gry strategiczneSerwis gier strategicznych www.sztab.com  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat


Poprzedni temat :: Następny temat
Rosja vs USA

Kto by wygrał
nie wiem
17%
 17%  [ 6 ]
Rosja
34%
 34%  [ 12 ]
USA
48%
 48%  [ 17 ]
Głosowań: 18
Wszystkich Głosów: 35

Autor Wiadomość
Backside 
Major
JazzFunk Planeta


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 25 Paź 2004
Posty: 842
Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Sob Mar 12, 2005 7:11 pm   

raynale napisał/a:
Przeciez wojna nuklearna to skrajnosc. Owszem, moze wybuchnąć i dzis, ale chyba jedynie z powodu jakiegos niewyobrazalnie koszmarnego błedu.


Dziś - skrajność, ale specjalnie napisałem pierwsze zdanie w takiej formie, aby czas nie był okreslony. Nie mówię o wojnie, która wybuchła by jutro, ale w jakiejś tam odległej przyszłości.

Poza tym dużo zależy od sytuacji, natrojów i władzy. Gdyby Niemcy podczas WWII posiadały bomby atomowe, nie wiem czy nie zawachałyby się ich użyć :? (chodzi mi tu przede wszystkim o decyzję Hitlera). Złych ludzi niestety nie brakuje, a zło rozprzestrzenia się bardzo szybko... (i naturalnie atak atomowy zaoowocowałby odwetem i vice versa)
 
 
Poziom: 26 HP   1%   16/1637
   MP   100%   781/781
   EXP   3%   3/78
Filo
Kapral


Dołączył: 15 Sty 2005
Posty: 26
Skąd: Starachowice
Wysłany: Sob Mar 12, 2005 10:36 pm   

Wojna nukelarna to nie skrajnośc - gdyby jedna ze stron stwierdziła że przegrałą to by zrobiła "salwe na porzegnanie" , szczególnie jeśli stroną przegrywającą byli by ruscy .Ale jednak dużo łatwiej zadać straty powiedzmy 50mln ludności Amerykanom ( duże zagęszczenie ludności na wybrzeżach ) niż Rosjanom ( co prawda są wielkie miasta ,ale większośc mieszkańców (chyba) mieszka w miasteczkach ,wsiach i małych miastach . Rosjanie lepiej "znieśliby" wojne nuklearna niż Amerykanie . Zresztą Ruscy podaliby pewnie straty na najwyżej 1mln ,a w Ameryce by sie dorwali ludzie z tych tam różnych organizacji humanitarnych i by wszystko dokładnie policzyć i pokazać jacy to Ruscy niedobzi , ale myśle że wtedy zaczęły by sie demonstracje przeciwko wojnie , Ameryka straciła by sojuszników i wogóle , a w Rosji było by jak w grach - odnotowano by straty , nikt by sie nie przejął i rozdawano by żołnierzom dalej wódke i karabiny co 5 :P Rosjia by nie wygrała bo nie weszła by napewno do USA ,ale Amerykanie też by nie wygrali bo musieli by sie po jakimśczasie wycofać.

@Raynale
Jasne że nie będzie dobrze . Na pocieszenie zostaje nam to że tak nie będzie wiecznie (człowiek nie lubi stałości ) - pytanie tylko : o ile gorzej będzie ?
 
 
Poziom: 3 HP   0%   0/44
   MP   100%   21/21
   EXP   88%   8/9
raynale
Szeregowy


Dołączył: 17 Sie 2004
Posty: 135
Wysłany: Wto Mar 15, 2005 1:34 am   

Skrajnosc. Problem w szczególnosci w tym, ze - póki co - (inaczej niz np. w Call to Power) nikt nie potrafi przewidziec, co moze sie zdarzyc - powiedzmy - po 24 godzinach od wybuchu takiej totalnej wojny...Żadne symulacje ani teoria chaosu "nie chcą" pomóc sztabowcom i decydentom...( totez wysilają głowy nad jakims cheat mode :) )
 
Poziom: 10 HP   0%   0/230
   MP   100%   110/110
   EXP   68%   15/22
Ajmdemen 
Generał


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Cze 2004
Posty: 1198
Wysłany: Wto Mar 15, 2005 2:54 pm   

Cytat:
Wojna nukelarna to nie skrajnośc - gdyby jedna ze stron stwierdziła że przegrałą to by zrobiła "salwe na porzegnanie" , szczególnie jeśli stroną przegrywającą byli by ruscy


Może jednak woleliby porażkę, patrząc na przykład Niemiec czy Japonii, przegranie wojny z USA aż takie straszne nie jest. Natomiast po USA oporów bym się nie spodziewał- Amerykanie potrafią być bezwzglęni jak mało kto.

Cytat:
Ale jednak dużo łatwiej zadać straty powiedzmy 50mln ludności Amerykanom ( duże zagęszczenie ludności na wybrzeżach ) niż Rosjanom ( co prawda są wielkie miasta ,ale większośc mieszkańców (chyba) mieszka w miasteczkach ,wsiach i małych miastach


Jesteś pewien? A wiesz jakie pole rażenia ma współczesna broń masowego rażenia? ;) Dobrze się zastanów (i nie sugeruj się nazwą) :)

Cytat:
Rosjanie lepiej "znieśliby" wojne nuklearna niż Amerykanie


nadal mam wątpliwości odnośnie dobrego znoszenia wojny nuklearnej

Cytat:
Zresztą Ruscy podaliby pewnie straty na najwyżej 1mln


Jeśli działałaby nadal telewizja. I ciekawe kto by uwierzył

Cytat:
a w Ameryce by sie dorwali ludzie z tych tam różnych organizacji humanitarnych i by wszystko dokładnie policzyć i pokazać jacy to Ruscy niedobzi


Jeśli istniałyby jeszcze organizacje humanitarne.

Cytat:
ale myśle że wtedy zaczęły by sie demonstracje przeciwko wojnie


W skafandrach ciężko się demonstruje.

Cytat:
Ameryka straciła by sojuszników i wogóle


I co z tego? Atomówek starczy im na cały świat :)

Cytat:
Rosjia by nie wygrała bo nie weszła by napewno do USA ,ale Amerykanie też by nie wygrali


No i ztym jednym zdaniem raczej trzeba się zgodzić. Tak w ogóle to polecam grę Fallout :)
 
 
Poziom: 30 HP   1%   23/2333
   MP   100%   1114/1114
   EXP   17%   17/99
Backside 
Major
JazzFunk Planeta


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 25 Paź 2004
Posty: 842
Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Sro Mar 16, 2005 8:47 pm   

Cytat:
Wojna nukelarna to nie skrajnośc - gdyby jedna ze stron stwierdziła że przegrałą to by zrobiła "salwe na porzegnanie" , szczególnie jeśli stroną przegrywającą byli by ruscy


Jasne, że skrajność - zadajmy sobie pytanie po co jest wojna? Czy po to, aby wybić wszytskich ludzi i budynki? Nie, bo wtedy nie będzie żadnej korzyści. Podczas WW II niszczono wiele miast, ale nie słyszałem o masowych mordach cywilów, którzy będą przydatni najeźdzcy do pracy itp.

A ta "salwa na pożegnanie" to dla mnie głupota :? . Jeśli kraj jest przegrany to zawiera pokój, nawet na najgorszych warunkach, bo pokój jest czasem zbrojeń :]. Zresztą zobaczcie jak szybko kraje odzyskuja popularność. Niemcy po WW I były traktowane niesamowicie pobłażliwie, po WW II wszyscy zapomnieli o całym Hitlerze, i całej bandzie porąbańców, którzy bronili się do samego końca, a dziś Druga Wojna Światowa to w ogóle nie sprawka niemców, a grupki faszystów.
A jeśli ktos by wywinął taki numer, ze jest juz totalnie przegrany i jeszcze ostatnim krzykiem zaboje ileśset milionów ludzi, będzie miał słowem przerąbane. Takie sytuacji, Bogu dzięki, jeszcze nie było, ale jeśli by zaistania to wyobrażam sobie, że albo zakończyło to się generalnym odwetem państwa, być moze unicestwieniem narodu czy, w lekkiej wersji, ostrymi sankcjami tak twardo egzekwowanymi, że kraj się nie pozbiera.
 
 
Poziom: 26 HP   1%   16/1637
   MP   100%   781/781
   EXP   3%   3/78
Ajmdemen 
Generał


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Cze 2004
Posty: 1198
Wysłany: Sro Mar 16, 2005 11:04 pm   

Cytat:
Czy po to, aby wybić wszytskich ludzi i budynki? Nie, bo wtedy nie będzie żadnej korzyści. Podczas WW II niszczono wiele miast, ale nie słyszałem o masowych mordach cywilów, którzy będą przydatni najeźdzcy do pracy itp.


Słaby przykład- bo wytłumacz mi obozy zagłady Żydów, ową Hiroszimę i Nagasaki albo Drezno. A wiesz, że transporty Żydów miały pierwszeństwo przed transportami sprzętu na front? Dla mnie to jeden z bardziej szokujących faktów dotyczących tej wojny- pokazuje jak niewiele rozsądku może być w ludzkich działaniach.

Cytat:
Niemcy po WW I były traktowane niesamowicie pobłażliwie


trochę uprościłeś kwestię- po prostu kryzys na początku lat 20. był tak poważny, że byłe państwa ententy stwierdziły, że trzeba umorzyć część długu. Mam tu swoją teorię spiskową, że Niemcy specjalnie wywołali ten kryzys :) Potem państwa zachodnie stały się pobłażliwe również w innych kwestiach, co rzeczywiście było głupotą.

Cytat:
jeśli ktos by wywinął taki numer, ze jest juz totalnie przegrany i jeszcze ostatnim krzykiem zaboje ileśset milionów ludzi, będzie miał słowem przerąbane


Owszem, ale reszta świata też będzie miała przerąbane- możliwość końca świata nie jest wcale przesadą.
 
 
Poziom: 30 HP   1%   23/2333
   MP   100%   1114/1114
   EXP   17%   17/99
Backside 
Major
JazzFunk Planeta


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 25 Paź 2004
Posty: 842
Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Sro Mar 16, 2005 11:47 pm   

Juz tłumaczę :]. Nagasaki to tylko prezentacja sił, nie wiadomo było czy wojna się zakończy na wszytskich frontach i co będzie potem.
Drezno to tylko ostatnio rozpropagowany przykład, który jest tylko głupią propagandą, bo to jedno z wielu zbombardowanych miast, a nie jakieś wyjatkowe.
A Żydzi - tu sprawa jest trudniejsza. Trudno o nich powiedzieć z perspektywy niemieckie "cywile", bo byli uważani z "podludzi".

Tu nie chodzi o umarzanie kontrybucji, ale reorganizację floty wojennej, militaryzację Nadrenii, zwększenie ilości wojska. A to było ledwie kilkanaście lat po końcu WW I i długoletnich praktykach hmm "imperialistycznych" Prus.

I uważam, ze koniec świata jest przesadą :]. W ludziach nie ma jeszcze tyle zła i bezmyślności, żeby doprowadzili do tego.
Chyba, ze przyjdzie "ten koniec" świata, która ma przyjśc np. dla mnie (nas?) chrześcijan. To związane jest z pojawieniem się na ziemii esencji zła, czyli antychrysta, a wtedy już by nie było we wzjamenej desktrukcji nic dziwnego.
 
 
Poziom: 26 HP   1%   16/1637
   MP   100%   781/781
   EXP   3%   3/78
raynale
Szeregowy


Dołączył: 17 Sie 2004
Posty: 135
Wysłany: Pią Mar 18, 2005 12:12 am   

Cytat:
możliwość końca świata nie jest wcale przesadą.

Kij ma dwa konce.......hm, a ile swiat?
Panowie, nie przesadzajmy. Porzekadło: "po nas chocby potop" jest takie.......ludzkie :)
Totalną rozpierduche: Rosja vs USA vs Chiny i inni posiadacze "brzytwy" zapewne jakies bakterie przezyją...

Najwyzej cały cykl sie ponowi.....i moze Ziemią zawładną wreszcie jakies hobbity? :)
 
Poziom: 10 HP   0%   0/230
   MP   100%   110/110
   EXP   68%   15/22
Ajmdemen 
Generał


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Cze 2004
Posty: 1198
Wysłany: Pią Mar 18, 2005 6:01 pm   

Cytat:
Juz tłumaczę :]. Nagasaki to tylko prezentacja sił, nie wiadomo było czy wojna się zakończy na wszytskich frontach i co będzie potem.


zawsze się znajdą jakieś pwody, co nie zmienia faktu, że był to masowy mord cywilów- podobnie jak Drezno, który to przykład może i jest nadmiernie propagowany, ale liczba ofiar cywilnych tego bombardowania naprawdę była wyjątkowo duża, więc nie ma czemu się dziwić.

Cytat:
A Żydzi - tu sprawa jest trudniejsza. Trudno o nich powiedzieć z perspektywy niemieckie "cywile", bo byli uważani z "podludzi".


Już ta kwestia pojawiła się w wątku o karze śmierci, to wręcz oczywiste, że gdy dochodzi do masowego mordu nie uważa sie ofiar za ludzi, ale istoty niższe, ale co to zmienia- mówiłeś, że nie słyszałeś o "masowych mordach cywilów, którzy będą przydatni najeźdzcy do pracy itp. "- ja Ci przykłady takowych podałem. Dyskusja nad przyczynami i powodami/pretekstami nie ma chyba sense, bo i tak odchodzimy od głównego wątku.

Zgodzę się co do Niemiec po ww1. Ale po ww2 nastroje były inne- na serio mówiono o sterylizacji całego narodu, by uniknąć kolejnych takich wojen. To że teraz już takich odczuć nie mamy świadczy chyba o tym jak raptownie i nieprzemyślanie potrafimy działać (a zwłaszcza mówić :) ).

raynale: całkowita racja, ale skoro takie patrzenie na świat jest ludzki zaś nic co ludzkie nie jest mi obce... :) Rzeczywiście może jakieś bakterie przeżyją wojnę atomową, a może nawet istnieją gdzieś schrony tak mocne, by przeżyli w nich ludzie- tyle że nas to za bardzo nie obchodzi skoro nas nie dotyczy (chyba że w grach komputerowych :) )
 
 
Poziom: 30 HP   1%   23/2333
   MP   100%   1114/1114
   EXP   17%   17/99
Backside 
Major
JazzFunk Planeta


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 25 Paź 2004
Posty: 842
Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Pią Mar 18, 2005 11:00 pm   

Ajmdemen napisał/a:

Zgodzę się co do Niemiec po ww1. Ale po ww2 nastroje były inne- na serio mówiono o sterylizacji całego narodu, by uniknąć kolejnych takich wojen. To że teraz już takich odczuć nie mamy świadczy chyba o tym jak raptownie i nieprzemyślanie potrafimy działać (a zwłaszcza mówić :) ).


Hmm, coś w tym jest, w tej "sterylizacji". Wiem, że to nieludzkie i nieetyczne, oraz niechrześcijańskie, a pewnie i niemoralne :], żeby wyrżnąć wszytskich (albo tych, których się uzna za przesiąkniętych ideologią), ale z drugiej strony Niemcy od zawsze mają takiego świrra :/, tj. na punkcie bycia Imprerium, budowania przestrzeni życiowej dla Niemców, a przy tym nieliczeniem się z niczym i nikim, poza innym Mocarstwami.
Już od dłuższego czasu zgłaszają rozszczenia co do "wypędzeń" (w Niemczch nikt się nie sprzeciwia!!!) czy co do "zagrabienia" domostw na byłych terenach niemieckich (btw troche w tym racji jest, bo Szczecin miał do '45 r. tyle z Polską wspólnego co Pekin, ale po tym co wyrządzili nam i światu pod WW II powini naprawdę siedzieć cicho).
 
 
Poziom: 26 HP   1%   16/1637
   MP   100%   781/781
   EXP   3%   3/78
Klemens 
Generał


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Kwi 2004
Posty: 2700
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Sob Mar 19, 2005 4:57 pm   

Backside napisał/a:
ale z drugiej strony Niemcy od zawsze mają takiego świrra :/, tj. na punkcie bycia Imprerium, budowania przestrzeni życiowej dla Niemców, a przy tym nieliczeniem się z niczym i nikim, poza innym Mocarstwami.


Rozczaruję Cię - to nie jest jakaś specyficzna właściwość Niemców, lecz wszystkich państw, które miały siły ku temu( a nawet i te pozostałe, którym się wydawało, iż są na siłach - tu kłania się np. Polska...)

Backside napisał/a:
Już od dłuższego czasu zgłaszają rozszczenia co do "wypędzeń"


Możesz mi powiedzieć, dlaczego użyłeś cudzysłowów?? Bo to przecież były wypędzenia...
Roszczenia - uspokoję Cię, jeśli mówisz o majątkowych, to prawnie są one nieegzekwowalne, jeśli zaś o "moralnych", to zasadniczo mają rację...

Backside napisał/a:
(w Niemczch nikt się nie sprzeciwia!!!)


Nie wiem, czy wiesz, ale w polskich i amerykańskich sądach leży mnóstwo pozwów o odzyskanie mienia zabużańskiego - a u nas też jakoś nikt się temu nie sprzeciwia... A przynajmniej Ty...

I żebyś mnie nie uznał za nieobiektywnego - moja rodzina także straciła nieco majątku na przesunięciach granic...

Backside napisał/a:
ale po tym co wyrządzili nam i światu pod WW II powini naprawdę siedzieć cicho


Nie wszyscy Niemcy głosowali na Hitlera( tak w gruncie rzeczy to uczyniła to tylko 1/3...) i nie wszyscy zabijali, wielu zaś żyło na tych ziemiach "od kilku stuleci" - stracili swe korzenie, rzecz najcenniejszą... To samo dotyczy naszych kresowiaków - czy Ci też powinni siedzieć cicho, twierdzić, iż z np. Lwowem nigdy nie mieli nic wspólnego??

Wiesz, drogi Backside'ie, jestem jak najbardziej przeciwny fałszowaniu historii( Katyń, "polskie obozy" etc.), ale to nie może obowiązywać tylko w jedną stronę, bo to zawsze będzie rodzić poczucie niesprawiedliwości i w konsekwencji tą drogą nie dojdziemy donikąd... Mówmy o Żegocie, mówmy o 17 września, ale nie zatykajmy uszu na sam dźwięk Jedwabnego, wypędzeń, Zaolzia czy Berezy Kartuskiej...

Ajmdemen napisał/a:
zawsze się znajdą jakieś pwody, co nie zmienia faktu, że był to masowy mord cywilów


Oczywiście nie kwestionuję samego faktu mordu, ale moim zdaniem w przypadku Hiroszimy i Nagasaki przypomina to wybór: "czy pozwolisz na śmierć 2000 niewinnych ludzi, czy tez naciśniesz guzik, którym uratujesz im życie, jednak kosztem życia 1000 innych niewinnych"...
W przypadku Drezna nie mamy już do czynienia z podobną sytuacją, to był mord bardziej oczywisty...
 
 
Poziom: 41 HP   3%   161/5376
   MP   100%   2567/2567
   EXP   40%   71/177
Backside 
Major
JazzFunk Planeta


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 25 Paź 2004
Posty: 842
Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Sob Mar 19, 2005 11:33 pm   

Klemens napisał/a:

Roszczenia - uspokoję Cię, jeśli mówisz o majątkowych, to prawnie są one nieegzekwowalne, jeśli zaś o "moralnych", to zasadniczo mają rację...

Okey - tylko kto ich wygnał? Mieszkańcy polscy po wojnie powiedzli "won!" czy władze radzieckie nakazyły eksmisję albo było to w myśl jakichś ustanowień powojennych?
Bo jeśli chodzi o te 2 ostatnie sprawy to Polska nie może sobie mieć nic do zarzucenia.
A jako, że minęło się prawie 60 lat od wypędzeń to oddanie pomorza szczecińskiego łatwą sprawą by nie było (to już są 2-3 pokolenia, a w dziesiejszych czasach, wydaje mi się, nie podpisuje się już traktatów o zwrocie ziemi tej w zamian za inną)

Klemens napisał/a:

I żebyś mnie nie uznał za nieobiektywnego - moja rodzina także straciła nieco majątku na przesunięciach granic...

Tak wyszło, że moja również Klem i mimo tego, że uważam (na podstawie analizy granic Polski), że Lwów powinien być w Polsce to zgłaszać rozszczeń nie będą, ani nie będe urządzać jakichś instytutów wypędzonych.
Dlaczego? Trudno powiedzieć, ale wydaje mi się to niemożliwe w dzisiejszych czasach, poza opcją wojny (która całkowicie odpada - również z powodu nie tych czasów :lol: )

Klemens napisał/a:

Nie wszyscy Niemcy głosowali na Hitlera( tak w gruncie rzeczy to uczyniła to tylko 1/3...) i nie wszyscy zabijali, wielu zaś żyło na tych ziemiach "od kilku stuleci" - stracili swe korzenie, rzecz najcenniejszą..


Jasne, że nie wszyscy byli za wojną, ale kraj jest krajem i ponosi odpowiedzialność za m.in. wojnę, a cierpią na tym również obywatele.
I niech mają pretensją do "mistrzów od żelaznej kurtyny", że sobie któryś machnął, że "a granica to będzie ... hmm ... ooo, tuu! Nie, na lewo bardziej!" ;p. Jakby tu Polska była winna i przy okazji nieposzkodowana...

Z drugiej strony mogę zrozumieć żal czy gorycz tych co zostali wypędzeni, ale czy to oznacza, że fair będzie jeśli się wygoni stamtąd Polaków??

Klemens napisał/a:

Wiesz, drogi Backside'ie, jestem jak najbardziej przeciwny fałszowaniu historii( Katyń, "polskie obozy" etc.), ale to nie może obowiązywać tylko w jedną stronę, bo to zawsze będzie rodzić poczucie niesprawiedliwości i w konsekwencji tą drogą nie dojdziemy donikąd... Mówmy o Żegocie, mówmy o 17 września, ale nie zatykajmy uszu na sam dźwięk Jedwabnego, wypędzeń, Zaolzia czy Berezy Kartuskiej...


Kto zatyka ten zatyka, a ja takim nie jestem. Rozumiem, że Polska nie była do ani krajem "wybranym", ani "najlepszym" - mamy również czarne karty, które i mnie obrzydzają :/ (chyba najbardziej odebranie czeskiej części Śląska w '38 r.).
Z tymże trafiliśmy na takie czasy, kiedy straszliwie dba się o poszkodowanych, szczególnie Żydów, którzy umieli się wstrzelić i "rozreklamowąć" historią (z to "reklamowanie" uznają za kategorię pozytywną).
Tylko dlaczego wychodzi na to, że za ekterminację Żydów jest odpowiedzialna "grupka nazistów" i "Polacy". A to przepraszam nigdy wcześniej żydów nie mordował??? I jakoś Hiszpanom nikt nie wypomina tych wrednych morderstw, których dokonywali wielokrotnie w historii (bo jak to przepraszam nazwać, jak zabijają ludzi u których pozaciagali długi???)
 
 
Poziom: 26 HP   1%   16/1637
   MP   100%   781/781
   EXP   3%   3/78
Klemens 
Generał


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Kwi 2004
Posty: 2700
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Nie Mar 20, 2005 1:36 pm   

Backside napisał/a:
Okey - tylko kto ich wygnał? Mieszkańcy polscy po wojnie powiedzli "won!" czy władze radzieckie nakazyły eksmisję albo było to w myśl jakichś ustanowień powojennych?
Bo jeśli chodzi o te 2 ostatnie sprawy to Polska nie może sobie mieć nic do zarzucenia.


A czy pani Steinbach zarzuca to Polakom?? Uczciwie poproszę!! Ona tylko stwierdza obiektywny fakt, że wielu Niemców zostało wypędzonych ze swych domów. Nie mówi, że zrobili to Polacy, bo ją to po prostu nie obchodzi...

Backside napisał/a:
A jako, że minęło się prawie 60 lat od wypędzeń to oddanie pomorza szczecińskiego łatwą sprawą by nie było (to już są 2-3 pokolenia, a w dziesiejszych czasach, wydaje mi się, nie podpisuje się już traktatów o zwrocie ziemi tej w zamian za inną)


Eee, a kto wysunął roszczenie wobec Pomorza?? Erika Steinbach?? Gdzie i kiedy?!

Drogi Backside'ie, nic takiego nie miało miejsca, to nasi politycy dokonują takich nadinterpretacji, by zdobyć głosy mieszkańców Pomorza. Jak widzę - skutecznie...

Backside napisał/a:
ani nie będe urządzać jakichś instytutów wypędzonych.


Dla Twej informacji - istnieje takie stowarzyszenie. Na Ukrainie o nim dużo się piszę, widzę zaś, że Ty o nim nie słyszałeś... Tak samo jest w Niemczech z instytutem pani Steinbach - zdecydowana większość Niemców nie ma nawet pojęcia o jego istnieniu...

Backside napisał/a:
Jakby tu Polska była winna i przy okazji nieposzkodowana...


Ale to nic nie zmienia!! Dla człowieka jest obojętne, od kogo i dlaczego doświadcza niesprawiedliwości, cierpienia.

Backside napisał/a:
czy to oznacza, że fair będzie jeśli się wygoni stamtąd Polaków??


Powtórzę pytanie - kto powiedział o wypędzeniu Polaków??
Ostatnio zmieniony przez Klemens Nie Mar 20, 2005 7:14 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Poziom: 41 HP   3%   161/5376
   MP   100%   2567/2567
   EXP   40%   71/177
inqistor
Generał


Dołączył: 15 Kwi 2004
Posty: 509
Wysłany: Nie Mar 20, 2005 3:23 pm   

A jakieś konkrety co do tego konfliktu? Atak przez Alaskę? Bo Rosja nie za bardzo ma jak przerzucić duże siły drogą morską, a przy tej ilości ich okrętów podwodnych po tygodniu nie bardzo by było co zbierać z USNavy.

Ajmdemen napisał/a:
USA, które ma lepsze siły morskie


Powiedzmy, że większe siły i lepsze lotniskowce (Rosjanie mają chyba ze 2, w tym 1 na chodzie :) ), ale czy którakolwiek ze stron może wykryć swoje okręty podwodne? Jeden taki i żegnamy pół grupy.

Cytat:
i powietrzne (przewaga w powietrzu jest obecnie BARDZO ważnym czynnikiem- przykładem choćby Pustynna Burza)


USAF działa w sieci, a w razie konfliku z państwem posiadającym więcej, niż 10 samolotów wszelkie AWACS-y były by pierwszym celem i napewno by spadły niezwykle szybko. Rosyjskie samoloty są bardziej autonomiczne, więc tu bym raczej widział przewagę Rosjan, chociaż kto wie ile oni teraz mają samolotów na chodzie? Z drugiej strony Amerykanie zaniedbali swoje myśliwce.

Cytat:
armia lądowa choć mniej liczna jest lepiej wyposażona, wyszkolona


T-80 to z grubsza równorzędny przeciwnik dla nowych Abramsów, a jeszcze T-90? Tylko Rosjanie mają ich mało. Za to mogą jechać na paliwie zdobycznym, a jeśli całe zaopatrzenie będzie szło powietrzem dla obu stron (bo flota spoczywa na dnie ;) )
A standardowy kontrakt w USArmy to chyba 3 lata, czy więcej niż w Rosji?

Coglin napisał/a:
Poniewarz USA oprocz wczesniej wspomnianych tarcz, zaczelo ostatnio produkwoac (jak i przerabiac) samoloty ktore maja zamontowane swego rodzaju "dziala" laserowe


Dużo krzyku, ale z niego nie bardzo co wynika. Ostatnie 2 strzelania z prototypu "tarczy" były niecelne. A z laserów na razie zestrzelili katiusze, oczywiście z kontrolowanego kierunku :)

Cytat:
Oprocz tego wiele rakier Rosyjskich jest nie sprawnych, i dzisiaj nie wiadomo ile Rosjanie maja sprawnych rakiet


Putin powiedział, że Rosji na razie nie stać na modernizację sił lądowych, więc stawiają na strategiczne. Niedawno wypuścili nowe rakiety balistyczne i uważa się, że są w nich o 2 generacje przed resztą świata.

Klemens napisał/a:
Hmmm, poszedlbym nawet nieco dalej, niz Ajmdemen i stwierdze, ze zbombardowanie atomem Hiroszimy i Nagasaki URATOWALO zycie dziesiatkom tysiecy Japonczykow...


Mało nagłaśniany fakt:

6 VIII zrzucenie bomby atomowej na Hiroszimę

8 VIII wypowiedzenie wojny Japonii przez ZSRR

9 VIII zrzucenie bomby atomowej na Nagasaki

2 IX kapitulacja Japonii

A co ZSRR zrobiło Armii Kwantuńskiej (tak, tak milion żołnierzy), to chyba wiemy?
 
Poziom: 20 HP   0%   0/893
   MP   100%   426/426
   EXP   82%   43/52
monk
Szeregowy


Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 5
Skąd: wola dębińswka
Wysłany: Pon Mar 21, 2005 2:01 pm   ruski vs usa =ruski win

prawda jest taka gdyby chrużczow nie odwołal w połowie drogi na kube statków z zakietami zdolnymi
wynieś bombe atomową ameryki jużby nie było :twisted:
 
 
Poziom: 1 HP   0%   0/18
   MP   100%   8/8
   EXP   44%   4/9
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
widmo, recenzje anime
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 16