gry strategiczneSerwis gier strategicznych www.sztab.com  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat


Poprzedni temat :: Następny temat
Ciekawostką rzuć :)
Autor Wiadomość
Gonzo 
Porucznik


Dołączył: 10 Kwi 2004
Posty: 610
Wysłany: Sob Wrz 25, 2004 10:34 pm   Ciekawostką rzuć :)

Zapraszam do dodawania jakichkolwiek ciekawostek.:) Do utworzenia tego wątku zainspirowała mnie owa informacja: http://www.radiozet.pl/wi...i%B1gle+w+ruchu
 
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   61%   36/59
Gonzo 
Porucznik


Dołączył: 10 Kwi 2004
Posty: 610
Wysłany: Pon Paź 04, 2004 10:24 pm   

Kod:
Konserwacja zabytkowego domu publicznego w Pompejach



Pompejański zabytek - dom publiczny "Lupanare" z 72 roku naszej ery ze słynnymi freskami erotycznymi - będzie poddany restauracji. Koszt prac wyniesie 400 tys. euro.

Ostatnie prace restauracyjne przeprowadzono tam pół wieku temu.

Tę turystyczną atrakcję odkopano w 1862 roku. "Lupanare" znajduje się w najstarszej części miasta, które w 79 roku n.e. wybuch Wezuwiusza przysypał kilkumetrową warstwą wulkanicznego pyłu.

Starożytny dom uciech ma dwa piętra, na których znajduje się 10 pokoi z licznymi kamiennymi łóżkami.

Główną atrakcją "Lupanare" są freski przedstawiające pary w różnych pozycjach miłosnych.

W Pompejach przed katastrofalnym w skutkach wybuchem Wezuwiusza funkcjonowało około 40 domów publicznych. CED

4 października 2004


źródło: http://www.naukawpolsce.pap.pl
 
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   61%   36/59
Andrew_wojownik
Kapral


Dołączył: 05 Kwi 2004
Posty: 423
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto Paź 05, 2004 1:28 pm   

51. Cuchnące gołębie odstraszą drapieżników
Specjalny spray o obrzydliwym smaku ma ochronić brytyjskie gołębie pocztowe przed odradzającą się populacją skrzydlatych drapieżników. Dzięki wysiłkom obrońców środowiska, w Wielkiej Brytanii jest coraz więcej ptaków drapieżnych, zwłaszcza sokołów wędrownych. Nie cieszy to jednak dziesiątek tysięcy hodowców gołębi. Wielu z nich to emeryci, dla których gołębie są wszystkim. Cena pięknego ptaka może znacznie przekraczać tysiąc euro. Trudno hodowcom pogodzić się z coraz częstszymi stratami cennych okazów podczas zawodów sportowych. Royal Pigeon Racing Association, która zajmuje się organizowaniem wyścigów gołębi, postanowiła nadać ptakom tak paskudny smak, by zniechęcił on ich wrogów. Rozważa się spryskiwanie gołębi sprayem albo zastosowanie odpowiedniej diety. Wcześniej - bezskutecznie - próbowano różnych innych rzeczy, między innymi malowania odstraszających wzorów na piórach i przyczepiania błyszczących cekinów. Niestety, na razie nie opracowano jeszcze preparatu, który byłby skuteczny, a jednocześnie nie przeszkadzałby w lataniu. Kanadyjski spray, wypróbowywany na kurzych fermach, brytyjscy gołębiarze porównują do panierki z Kentucky Fried Chicken. Jednak metoda wydaje się obiecująca. Od milionów lat stosuje ją natura. Wiele owadów i płazów stara się zniechęcić do siebie drapieżniki za pomocą trujących lub cuchnących substancji.

52. Preferują żony z Azji i Polski
Niemcy preferują wśród cudzoziemek żony z Azji i Polski, natomiast Niemki jako mężów wybierają najczęściej Turków i Włochów - podał Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden. Z przeprowadzonej w maju 2003 roku ankiety wynika, że wśród zagranicznych małżonek Niemców 13 procent stanowiły Azjatki, a 11 procent Polki. Natomiast zagraniczni mężowie Niemek w 16 procentach pochodzą z Turcji, a w 12 procentach z Włoch. W Niemczech jest 923 tys. par mieszanych, w których jeden z partnerów posiada zagraniczny paszport. Stanowi to 5 procent wszystkich małżeństw. Liczba mieszanych małżeństw zwiększyła się o dwa punkty procentowe w stosunku do poprzedniego badania z 1996 roku. Prawie niezmienione pozostały natomiast preferencje Niemców i Niemek. Także osiem lat temu Azjatki (13 proc.) i Polki (11 proc.) wiodły prym wśród zagranicznych żon Niemców. W 1996 roku Niemki częściej wychodziły za mąż za Włochów (15 proc.) niż za Turków (10 proc.). Polacy nie znaleźli się w pierwszej piątce najatrakcyjniejszych mężczyzn ani osiem lat temu, ani obecnie.

53. Schłodzone piwo z beczki we własnym domu
Już niebawem belgijscy piwosze nie będą musieli nawet wychodzić z domów, by napić się dobrze schłodzonego piwa prosto z beczki. W połowie października na rynku w Belgii pojawią się specjalne pompy do piwa wraz z odpowiednimi sześciolitrowymi beczkami, które można będzie zainstalować we własnej kuchni. Jak informuje we wtorek belgijska prasa, dystrybucję domowych systemów pomp do piwa, nazwanych PerfectDraft, rozpoczną w połowie października browary Interbrew oraz koncern Philips. "Przeprowadzone przez nas badania wykazały, że 59 proc. belgijskich konsumentów piwa woli piwo z beczki niż z butelki - powiedział cytowany przez gazetę "La Derniere Heure" dyrektor handlowy Interbrew Frederic de Radigucs. "79 proc. wyraziło zainteresowanie instalacją naszego systemu w domu, a 87 proc. żon amatorów piwa nie miałoby nic przeciwko umieszczeniu systemu w kuchni". Proponowane przez Interbrew i Philipsa urządzenie jest wyposażone w wewnętrzny system schładzający, który zapewni odpowiednią temperaturę piwa - 3 stopnie Celsjusza. Specjalne, sześciolitrowe beczki pozwolą na zachowanie doskonałej jakości piwa nawet przez miesiąc po jej otworzeniu. Systemy PerfectDraft będzie można kupić w supermarketach albo sklepach ze sprzętem gospodarstwa domowego za 199,99 euro. Beczka piwa będzie kosztować 14,99 euro plus 5 euro kaucji - to nieco drożej niż za skrzynkę piwa (ok. 8 euro), ale o połowę mniej niż kufel piwa kupiony w pubie czy restauracji (ponad 2 euro). Na początku w beczkach będą tylko dwa popularne rodzaje belgijskiego piwa - Jupiler i Stella Artois, ale jeżeli pomysł wypali, producenci zapowiadają rozszerzenie asortymentu na inne gatunki, których w Belgii - uważanej za kolebkę piwa - jest ponad 300. Tymczasem zaniepokojenie pomysłem Interbrew i Philipsa wyraził we wtorek belgijski Ośrodek Badań i Informacji Konsumenckiej Crioc, który zauważa, że nowy produkt na pewno nie pomoże w walce z problemem alkoholizmu. Według opublikowanych w sierpniu wyników badań problem ten dotyczy 800 tys. Belgów.

54. Uliczne bitwy z użyciem 130 ton pomidorów
130 ton pomidorów zużyli w środę uczestnicy Tomatiny, dorocznego, "batalistycznego" festiwalu pomidorowego w miejscowości Bunol w Hiszpanii. Bitwy stoczone przez 20 tysięcy miłośników tej specyficznej fiesty, uzbrojonych w warzywne pociski, zamieniły ulice Bunol w potoki śliskiej, czerwonej miazgi. Właściciele zagrożonych atakami sklepów zaryglowali je, a aktorzy zmagań chronili oczy narciarskimi goglami. Środowa batalia trwała godzinę. W fontannie na rynku warstwa pomidorowej pulpy sięgała kąpiącym się do wysokości piersi. Szaleństwo pomidorowe w Bunol zainicjował w 1944 roku znudzony doktor Paco Garces Sanchez z kolegami, też znużonymi małomiasteczkowym bezruchem. U źródeł zabawy leżą próby lekarza i jego kompanii wrzucenia pomidorów do wylotu trąby przechodzącego trębacza.

55. Nowość w sieci: Pomoc dla par
Jeden z serwisów internetowych będzie pomagał parom, które przeżywają trudności we wzajemnych relacjach - informuje serwis BBC News. Dotychczas strona był typowym serwisem randkowym, jednak teraz dzięki pośrednictwu witryny będące ze sobą już pary będą mogły przeanalizować swoje relacje i naprawiać błędy. Na początku każdy z partnerów wypełnia ankietę składającą się z 436 pytań, która pozwala opisać ich osobowość, umiejętności i stan zdrowia psychicznego. Z niej wynika jaki stosunek mają partnerzy do 29 wartości, które według twórcy serwisu, maja kluczowe znaczenie dla trwałości związku � informuje BBC. Dr Neil Clark Warren uważa, że serwis może pomóc wielu osobom, których związek ucierpiał z powodu uzależnienia się jednego z partnerów od komputera. Teraz dzięki niemu ich związek znów może być szczęśliwy � informuje BBC News.

56. Wygrał 9 mln euro i chce je oddać biednym
Do jednego z mieszkańców Dortmundu uśmiechnęło się szczęście - wygrał na loterii ponad dziewięć milionów euro. Zaraz jednak przyszła refleksja: czy taka fortuna nie wywróci dotychczasowego życia do góry nogami. Ostatecznie szczęściarz zdecydował się przeznaczyć całą wygraną na cel dobroczynny. Tę niecodzienną historię opisuje w środę niemiecki "Der Spiegel" w wydaniu internetowym. Mężczyzna, usilnie dbający o swą anonimowość, i przed wielką wygraną nie narzekał na brak pieniędzy. Miał dom, luksusowy samochód itp. Bardziej niż na majątku zależało mu na zachowaniu dotychczasowego stylu życia, z którego jest niezmiernie zadowolony. Po wygraną mężczyzna zgłosił się dopiero po 10 tygodniach, choć od początku wiedział, że należy mu się 9,1 miliona euro. Był już zdecydowany stworzyć fundację zajmującą się pomocą socjalną i przeznaczył na to całą wygraną.

57. Nastrój ma wpływ na zeznania świadków
Smutni są dokładniejsi niż osoby szczęśliwe i radosne - informuje "Journal of Experimental Social Psychology". Psychologowie z University of New South Wales przeprowadzili eksperymenty z osobami w dobrym i złym nastroju, polegające miedzy innymi na opisywaniu przez nie incydentu (kradzież torebki), którego byli świadkami. Osoby szczęśliwe okazały się mniej wiarygodne, a ich sądy oraz zdolność krytycznego myślenia wypadły słabiej, niż zeznania osób w złym nastroju, nieszczęśliwych, które były w swoich zeznaniach dokładniejsze. Także gdy proszono badane osoby o napisanie tekstu popierającego pewne twierdzenia, argumentacja osób będących w złym nastroju wskazywała na większy krytycyzm i lepsze zdolności komunikacyjne. Zjawisko to ma swoje uzasadnienie ewolucyjne. Dobry nastrój kojarzy się z bezpiecznym środowiskiem, w którym zachowanie ostrożności nie jest konieczne. Zły nastrój, zwykle występujący we wrogim otoczeniu, wzmaga czujność i polepsza przetwarzanie informacji.

58. Bociany odleciały do Afryki
Większość gniazdujących na Podkarpaciu bocianów odleciała do krajów zimowania w środkowej i południowej Afryce. Te, które lecą najdalej na Południe, pokonają ponad 9 tysięcy kilometrów. "Ptaki przed odlotem zbierały się na tradycyjnych sejmikach, po których wyruszały do Afryki. Na Podkarpaciu odbyło się co najmniej kilkanaście sejmików" - powiedział we wtorek ornitolog Marian Stój. Dodał, że bociany powrócą do Polski w przyszłym roku, po 20 marca. Bociany sejmikowały m.in. w okolicach Sanoka, Krosna, Jasła, Brzozowa, Przemyśla. Pod koniec ubiegłego tygodnia w niektórych wsiach koło Jasła przebywało ponad 100 tych ptaków. "Lecąc do Afryki, ptaki pokonują każdego dnia od 100 do 200 kilometrów. Polskie bociany lecą nad Bosforem, przelatują nad Bliskim Wschodem i Izraelem, dalej wzdłuż Nilu i kończą swoją wędrówkę na południu Afryki, gdzie docierają w listopadzie" - podkreśla Stój. Zwrócił też uwagę, że bociany europejskie żyjące na zachód od Łaby - do Afryki lecą nad Gibraltarem. W Afryce ptaki żyją w stadach. W podróż powrotną wyruszą na początku lutego. Powrót bocianów trwa znacznie krócej niż przelot do Afryki - niespełna 6 tygodni. "Powodem pośpiechu jest chęć jak najszybszego dotarcia do gniazda" - zauważył Stój. W Polsce żyje 40 - 50 tys. par bocianów. Gniazdujące również na Podkarpaciu bociany czarne do miejsc zimowania udadzą się dopiero w drugiej połowie września.

59. Kolorowe jelenie w Warszawie
W Warszawie na skwerku przy moście Świętokrzyskim, po lewej stronie Wisły można dostrzec jelenie. Widoczne są w biały dzień, ale najlepiej obserwować je w nocy. Jelenie są nietypowe - różowe, plastikowe i od środka podświetlane. Autorki kompozycji Luiza Marklowska i Hanna Kokczyńska zabrały się za dekorowanie Warszawy, bo jak uzasadniają "nasza stolica jest bardzo smutna". Zamierzały na trawie ustawić stado jeleni, pieniędzy wystarczyło tylko na trzy. Warszawiakom kształt jeleni się podoba, gorzej z kolorem. Twierdzą, że róż jest nie do zaakceptowania. "Szary, brązowy to tak, ale takiego koloru to jelonek nie ma" - powiedział pan Antoni, który mieszka na Powiślu. Niektórzy przechodnie zwierzęta porównywali do świnek, "bo różowe i poroża nie mają", tłumaczyli. Autorki kompozycji stwierdziły, że przy pracy nie korzystały z atlasu zwierząt, tylko z własnej wyobraźni. Warszawiacy mają nadzieję, że powiślańskich jeleni nikt nie zniszczy: "Przecież one będą niedługo w Wiśle pływać" - powiedział pan Antoni. Jego kolega dodał, że instalacja najprawdopodobniej do rana nie wytrzyma. Jelenie po raz pierwszy zaświecą dziś o godzinie 20. Na Powiślu zostaną do października.

60. Egzotyczne ptaszki pomagają rozwiązywać problemy
Mieszkańcy miejscowości Hyderabad w Indiach oszaleli na punkcie egzotycznych ptaszków, które pomagają ludziom w rozwiązywaniu problemów. Nieduże ptaki gatunku Dicrurus macrocercus kosztują około 3 dolarów i zgodnie z miejscową legendą wystarczy szepnąć im przed wypuszczeniem słówko o swoim problemie związanym z miłością, zdrowiem lub finansami.

61. Ukradł 5-litrowy garnek z bigosem
"Dziennik Zachodni": Pod zarzutem dokonania kradzieży z włamaniem stanie przed sądem 38-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego, który ukradł... 5-litrowy garnek z bigosem oraz znajdującą się w środku łyżkę By zdobyć tę apetyczną potrawę włamał się do mieszkania 34-letniego sąsiada, zrywając wcześniej kłódkę na drzwiach. Okradziony bez trudu domyślił się, kto pozbawił go bigosu i o włamaniu powiadomił koniecpolskich policjantów. Gdy ci przyjechali do domu złodzieja, zastali pijanego gospodarza (2,8 prom.) nad pustym garnkiem. Bigosu już nie było" - pisze "Dziennik Zachodni".

62. Niemiecka Barbie - z piwem i kiełbaskami
Pewien projektant z Monachium przekształcił Barbie w typową Niemkę z piwem i kiełbaskami. James Waldron z domu mody Rena Lange stworzył z okazji Oktoberfest specjalną wersję lalki Barbie ubranej w tyrolską spódniczkę pasterską i trzymającej kufel piwa.

63. Satelity GPS pomagają rodzicom
Trac jest bezprzewodowym urządzeniem służącym do wskazywania kierunku, w którym udało się zagubione dziecko. Autorką urządzenia jest 21-letnia Karen Balbi z Saffron Walden. Według jej opisu urządzenie składa się z nadajnika radiowego umieszczonego przy pasku dziecka oraz odbiornika, którym posługuje się rodzic. Oba urządzenia odbierają z satelitów GPS informacje o położeniu, a następnie na ich podstawie właściciel odbiornika otrzymuje informacje o kierunku, w którym należy się udać, aby dotrzeć do nadajnika. Studentka z Brunel University ma nadzieję, że produkt znajdzie się w masowej produkcji. Ma on kosztować niecałe 100 funtów.

64. Wybory miss transseksualistów w Brazylii
Tusz do rzęs, szminka i cekiny były głównymi akcesoriami podczas wyborów Miss Transseksualistów, które odbyły się w Rio de Janeiro. Tytuł Miss Gay Brazil 2004 zdobyła Renata Finski z Pernambuco. Po wyborach powiedziała: "To wspaniałe. Geje, lesbijki i transseksualiści mają swoje miejsce w mediach, to bardzo ważne".

65. Mnisi buddyjscy nie pozwalają spać sędziemu
Pewien sędzia w Kambodży złożył skargę do władz państwowych na buddyjskich mnichów, którzy bijąc w gongi, budzą go codziennie o czwartej rano - podała agencja Associated Press, cytując miejscową gazetę "Reaksmei Kampuchea". Sędzia Sądu Najwyższego, Kong Phirun, zwrócił się do Ministerstwa Religii Kambodży, aby zmusiło mnichów w pagodzie - buddyjskiej świątyni - w Langka niedaleko stolicy kraju Phnom Penh, do zaprzestania działań, zakłócających jego sen. W sierpniu rozpoczyna się trzymiesięczny okres buddyjskiego wielkiego postu. Mnisi rozpoczynają dzień na dwie godziny przed świtem - o 4 rano, biciem w gongi, oznaczającym wezwanie do modlitwy. Według sędziego pogwałcono jego prawo do spokojnego snu, ponieważ hałas zmusza go do wstania przed wschodem słońca. Mnich z pagody, Sao Chan Thol, oświadczył, że skargi Phiruna są wyrazem jego nienawiści do świątyni i buddyzmu. Wyznawcy buddyzmu stanowią około 95 proc. mieszkańców Kambodży.

66. Jaka książka na plaży działa na kobiety?
Samotni mężczyźni nie powinni zabierać ze sobą na wakacje książek o Harrym Potterze, jeżeli chcą zrobić dobre wrażenie na napotkanych kobietach. Z badań firmy wydawniczej Penguin wynika, że powieści fantastyczne raczej działają na kobiety odstraszająco, więc książki JK Rowling oraz trylogia Tolkiena "Władca Pierścieni" to zdecydowanie najgorsze lektury wakacyjne. Panowie, którzy chcieliby zrobić na plażowiczkach dobre wrażenie, powinni zaopatrzyć się w dzieła Nicka Hornby ("Był sobie chłopiec", "Futbolowa gorączka") lub Emily Bronte ("Wichrowe Wzgórza"). "Na plaży, gdzie człowiek ma na sobie bardzo skromną garderobę, znacznie więcej, niż kąpielówki lub ręcznik, mówi o nim jego lektura. Panowie, którzy wybiorą do czytania coś z klasyki, mogą być pewni, że nowo poznane panie będą zachwycać się ich wrażliwą naturą", zapewnia terapeutka Tracey Cox.

67. Barany uspokajają się na widok zdjęć "rodziny"
Brytyjscy naukowcy odkryli, że rozzłoszczone barany uspokajają się, gdy pokazać im zdjęcia owiec lub innych baranów. Wyniki badań, które na to wskazują, przedstawiono w środę w Cambridge. "Barany można przyrównać do nas, ludzi, którzy lubimy nosić w portfelach zdjęcia swych bliskich" - powiedział na prezentacji kierujący badaniami prof. Keith Kendrick. Badania przeprowadzono, umieszczając barany w samotności. Mierzono im poziom stresu, kontrolując rytm pracy serca, beczenie i pobierając próbki krwi. Okazało się, że barany były bardziej spokojne, gdy pokazywano im zdjęcia owczych głów, niż wtedy, gdy oglądały na fotografiach kozy albo figury geometryczne. Prof. Kendrick zaobserwował też, że barany potrafiły zapamiętać cechy co najmniej 50 innych baranów, w tym ich profil.

68. Eksplozje gwiazd jako generator liczb losowych
Promieniowanie kosmiczne może być wykorzystane do generowania liczb naprawdę losowych, w odróżnieniu od pseudolosowych, które generują komputery - informuje "New Scientist". Eksplozje gwiazd wyrzucają cząsteczki elementarne z prędkością bliską prędkości światła. Docierają one na Ziemię z niewyobrażalnej odległości i olbrzymiej liczby miejsc w sposób całkowicie losowy. Padając na elektroniczne czujniki teleskopów dają charakterystyczne "gorące piksele", które przy obserwacjach astronomicznych należy odrzucić. Jednak Michael Bulmer i Kevin Pimblett z University of Queensland w Brisbane postanowili znaleźć dla "gorących pikseli" zastosowanie. Oznaczając je jako "1", a wszystkie inne jako "0" i poddając obróbce, uzyskali idealny generator liczb losowych. Liczby losowe są potrzebne przy modelowaniu zjawisk, takich jak ruch drogowy, czy powstanie Wszechświata. Do ich generowania używano już programów komputerowych, szumów cieplnych w urządzeniach elektronicznych, rozpadu radioaktywnego, a nawet fikuśnych lamp elektrycznych, w których dwie niemieszające się ciecze tworzą przypadkowe kształty. Nie wiadomo, czy "astronomiczny" generator się przyjmie. Daje kila tysięcy bitów na sekundę, natomiast zaawansowane symulacje wymagają nawet bilionów liczb. Za to całkiem realne wydaje się użycie liczb losowych przy kodowaniu danych. Także nieastronomowie mają dostęp do detektorów promieniowania kosmicznego. W aparatach cyfrowych również pojawiają się "gorące piksele" i łatwo je znaleźć na nieskompresowanym zdjęciu. Natomiast kompresja wymazuje je bezpowrotnie.

69. Komputer w toalecie ostrzega
Komputer zamontowany w jednej z toalet w Amsterdamie, informuje użytkowników, czy nie przekraczają czasu przeznaczonego na skorzystanie z tego "przybytku". Komputer rejestruje również czy użytkownicy spuszczają wodę, palą w toalecie, używają papieru toaletowego. Jeśli ktoś zbyt długo korzysta z toalety, komputer informuje: "Czy wiesz, że przez 50 min, które spędziłeś w toalecie, 50 osób zginęło w wojnach toczących się na całym świecie"? Twórca komputerowej toalety chce stworzyć dla użytkowników specjalne melodie, żeby - jak powiedział - "czuli się w niej swobodnie i było im przyjemnie".

70. Zaczepiasz nieznajomego? Spójrz na jego uszy!
Szykując się do bójki z nieznajomym warto rzucić okiem na kształt jego uszu. Amerykańscy naukowcy odkryli, że mężczyźni i kobiety z asymetrycznymi uszami, palcami u rąk lub stopami w różnych rozmiarach, częściej reagują na zaczepki silną agresją. Szkodliwe czynniki oddziałujące na płód w okresie ciąży, czyli np. nikotyna lub alkohol, mogą prowadzić nie tylko do powstania różnych niedoskonałości fizycznych, ale także do osłabienia samokontroli. "Te same czynniki, które sprawiają, że niektóre części ciała rozwijają się niesymetrycznie, wpływają również na rozwój centralnego układu nerwowego, w tym także ośrodków odpowiedzialnych za agresję i kontrolę zachowań impulsywnych", mówi Zeynep Benderlioglu z uniwersytetu w Ohio. "Oczywiście asymetria nie jest przyczyną agresji, jednak obie te cechy są skorelowane z podobnymi czynnikami oddziałującymi na płód w czasie ciąży".

71. Aligator próbował zjeść psa
Pewien Amerykanin spacerował ze swoim psem po parku w Gainesville, na Florydzie, kiedy nagle z parkowego stawu wyłonił się prawie dwumetrowy aligator i złapał zębami psiaka. Na pomoc suczce o imieniu Sugar ruszył właściciel. Ugodził gada nożem kieszonkowym w oko. To wystarczyło - aligator puścił Sugar, która jedynie ze śladami zębów gada na łbie uciekła przerażona do domu. Właściciel Sugar doznał kilku zadrapań. Miejscowi myśliwi, planują zabić aligatora - jak go znajdą.

72. Dom pełen chaosu to pełna chaosu głowa
Wychowywanie dziecka w zabałaganionym, ogarniętym chaosem domu może źle oddziałać na jego rozwój intelektualny - informuje pismo "New Scientist". Już wcześniej zaobserwowano związek pomiędzy niezorganizowanymi, hałaśliwymi i zagraconymi domami a niższą inteligencją dziecka. Nie było jednak jasne, czy przyczyną tego jest status społeczno- ekonomiczny rodzin tych dzieci, czy jakieś czynniki genetyczne, czy też samo środowisko, w którym dziecko rośnie. Na to pytanie chcieli odpowiedzieć Stephen Petrill z Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii i jego współpracownicy. W swoich badaniach wykorzystani bazę danych bliźniąt urodzonych w Wielkiej Brytanii w latach 1994-1996. Obserwując różnice pomiędzy bliźniakami jednojajowymi a dwujajowymi naukowcy mogli oddzielić wpływ genów i środowiska na intelekt. Zespół naukowców zebrał informacje na temat niemal 8000 bliźniąt w wieku 3 i 4 lat, szczególnie te dotyczące statusu społeczno- ekonomicznego ich rodzin, chaosu panującego w domu i zdolności poznawczych dzieci (które zmierzyli za pomocą quizów i testów słownikowych oraz gramatycznych). Wyniki wskazywały na to, że domy rodziców zamożniejszych i lepiej wykształconych były nieco lepiej zorganizowane. Jednak po kontroli genetycznego "wkładu" w inteligencję badacze stwierdzili, że chaos wpływał na zdolności poznawcze niezależnie od statusu rodzin. Zdaniem współautora publikacji z badań, Roberta Plomina, stwierdzenie to ma zdroworozsądkowy sens. "Jeśli dziecko mieszka w naprawdę niezorganizowanym domu, trudno sobie wyobrazić, aby mogło się normalnie uczyć" - wyjaśnił. Wyniki badań sugerują także, że gdy środowisko, w którym wyrasta dziecko jest bardzo stresujące, może się zdarzyć, że o jego inteligencji zadecydują geny - dodał badacz.

73. Drugi raz uratowali tego samego mężczyznę
Brytyjscy ratownicy przeżyli niemiłe deja vu, kiedy okazało się, że po raz drugi z rzędu ratują tego samego mężczyznę i jego 8-letniego syna. Ojciec i syn wypłynęli na morze w nadmuchiwanym pontonie zaledwie 24 godziny po tym, jak łódź ratownicza wyciągnęła ich z bagien. "We wczorajszej akcji ratunkowej uczestniczyło 50 osób, ale jak widać, ten człowiek niczego się nie nauczył", mówi oficer Steve Bird.

74. Perypetie Chinki, która zgubiła się w Szanghaju
60-letnia Yao Jixiu z prowincji Jiangxi, zgubiła się w Szanghaju i przez dwa tygodnie błądziła po tym największym mieście Chin i sąsiednich prowincjach, ponieważ nikt nie był w stanie zrozumieć jej lokalnego dialektu. Kobieta przyjechała do Szanghaju, aby odwiedzić rodzinę. Zgubiła się w tłumie na placu Ludowym w centrum miasta, kiedy odeszła kawałek od córki, aby znaleźć publiczną toaletę - podały w czwartek lokalne media. Yao mieszka z małej wiosce w centralnej prowincji Chin, Jiangxi, gdzie ludzie mówią dialektem niezrozumiałym dla mieszkańców Szanghaju. Poza tym - okazało się - kobieta nie potrafi pisać ani czytać. W Chinach, gdzie między poszczególnymi regionami występują zasadnicze różnice dialektalne, obowiązuje język powszechny, tzw. putonghua (phuthunghua) oparty na dialekcie pekińskim i umożliwiający porozumienie pomiędzy Chińczykami z różnych regionów. Tak więc osoba z prowincji Jiangxi, aby móc porozumieć się z mieszkańcami innych regionów, musi znać albo pismo chińskie, wspólne dla wszystkich dialektów, albo umieć rozmawiać w dialekcie pekińskim. Zagubiona i nie mogąca porozumieć się z kimkolwiek Yao Jixiu usnęła na jednej z ulic 20-milionowego Szanghaju. Następnego dnia udała się z ostatnimi 40 juanami (3,90 euro) w kieszeni na stację kolejową z zamiarem kupienia sobie biletu na powrót do domu. Jednak mężczyzna na stacji, nie mogąc jej zrozumieć, sprzedał jej bilet do oddalonego o kilka godzin jazdy od Szanghaju, Nankinu, zamiast do Nanchang, niedaleko którego Yao mieszka. Po kilku nocach spędzonych na stacji kolejowej w Nankinie, kobiecie pomógł właściciel sklepu spożywczego, który zadzwonił na policję i opowiedział o jej przygodzie. Niestety nawet policja nie była w stanie porozumieć się z kobietą, więc wysłała ją do ośrodka dla bezdomnych. Tu Yao wreszcie znalazła osobę, która mówiła jej dialektem i pomogła zawiadomić jej rodzinę, która szukała jej od ponad dwóch tygodni.

75. Elektroniczny licznik oblicza koszty wojny w Iraku
Na kilka dni przed rozpoczęciem konwencji przedwyborczej Republikanów członkowie dwóch organizacji społecznych powiesili na Times Square w Nowym Jorku gigantyczny licznik elektroniczny obliczający minuta po minucie koszty wojny w Iraku. Uruchomiony w środę licznik został zamontowany z inicjatywy grup Project Billboard oraz Center for American Progress, któremu przewodniczy szef kancelarii za prezydentury Billa Clintona, John Podesta. Urządzenie rozpoczęło obliczanie od 134,5 mld dolarów i dodaje dziennie 177 mln dolarów, czyli 7,4 mln na godzinę. Pomysłodawcy całego przedsięwzięcia twierdzą, że pieniądze te mogłyby zostać przeznaczone na projekty związane z poprawą bezpieczeństwa obywateli oraz umocnieniem znaczenia USA za granicą. "Irak to wojna z wyboru, a USA ponosi zdecydowaną większość kosztów" - napisał w oświadczeniu Podesta. Licznik został umieszczony kilkanaście metrów nad chodnikiem, na rogu 47. ulicy, kilka przecznic na północ od Madison Square Garden, gdzie w przyszłym tygodniu rozpocznie się konwencja Republikanów. Wybory prezydenckie w USA odbędą się 2 listopada. Walczący o reelekcję republikański prezydent George W.Bush zmierzy się z kandydatem Demokratów Johnem Kerry.

76. Elektryczność ze zgniłych bananów
Australijski naukowiec stworzył generator produkujący energię elektryczną ze zgniłych bananów - podała agencja France Presse. Bananowa energia powstaje z owoców zamkniętych w hermetycznych silosach. Według australijskiego inżyniera metan, który wytwarza się z ich rozkładu, jest doskonałym źródłem do napędzania turbin elektrycznych. "Banany mogą być idealnym źródłem energii alternatywnej. Obecnie nie wiemy jednak, czy projekt będzie opłacalny" - powiedział prof. Bill Clark. Według australijskiego naukowca energia z 60 kg bananów potrafi napędzać domowy wentylator przez około 30 godzin. Jeśli projekt okaże się rentowny, australijscy plantatorzy sfinansują budowę bananowej elektrowni, która dostarczy energii dla około 500 domów.

77. Część dzieła wyrzucona na śmietnik
Torba ze śmieciami, która była wystawiona jako element dzieła sztuki w londyńskiej Tate Gallery, została wyrzucona na śmietnik przez jednego ze sprzątaczy w przededniu otwarcia wystawy. Zanim obsługa muzeum zorientowała się, co się stało, i odszukała fragment dzieła, było ono już zbyt zniszczone, by je eksponować - podała w piątek brytyjska prasa. Przezroczysta torba wypełniona zmiętymi papierami była częścią pracy 78-letniego Gustava Metzgera. Dzieło z 1961 roku wystawiono w ramach wystawy "Sztuka w latach 60." "Dla kpiących ze sztuki nowoczesnej nie będzie niespodzianką informacja, że artysta bez trudu zastąpił brakujący fragment pracy inną torbą ze śmieciami" - komentuje złośliwie dziennik "The Independent". Gafę udało się ukrywać przez dwa miesiące, ale rzecznik galerii potwierdził w czwartek ostatecznie, że miała miejsce. Incydent wywołał ponoć wielkie zamieszanie w galerii. Artyście proponowano odszkodowanie za wyrządzoną szkodę, ale rzecznik odmówił podania szczegółów tej oferty. "Nie ujawniamy finansowych ustaleń z artystami" - podkreślił. "10 toreb tego typu można jednak nabyć w każdym sklepie za jednego funta" - podsumowuje "The Independent".

78. Pocztówka dotarła do adresata po 42 latach
Pocztówka wysłana z Paryża z przyklejonym przez pomyłkę irlandzkim znaczkiem dotarła do adresata w Niemczech po... 42 latach. Niemiecki marynarz Klaus Philippi zbierał podczas swoich podróży po świecie znaczki pocztowe i wysyłając kartkę do siostry omyłkowo nakleił na nią znaczek z Irlandii. Mimo niewłaściwego znaczka, widokówka z września 1962 roku doszła do niemieckiej miejscowości Saarwellingen, gdzie ciągle jeszcze mieszka matka marynarza.

79. 4 miesiące więzienia za spoliczkowanie Schroedera
Sąd w Mannheim skazał Jensa Ammosera na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu za publiczne spoliczkowanie kanclerza Gerharda Schroedera. 52-letni bezrobotny nauczyciel zaatakował kanclerza 18 maja, podczas przedwyborczego wiecu SPD w Mannheim (Badenia- Wirtembergia). Szef rządu nie odniósł poważniejszych obrażeń. Oskarżony domagał się uniewinnienia. W ostatnim słowie przyznał się do spoliczkowania Schroedera. "Miliony ludzi były po mojej stronie" - powiedział. - Bronimy się" - dodał. Przed rozprawą rozdawał kartki z dowcipami o kanclerzu. Ammoser wstąpił w lutym 2004 roku do SPD, aby - jak sam wyjaśnił - zmusić Schroedera do ustąpienia ze stanowiska. Prokurator domagał się kary pół roku pozbawienia wolności i 150 godzin pracy społecznej. Jego zdaniem, oskarżony działał z pobudek egoistycznych i postąpił "bezwzględnie". Ammoser ukończył w 1983 roku studia pedagogiczne na berlińskim Wolnym Uniwersytecie. Nie dostał jednak etatu w szkole. Bez powodzenia próbował pracować w innych zawodach, a następnie przekwalifikował się na informatyka. Od 1995 roku nie ma żadnej pracy. W związku z niedawnymi aktami agresji rząd wzmocnił ochronę kanclerza w czasie jego wystąpień publicznych. Przeciwnicy rządowych reform obrzucili Schroedera w miniony wtorek w Wittenberge (Brandenburgia) jajkami. Mimo to szef rządu nie odwołał spotkań z wyborcami.

80. 8 lat pielgrzymuje z matką na plecach
Pewien Hindus od 8 lat pielgrzymuje z niewidomą matką do miasta Bangalore na południu Indii. Kailashgiri Brahmachari niesie staruszkę w koszu zawieszonym na plecach, a w drugim koszu niesie bagaż. Mężczyzna, który planuje zakończyć podróż w 2013 roku, twierdzi, że zdecydował się na pielgrzymkę, aby spełnić marzenie matki, która zawsze chciała pomodlić się w najważniejszych hinduskich świątyniach.

81. Ukradli 150-letni żelazny most
Sześciu zbieraczy złomu zostało aresztowanych za kradzież 13-metrowego, żelaznego mostu zbudowanego 150 lat temu - podała bośniacka policja. Złodzieje najpierw zdemontowali most znajdujący się w pobliżu Mostaru na południu kraju, następnie sprzedali części na pobliskim złomowisku za 280 marek bośniackich (174 dolarów). Policja została powiadomiona o kradzieży przez mieszkańców, którzy widzieli, jak złodzieje ładowali części mostu na samochody.

82. Znalazła swoją biżuterię na pchlim targu
Pewna Niemka znalazła swoją skradzioną biżuterię na pchlim targu, gdzie ustawiła stoisko jej pomoc domowa. Mieszkanka Ludwigshafen zaczęła szperać wśród przedmiotów wystawionych na sprzedaż na targu w pobliskim mieście Worms i ze zdumieniem stwierdziła, że część pierścionków i bransoletek należała kiedyś do niej, zaś sprzedawczynią jest jej sprzątaczka.

83. Chińczycy remontują "Zakazane Miasto"
Chińczycy remontują "Zakazane Miasto" w Pekinie - dawną rezydencję cesarską, obecnie muzeum - w związku z igrzyskami olimpijskimi w 2008 r. Prac renowacyjnych "Zakazanego Miasta" na taką skalę nie przeprowadzano od ponad 100 lat. Na powierzchni 160 tys. m kw. będzie pracować około 20 tys. robotników. Oszacowano, że remont pochłonie 100 mln juanów rocznie (12,1 mln dolarów). Niektóre prace mają się zakończyć dopiero w 2020 r. Remontowany obszar to zaledwie 15 proc. całego "Zakazanego Miasta", które zajmuje teren długości 960 m i szerokości 760 m. Do 2008 r. mają być odnowione budynki i aleje dla spacerowiczów wzdłuż centralnej osi "Zakazanego Miasta" - miejsca najczęściej odwiedzanego przez turystów. "Zakazane Miasto" od 1987 r. znajduje się na liście światowego dziedzictwa kulturalnego UNESCO.

84. Budynek z marmuru pęka i kruszy się
Znany w świecie, zbudowany z użyciem marmuru carraryjskiego, gmach Finlandia Hall w Helsinkach (w którym podpisano w 1975 roku Akt Końcowy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie), pęka i kruszy się. Materiał, którego użyto, nie wytrzymuje bowiem w warunkach klimatycznych panujących w stolicy Finlandii. Słynny obiekt był ukoronowaniem twórczości nie mniej słynnego fińskiego architekta, bożyszcza i swoistego bohatera narodowego Finów, Alvara Aalto. Dlatego jego miłośnicy nie chcą nawet słyszeć o zamianie marmuru - tego samego, z którego robił swe rzeźby Michał Anioł - na granit, czyli o wiele trwalszy i bardziej dostosowany do lokalnej pogody surowiec. Konserwatyzm sympatyków Aalto sprawił, że gdy już raz remontowano kultowy budynek, to musiano zastosować ten sam, drogi marmur, co wydatnie zwiększyło koszty renowacji. Tak samo pewnie będzie i tym razem, gdyż "tak chcą podatnicy" - powiedział Martti Kaasinen, wicedyrektor Finlandia Hall. Kaasinen jest jednocześnie świadom, że jasny granit byłby o wiele przydatniejszym i bardziej odpowiednim tworzywem, bo pozwoliłby przetrwać współczesnemu zabytkowi bez łatania co najmniej 80 lat. Ale nic nie poradzi na upór rodaków.

85. Seksualnie sfrustrowana szympansica pali i pluje
Frustracja seksualna doprowadziła szympansicę w chińskim zoo do... palenia papierosów. Małpa, o łagodnych dotąd manierach, zaczęła również pluć na zwiedzających - podała chińska agencja Xinhua. Szympansica Feili z ogrodu zoologicznego w Zhengzhou w prowincji Henan podpatrzyła te zwyczaje u zwiedzających i zaczęła ich naśladować - powiedział dyrektor zoo Liu Bing. Ale, jak dodał Liu, głębsza przyczyna złych manier Feili leży w niemożności znalezienia jej odpowiedniego partnera. Samce z zoo w Zhengzhou nie dorastają do wymagań Feili, która odtrąciła wszystkich potencjalnych kandydatów. Przedstawiciele zoo uważają, że sfrustrowana Feili nie jest uzależniona od nikotyny, tylko wykazuje chęć zapalenia papierosa. Tymczasem Xinhua cytuje chłopca zwiedzającego zoo, który powiedział: "Szympansica pluje na turystów i pali papierosy. Gdy tylko ktoś rzuci koło klatki niedopałek, szympansica usiłuje podnieść go i przyciąga w swoją stronę patykiem".

86. Nie przesadzać ze sprzątaniem przy dziecku!
Rodzice, którzy utrzymują dom w nienagannej czystości mogą przyczyniać się do występowania u ich dzieci ataków astmy. Niemowlaki, które często wdychają opary wydzielane przez środki czystości, czterokrotnie częściej chorują na astmę niż ich rówieśnicy, których mamy nie przesadzają ze sprzątaniem. Największe zagrożenie stanowią środki czyszczące, odświeżacze powietrza i nowe dywany, nawet jeżeli poziom wydzielanych przez nie tzw. �lotnych związków organicznych� (VOC) jest niższy niż maksymalna dopuszczalna dawka. Lotne związki organiczne to substancje drażniące występujące w takich produktach, jak rozpuszczalniki, kleje do podłóg, farby, materiały obiciowe i środki czyszczące.

87. Nastolatki marzą o operacji plastycznej
Jedna trzecia brytyjskich nastolatek twierdzi, że chciałaby przejść operację plastyczną - wynika z ankiety przeprowadzonej przez pismo "Bliss". Ankietę przeprowadzono wśród 2000 nastolatek, których średnia wieku wynosiła 15 lat. 42 procent rozważało przebycie operacji plastycznej, a 1/3 twierdziła, że jest gotowa zapłacić za poprawę wyglądu "tyle, ile trzeba". Szczególnie popularne było wśród nich operowanie brzucha i wyszczuplanie ud oraz powiększanie biustu. Tylko 7 procent chciało mieć mniejsze piersi, zaś 15 procent - zgrabniejszy nos 85 procent nastolatek uważało, że ładny wygląd poprawia samopoczucie. Według 41 procent poprawa wyglądu powinna być dostępna w ramach ubezpieczenia zdrowotnego, ale jedna czwarta godziła się na zapłacenie za operacje 5000 funtów, czyli ponad 30 tysięcy złotych. Trzy procent już zbiera pieniądze na ten cel. Popularność operacji nie oznacza jednak, że są one oceniane zupełnie bezkrytycznie. Według 80 procent ankietowanych, modelka Jordan wygląda gorzej po operacji niż przed nią i ma obecnie za duży biust.

88. Skokiem na spadochronie uczcili 60. rocznicę ślubu
Niecodzienny sposób uczczenia 60. rocznicy ślubu wybrało małżeństwo z amerykańskiego stanu Indiana. Zamiast zapraszać rodzinę i przyjaciół na uroczyste przyjęcie, postanowili skoczyć na spadochronie z samolotu, po raz pierwszy w życiu - podała agencja AP. Esther i Albert McDaniel skoczyli w tandemach z doświadczonymi instruktorami. "Nie mogę powiedzieć, żebym zupełnie się nie bał" - wyznał, już stojąc bezpiecznie na ziemi, 88-letni Albert McDaniel. A jego 81-letnia żona przyznała, że ze strachu "ugięły się pod nią kolana". Na pomysł skoku spadochronowego małżonkowie wpadli na początku tego roku, gdy natrafili w gazecie na ogłoszenie fundacji "Nigdy za późno", która spełnia marzenia seniorów. "Pewnego ranka obudziliśmy się, a mój mąż powiedział ťJesteśmy nudni. Nie robimy już w życiu nic ekscytującegoŤ" - relacjonuje pani McDaniel. Małżonkowie nie mogą jednak narzekać na brak przygód. Uprawiali już lotniarstwo za motorówką i kajakarstwo górskie. "Oni są po prostu dla siebie stworzeni" - skwitowała taki sposób świętowania diamentowych godów długoletnia przyjaciółka pary, Mary Hershberger, która była druhną Esther na ślubie w 1944 r.

89. Spodnie na miarę... złodzieja
"Dziennik Łódzki": Z pawilonu na targowisku przy ul. Piotrkowskiej w Opocznie złodzieje ukradli dwie pary nowych dżinsów, a w zamian zostawili dwie pary starych. Skradzione spodnie były warte około 100 zł, ile zaś stare, nie wiadomo - ujawnia "Dziennik Łódzki". Złodzieje dostali się do pawilonu po zerwaniu kłódek przy okiennicach. Nie mieli trudnego zadania, bo - jak potwierdziła policja - ochroniarz targowiska był pijany i w najlepsze spał w stróżówce - pisze "Dziennik Łódzki". Opoczyńscy handlowcy denerwują się, że jeżeli stoiska dalej będą tak pilnowane, to przyjdzie im się zająć wyłącznie handlem odzieżą używaną - podkreśla "Dziennik Łódzki".

90. Marzy o wadze 266 kg - 14 tys. kalorii dziennie Pewna Amerykanka przysięgła, że nie przestanie jeść, d
opóki nie osiągnie wagi 266 kilogramów i zamierza spożywać dziennie aż 14 tysięcy kalorii, aby osiągnąć swój cel. Nicki McRoberts waży obecnie ponad 160 kilogramów, a jej mąż Tim Hammond musiał niedawno wzmocnić półki w spiżarni, aby utrzymały ilość jedzenia, jakie planuje pochłonąć jego puszysta małżonka. Hammond powiedział gazecie "Daily Mirror", że przed normalnym śniadaniem Nicki zjada czasami całą paczkę chipsów i co miesiąc musi zmieniać całą garderobę, ponieważ nie mieści się w stare ubrania.

91. Chcą odchudzać lwa, bo nie daje im spać
Lew z wrastającym pazurem nie daje spać mieszkańcom brazylijskiego miasta Industrial. 8-letni Maruk ma sporą nadwagę, więc bardzo cierpi przenosząc ciężar ciała na obolałą łapę i daje wyraz swoim cierpieniom, rycząc głośno w środku nocy. Opiekunowie zwierzęcia postanowili poddać lwa specjalnej diecie, która pozwoli Marukowi zrzucić zbędne kilogramy i zmniejszy ból.

92. Pies wytropił autora antypolicyjnych haseł
Swastyki oraz wulgarne i obrażające policjantów napisy pojawiły się na drzwiach i elewacji komisariatu w Łaziskach Górnych na Śląsku. Krótko po ich odkryciu pies tropiący doprowadził funkcjonariuszy do autora obraźliwych haseł. "Dyżurny komisariatu usłyszał brzęk tłuczonego na zewnątrz szkła. Okazało się, że na drzwiach i ścianie budynku białą olejną farbą namalowano dwie swastyki i obraźliwe napisy. W pobliżu nie było już nikogo" - powiedział Jacek Pytel z zespołu prasowego śląskiej policji. Sprawca dewastacji został wkrótce ujęty. Jego śladem ruszyli policjanci z psem, który bezbłędnie doprowadził ich do mieszkania 25-letniego autora wulgarnych haseł. Kilkanaście minut później zatrzymano go na dyskotece. Na rękach i ubraniu miał ślady farby. Z ustalaniem motywów jego działania policjanci czekają, aż młodzieniec do końca wytrzeźwieje. Prawdopodobnie będzie odpowiadał za zniszczenie mienia.

93. Piłkarz trenuje z gipsowymi krasnalami
Napastnik Arsenalu Jose Reyes trenuje we własnym ogródku, grając w piłkę z gipsowymi krasnalami. Hiszpański piłkarz poustawiał na terenie swojej londyńskiej posesji dziesiątki kolorowych skrzatów, pomiędzy którymi ćwiczy swoje umiejętności. "Lubię współpracować z krasnoludkami. Czasami zamieniamy się rolami i to ja jestem bramkarzem" - mówi sportowiec.

94. Wyrzuciła dzieło sztuki na śmietnik
Sprzątaczka wyrzuciła z londyńskiej Tate Gallery nowoczesne dzieło sztuki, ponieważ myślała, że to śmieci. Kobieta zobaczyła na środku sali tekturę i papier owinięte workiem na śmieci. Nie wiedziała, że to fragment instalacji niemieckiego artysty Gustava Metzgeranda. Wyrzuciła więc to "arcydzieło" do śmieci, wzbudzając u jednych oburzenie, u drugich wesołość.

95. Stado krów nadgryzło samolot
Stado, najwyraźniej wygłodniałych krów skonsumowało brezentowe części małego, turystycznego samolotu, nieopatrznie pozostawionego przez właścicieli na polu - podała we wtorek brytyjska prasa. Tony Cooper i Lisa Kingscott z hrabstwa Wiltshire przybyli z wizytą do znajomych. Przylecieli samolotem turystycznym Auster JN1 z 1946 r. Para udała się do przyjaciół na kolację zostawiając samolocik w miejscu lądowania, czyli na pobliskim polu. Kiedy wrócili, ze zdumieniem spostrzegli, że ich samolot pozbawiony jest brezentu okrywającego metalowe części konstrukcji. Krowia uczta kosztowała właścicieli Austera ok. 15 tys. euro.

Ilości raczej nie podałeś??
 
 
Poziom: 19 HP   0%   0/798
   MP   100%   381/381
   EXP   12%   6/49
Gonzo 
Porucznik


Dołączył: 10 Kwi 2004
Posty: 610
Wysłany: Wto Paź 05, 2004 2:04 pm   

To raczej nadaje się do działu z humorem niż do ciekawostek, ale co tam.:)

Cytat:
Ilości raczej nie podałeś??


Nie.
 
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   61%   36/59
Gonzo 
Porucznik


Dołączył: 10 Kwi 2004
Posty: 610
Wysłany: Wto Paź 05, 2004 6:38 pm   

Cytat:
Atrakcyjny głos sprzyja aktywności seksualnej

Osoby o głosie atrakcyjniejszym dla płci przeciwnej mają bogatsze życie seksualne niż te, których głos jest oceniany niżej.

Okazało się, że atrakcyjny głos idzie w parze z męskimi lub kobiecymi cechami budowy ciała, uważanymi za atrakcyjne seksualnie oraz z większą liczbą partnerów.

Jak wyjaśniają naukowcy, na barwę głosu wpływają te same hormony, od których zależy libido, zachowania seksualne i zmiany kształtu ciała podczas dojrzewania. JJJ
[/quote]
 
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   61%   36/59
Gonzo 
Porucznik


Dołączył: 10 Kwi 2004
Posty: 610
Wysłany: Sob Paź 09, 2004 12:02 pm   

A tutaj z kolei bardzo ciekawa pozycja:

Kod:
Żarówka świeci bez przerwy już od 96 lat

Kosztowała kilka centów, a świeci bez przerwy już od 96 lat w Fort Worth w Teksasie. Włączono ją nad wejściem na scenę w teatrze operowym 21 września 1908 roku, odkąd technik wywiesił obok wejścia kartkę, aby nie gasić światła.

Żarówka o mocy około 40 watów zrobiona jest z grubego szkła, a w środku ma solidny węglowy żarnik. Dlaczego wciąż działa - nie wiadomo.

Ta 96-letnia żarówka nie jest wcale najstarszą do dziś palącą się żarówką. Według Księgi Guinnessa rekord należy do 4-watowej żarówki, która od 1901 roku dotąd świeci w remizie strażackiej w Livermore w Kalifornii. KLM
 
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   61%   36/59
Gonzo 
Porucznik


Dołączył: 10 Kwi 2004
Posty: 610
Wysłany: Wto Paź 26, 2004 11:25 pm   

Kod:
Polak producentem najdroższych zegarków świata



Mieszkaniec polskiej wsi Piaski koło Lublina, Antoni Norbert Patek Prawdzic, stworzył w Szwajcarii firmę-imperium, produkującą najdroższe zegarki świata. Według jego zegarka odmierzał czas Albert Einstein. Zapomnianą przez wielu historię Patka przypomina piątkowy Super Express.

W roku 1839 Patek, który wyemigrował z rodzinnej wsi po upadku powstania listopadowego, otworzył w najdroższym miejscu w Genewie, przy Quai General Guisan, fabrykę zegarków. Wszedł w porozumienie z fenomenalnym francuskim zegarmistrzem Jeanem Adrienem Philippem. Tak powstała jedna z najsłynniejszych firm produkujących zegarki - Patek Philippe.

Zegarki Patek Philippe nosili, oprócz Einsteina, m.in.: królowa Wiktoria, car Rosji Mikołaj II, Ryszard Wagner, Piotr Czajkowski, Lew Tołstoj, Maria Skłodowska-Curie, Federico Fellini. Obecnie - według nieoficjalnych informacji - takie zegarki posiadają m.in. Sophia Loren, Michaił Gorbaczow i Elton John.

Cena najnowszego modelu Patek Philippe, zegarka kieszonkowego z 33 funkcjami (bez odrobiny elektroniki!), to równowartość 320 mercedesów.


Kod:
Nowy rekord w rzucie komórką



Niemiec z Saksonii, Nico Morawa z miasta Kamenz, pobił rekord swego kraju w rzucie telefonem komórkowym, osiągając wynik 67,5 m. Zawody odbyły się w Whende w Turyngii.

Poprzedni rekord został ustanowiony przed czterema laty przez Heiko Scolla - również z Kamenzu. Wynosił 65,8 m.

Pomysł zorganizowania zawodów w rzucie komórką powstał mniej więcej cztery lata temu, gdy można już było kupić bardzo tanie komórki, które - gdy się zepsuły - odnosili do sklepu wściekli klienci.
 
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   61%   36/59
Gonzo 
Porucznik


Dołączył: 10 Kwi 2004
Posty: 610
Wysłany: Wto Lis 09, 2004 3:00 pm   

Kod:
Płaczliwe niemowlęta mogą mieć kłopoty w szkole

Niemowlęta, które zbyt często i długo płaczą bez wyraźnej przyczyny, mogą mieć w późniejszym wieku trudności z koncentracją uwagi i nadpobudliwością.

Brytyjski zespół naukowców z Bristol University zaobserwował, że u dzieci, które częściej niż inne płakały po 3. miesiącu życia, aż 14 razy częściej rozwijał się zespół nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD), a jako ośmiolatki radziły sobie w szkole gorzej niż rówieśnicy.

Prawdopodobnie problem dotyczy zaburzeń uwagi. Jeśli objawy zostaną zauważone już w wieku kilku miesięcy, można będzie wcześniej i skuteczniej interweniować.


Kod:
W środkowych Chinach odkryto dwa starożytne miasta

Ruiny dwóch starożytnych miast, liczących ponad cztery tysiące lat, odkryli chińscy archeolodzy w trakcie ostatnich wykopalisk prowadzonych w środkowych Chinach.

Otoczone murami miasta powstały w epoce późnego neolitu chińskiego i były z przerwami zamieszkiwane aż do XII w. n.e.

Archeolodzy natknęli się na osady z okresu panowania dynastii Szang (XV-XII w. p.n.e.), Czou (XII-III w. p.n.e.), Han (III w. p.n.e.-III w. n.e.) i Sung (X-XIII w. n.e.) oraz fundamenty najstarszych zabudowań miejskich wzniesionych za panowania dynastii Hia (XXI w. p.n.e.- XVIII w. p.n.e.).
 
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   61%   36/59
Simon
Major


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 08 Kwi 2004
Posty: 204
Skąd: Inowrocław
Wysłany: Sob Lis 13, 2004 5:51 pm   

Teraz ja cos dorzuce.
Mam dla was pewien temat na forum o2.pl - i nie wiem czy sie smiac czy plakac.
Tematem sa problemy ze stacja FDD i jej wymiana/wykreceniem/wyciagnieciem... no sam nie wiem. Zobaczcie jak ludzie sie poswiecaja grzebiac przy FDD, jak sie znaja na komputerach i jak bujną fantazją wladają... :D

http://forum.o2.pl/temat....2944452&start=0

Dzielcie sie swoim smiechem ;)
 
 
Poziom: 13 HP   0%   0/370
   MP   100%   176/176
   EXP   33%   10/30
Gonzo 
Porucznik


Dołączył: 10 Kwi 2004
Posty: 610
Wysłany: Nie Lis 14, 2004 7:52 am   

Jezu! Ten topic na o2.pl to tragedia! Takich ludzie nie powinno się dopuszczać do sieci!
 
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   61%   36/59
Ajmdemen 
Generał


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Cze 2004
Posty: 1198
Wysłany: Nie Lis 14, 2004 11:03 am   

co Ty! Ten topic jest niesamowity :) czegoś tak śmiesznego jeszcze nie widziałem :) Na razie jestem na 10stronie- resztę zostawiam sobie na później, bo padnę ze śmiechu :)
 
 
Poziom: 30 HP   1%   23/2333
   MP   100%   1114/1114
   EXP   17%   17/99
Simon
Major


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 08 Kwi 2004
Posty: 204
Skąd: Inowrocław
Wysłany: Nie Lis 14, 2004 5:00 pm   

Gonzo, a mylisz ze z czego m.in. zyja Portale, jak nie z debilizmu internautów?? :D
Jezuu, prawie plakalem ze smiechu, jak ludzie podawali własne sposoby na obsluge komputera. Chociazby nawet IRONICZNE juz teksty w stylu:

"podczas uruchamiania kompa tez trza byc uziemionym najlepiej wziac kotwica isc z kompem na dach wiezowca przywiazac sobie lancuch z kotwicy do szyi a drugi koniec rzucic na ziemia jak sie z nia zetknie to bedziesz uziemiony aha i najlepiej jak lancuch jest krotki a wiezowiec wysoki"

albo:

"Odnośnie stacji dyskietek - to oczywiste, że komputer bez FDD nie zadziała. Kolega mojego kolegi próbował kiedyś włączyć komputer bez stacji dyskietek i spalił mu się od tego monitor. Innemu koledze po wyjęciu FDD zachorowała babcia i pękła opona w rowerze Mówię wam to bardzo niebezpieczne!! Nie próbujcie tego robić samemu!! Informatycy też musze z czegoś żyć..."

Najsmieszniejszy temat jaki widzialem :P Boki zrywac!!!!

Ale z drugiej strony nasunal mi sie pomysl - zeby na forum sztabowym stworzyc dzial KOMPUTERY :) (chociazby dla smiechu :D ) :P
 
 
Poziom: 13 HP   0%   0/370
   MP   100%   176/176
   EXP   33%   10/30
Klemens 
Generał


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Kwi 2004
Posty: 2700
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Nie Lis 14, 2004 6:37 pm   

Simon napisał/a:
Ale z drugiej strony nasunal mi sie pomysl - zeby na forum sztabowym stworzyc dzial KOMPUTERY :) (chociazby dla smiechu :D ) :P


W najblizszym czasie nie sadze. Po prostu bylby to dzial zbyt rzadko odwiedzany - badzmy szczerzy. Problemy, jakie ewentualnie mamy, swietnie mozna zalatwic w Offtopicu...
 
 
Poziom: 41 HP   3%   161/5376
   MP   100%   2567/2567
   EXP   40%   71/177
Gonzo 
Porucznik


Dołączył: 10 Kwi 2004
Posty: 610
Wysłany: Nie Lis 14, 2004 7:35 pm   

No ale żeśmy się rozofftopicowali w offtopicu o ciekawostkach!:)
 
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   61%   36/59
Ajmdemen 
Generał


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Cze 2004
Posty: 1198
Wysłany: Pon Lis 15, 2004 5:57 pm   

http://purepwnage.com/ - osobom dobrze znającym angielski polecam epizody o mistrzu gier RTS :)
 
 
Poziom: 30 HP   1%   23/2333
   MP   100%   1114/1114
   EXP   17%   17/99
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
forum anime, widmo
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 15