Pytanie: " "Czy wierzysz w Boga" i jego (jedna z wielu) implikacja: " Chce wierzyc w Boga" mają przeciez kontekst. Moim skromnym zdaniem Kierkegaard go nie spłycił, a pogłebił. Jesli takie pytania zadajesz, masz swiadomosc "transcendentną," nie wolną jednak od Biblii i wszelakich innych sugestii. Kierkegaard, "naczelny", samozwanczy "dunski kapłan" posiłkował sie głównie Biblią.To, ze Abraham uwierzył Bogu (nie: "w Boga") jest konsekwencją abortu ludzkich impertynencji/arogancji (rzecz jasna - w swietle Biblii i jego, Kierkegaarda znaczy - filozofii). Jesli - prywatnie - definiujesz Boga "katechizmowo" i pytasz sie, czy wierzysz w niego bądź informujesz, ze chcesz, to przeciez szczyt arogancji. Pytałem zatem w istocie o grunt dla Waszych deklaracji...no i przeciez dla dobra dyskusji
Tak czy siak - jesli juz jestes tak uprzejmy,łaskawy, spolegliwy......etc, ze " wierzysz w Boga", to moze warto byc konsekwentnym.....i jemu tez uwierzyc, w Jego wiare w Ciebie?..... A co rzecze Zarathustra?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum