Dobra.
Amerykańska na pewno była duża i nowoczesna, dowodzona przez zdolnych dowódców. Szczególnie w drugiej połowie wojny tak było. Po za tym dobre i porządne lotnictwo z lotniskowców, jak hellcat'y i corsair'y. Mieli też zdolnych dowódców. Japońska miała, jak już wspomniano wcześniej, Yamato i Musashi, ale za późno było na ich wykorzystanie z sensem, więc, o ile dobrze pamiętam, Yamato rozniesły ( ) jankeskie samoloty. Japończycy nie raz przegrali wręcz głupio. Brytyjczycy byli owszem, całkiem całkiem, ale ilość kolonii i tak dalej skutecznie zmniejszyła skuteczność ich floty. Niemcy a jakże, mieli silną ubootwaffe (czy jakoś ). Ale czy to zmieniło losy wojny? nie sądzę. Hitler nie miał też wogóle lotniskowców, co również mu nie pomogło (Wiem, wiem Graf Zeppelin. Ale nawet go nie ukończyli, o ile się orientuję). Wogóle Hitler przerżnął wojnę, głupie błędy robiąc, np. odwlekając bitwę na łuku kurskim by wprowadzić nie wypróbowane nowe czołgi czy też oceniając, że Moskwę da radę zdobyć później, co zaprzepaściło szanse na zwycięstwo tam. A Francuzi... Ich flota raczej stała w portach np. w Afryce, zresztą zmasakrowano skupisko ich floty poprzez osobę brytyjczyków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum