uniwersytetu, jakie ma katedry na wydziale historii, np. może to być ośrodek studiów bliskowschodnich, itd. oraz jakie badania od górnie prowadzi.
  Temat: Bogusław Wołoszański
Scorpinor

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 7390

PostForum: Książki   Wysłany: Wto Sie 29, 2006 3:00 pm   Temat: Bogusław Wołoszański
Dokładnie (teraz 3 rok z 5 będzie :) ). Ale zapewniam, że nie jest to taka zabawa i obijanie jak mogłoby się wydawać (też tak kiedyś myślałem, zanim obrałem ten kierunek :mrgreen: ).
 
Strona 2 z 4
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
recenzje anime, fanfiki
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 16