Wysłany: Nie Lis 20, 2005 1:51 pm W samo południe - optymalna skala jednostek
Skala jednostek wymusza nie tylko ilość wojska w operacji, ale też wielkość pola. O ile to pierwsze teoretycznie może być dowolne, o tyle pola mogą prowadzić do przerażających komplikacji.
Weźmy najprostszy przykład - skala 1:1. Każdy, na przykład, czołg - osobno. Niby sporo zalet - można mieć kierunki, z których nadchodzi atak, uszkodzenia poszczególnych części itp. Ale jakie dla takiej skali przyjąć pole? Czołg jest nie dłuższy, niż kilkanaście metrów. Nawet przyjmując, że na jednym polu mieści się ich kilka trudno przypuszczać, aby wielkość była większa od 50 m. Co z tego wynika? Zasięg dział to kilkadziesiąt pól. Nawet jeśli nie liczymy ich ręcznie - będzie to kilka ekranów. To nie odnosi się tylko do gier turowych na planszach. Jeśli RTS miał by być realistyczny czołgi by musiały strzelać na 4-5 ekranów. Dużo? To teraz pomyślmy o artylerii
Wchodzimy wyżej - pluton - 4-5 pojazdów. Skala pola? 100 metrów to sporo, ale nadal zasięg strzału to pól kilkanaście w najgorszym przypadku. Artyleria też ma całą planszę w zasięgu.
Jeszcze wyżej - kompania. Tu już komplikacje w sile - dochodzą pojazdy dowódców, pojazdy wsparcia itp. W zależności od kraju i okresu mogą się strasznie różnić. Współczesny system NATO to 14 pojazdów, ale na przykład kompania PzIV z 1944 roku to aż 22. Alianci w tym samym roku to 17, a ciężkie czołgi niemieckie tylko 15. Pole może się zbliżyć do 1000 metrów, a przy tej skali można już przyjąć, że walka toczy się wyłącznie na przyległych polach.
Batalion - skala pola niby idealna, ale składy to już horror. Piechota ma moździerze, ciężkie karabiny maszynowe, broń przeciwpancerną. Jednostki zmechanizowane mogą mieć masę dodatkowych plutonów - przeciwlotniczy, saperski itp.
Regiment - w sumie wyżej nie ma już po co iść, bo to na przykład podstawowa jednostka amerykańska. Jeśli traktowany jako całość, odpadają stada dodatkowych kompanii (przeciwpancerna, dział piechoty itp.), ponieważ są wliczone. Pole zaczyna wychodzić poza zasięg broni.
Dywizja - proste i... niezbyt realne. Pole musi być ogromne. Drugowojenne Amerykańskie Dywizje Pancerne nie przewidywały wogóle działania, jako dywizje, a jedynie 3 Grupy Bojowe. Niemiecka 716 Dywizja obsadzała w sumie 4 plaże w Normandii, podczas, gdy na każdej Alianci wysadzili 1-2 własne.
Korpusy - tu odpada problem artylerii, ponieważ nawet korpuśna jest wliczona w jednostkę. Odpadają też wszelkie zasięgi, ale wielkość pola i samo zróżnicowanie siły jednostek (Korpus jest jednostką konfigurowalną dosyć dowolnie) to straszna komplikacja.
Jaka jest więc optymalna skala jednostek w grze strategicznej?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum