Wysłany: Nie Lis 20, 2005 8:44 pm Pistolet maszynowy pepesza
Pistolet maszynowy PPSz wz. - pepesza
Sławna broń sowietów i Ludowego Wojska Polskiego.Nazwana pepeszą od nazwiska swego twórcy [pistolet pulemiot Szpagina].Powstała na podstawie fińskiego pistoletu Suomi.Mechanizm spustowy umożliwiał strzelanie ogniem ciągłym lub pojedyńczym.Weszła w skład uzbrojenia Armi Czerwonej w 1940r.Wykorzystywały ją również formacje niemieckie, które doceniły dużą niezawodność tej broni - stąd zdobyczne pepesze w Volkssturmie i niektórych wcielonych do Wermachtu i Wafren SS wschodnich jednostkach kolaboracyjnych.W porównani do niemieckich pistoletów maszynowych pepesza była dość prymitywna i ciężka.Ale za to wytrwale znosiła ciężkie warunki pogodowe i nie zacinała się tak często jak do Mp-40schmeisser.
Parametry techniczne:
Kaliber: 7,62 mm
Długość broni: 842 mm
Długość lufy: 243 mm
Ciężar z magazynkiem: 4,75 kg
Pojemność magazynka: 71sztuk
Szybkostrzelność: 30-100/min
Prędkość początkowa: 500m/s
Donośność praktyczna: 200m
pepesza41.jpg
Plik ściągnięto 13898 raz(y) 8,27 KB
Ostatnio zmieniony przez Mikiss Wto Maj 09, 2006 5:45 pm, w całości zmieniany 12 razy
Taka mała uwaga dla osób które tego nie wiedzą- choć przyjęło się nazywać mp40 schmiesserem tak naprawde gość o tym nazwisku tworzył tylko magazynek do tego pistoletu. Twórcą mp 40 (i mp38) był Vollmer
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sro Lis 30, 2005 6:51 pm
Cytat:
przyjęło się nazywać mp40 schmiesserem
Prawdopodobnie dlatego, że Schmeisser zaprojektował magazynek do MP40
Mikiss napisał/a:
pepesza była dość prymitywna i ciężka
Baardzo prymitywna i co ważne dla żołnierza - miała spory odrzut. W zasadzie była skuteczna na paru metrach (typowy "wymiatacz okopów"). Na kilkadziesiąt(set) metrów strzelanie z Ppsh było zwykłym marnotractwem naboi.
Przełom przyniósł dopiero pewien młody czołgista z czasu Wojny Narodowej sfrasowany tym, że jego koledzy z piechoty nie mają dobrej broni. Myślał, myślał i w końcu narodził się w 1947 słynny Kałasznikow AK-47. Broń niezastąpiona w zasadzie do dziś.
Moim zdaniem najlepszą bronią tego typu w drugiej wojnie światowej był MP-44 który niestety nie został uwzględniony w tej ankiecie. Niedopatrzeniem także moim zdaniem było pominięcie w niej Brytyjskiego Stena.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Czw Maj 11, 2006 1:05 pm
MP44 to wymuszona nazwa dla StG44 czyli SturmGewehr 44 czyli broń szturmowa, czyli karabin na naboje pośrednie, czyli to nie jest pistolet maszynowy (MP=MaschinenPistole)
A Sten to brytyjska poprawiona kopia niemieckiego MP-28 - nic szczególnego, a ponadto niebezpieczny dla użytkownika i często zacinający się. Jedynyą jego zaletą była prostota budowy i obsługi.
Ostatnio zmieniony przez mande Czw Maj 11, 2006 5:34 pm, w całości zmieniany 1 raz
No właśnie dla tego mógł być produkowany w milionach egzemplarzy a gdy się zaciął wyrzucało się go i tyle dzięki temu że był bardzo tani. Podobną taktykę zastosowali rosjanie przy produkcji czołgu T-34.
Ostatnio zmieniony przez leiff Czw Maj 11, 2006 7:24 pm, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Czw Maj 11, 2006 5:14 pm
Osobiście wolałbym Thomsona czy niemieckiego MP40 mieć w rękach niż to zacinające się badziewie.
Znasz może szczegóły zamachu na Heidricha? Był to tzw. "kat Pragi"; ludzie tak go znienawidzili, że czescy cichociemni zorganizowali zamach. Zatrzymali samochód (szczegółów nie będę przytaczał) i dwóch ludzi poszło w jego kierunku. Jeden miał Stena a drugi granat typu "filipinka" (bardzo silny granat ręcznej roboty).
I co? Sten się oczywiście zaciął i Heidrich nie dostał ani jednej kulki. Ale granat nie zawiódł i rzeczony nazista zmarł w szpitalu z ran (zakażenie końskim włosiem którym ekstrawagancko wypychano oparcia siedzeń kubelwagenów ).
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sob Maj 13, 2006 6:59 pm
leiff napisał/a:
z kolei mp40 podczas strzelania ciągnął bardzo w góre
To zwykłe zjawisko odrzutu właściwe wszystkim wielkokalibrowym broniom. Zmniejszenie kalibru (i ładunku miotającego) powoduje zmniejszenie odrzutu (III zasada dynamiki Newtona).
Pistolety maszynowe miały naboje pistoletowe, które były przystosowane do strzelania z krótkich luf, a co za tym idzie miały duży kaliber i łaunek miotający (prędkość wylotowa i siła kinetyczna zależy od siły przyłożonej (ładunku) i długości lufy, czyli czasu działania gazów pędnych; zostaje nam jeszcze masa pocisku - im mniejsza, tym mniejszej siły potrzeba na rozpędzenie pocisku.
Czyli podsumowując - żeby zniwelować odrzut w broniach typu pistolet maszynowy zmniejszono masę pocisku (kaliber) co pozwoliło na zmniejszenie łądunku miotającego, co poskutkowało zmniejszeniem odrzutu w broniach na naboje pośrednie.
Ja bym tutaj tak nie wyszcególniał zbytnio każdej z broni, gdyż każda miała jakby swój okres świetności. MP40 był na owe czasy nowoczesną bronia; lekką i dosyć celną co naprawdę dobrze się sprawdzało w boju. Thompson na początku wdg mnie nie był zby dobry gdyż posiadając zaledwie 20 naboi w magazynku nie robił od razu takiego spustoszenai jak MP40, któryposiadał ich bodaj że 32. Dopiero późniejsze wersje Thompsonów wyrównały zasób magazynku. Zato PPSz-a jak na owe warunki tj. zimę napewno była dużo lepsza od MP40, ale na otwartym polu jak już wspomnieli przedmówcy była beznadziejna. Faktem jest, że posiadała zasobny bębenek bo aż bodaj że 72 naboje no i była faktycznie niezawodna co wykożystywali także Niemcy. Jednym słowem rózna broń w różnych warunkach. Ale jednakże patrząc na wszystkie za i przeciw to jednak postawiłbym na MP40, które znacznei przyczyniło się do skuteczności armii niemieckiej.
PZDR
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum