gry strategiczneSerwis gier strategicznych www.sztab.com  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat


Poprzedni temat :: Następny temat
Napoleon Bonaparte- geniusz czy nie?

Czy Bonaparte był strategicznym geniuszem
Absolutnie NIE
21%
 21%  [ 3 ]
Nie był i miał dużo szczęścia
21%
 21%  [ 3 ]
Był
57%
 57%  [ 8 ]
Głosowań: 14
Wszystkich Głosów: 14

Autor Wiadomość
mande 
Pułkownik
Menedżer


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 18 Mar 2005
Posty: 1166
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 1:58 pm   

Boolseye napisał/a:
czemu nie przewidział trudności związanych z terenami, które atakuje?


Oj przewidział, ale nacisk ze strony zwolenników nie dał mu się zatrzymać na Dnieprze, gdyż mogłoby to być poczytane za klęskę.


Boolseye napisał/a:
Naturalnie łatwo się wymigać odpowiadając, że zaskoczyła ich zima


Ładna mi to zima w październiku... Mało kto już pamięta, że zima zaskoczyła go dopiero podczas odwrotu.

Boolseye napisał/a:
Wybaczcie, ale nie potrafię nazwać geniuszem człowieka, który w pogoni za władzą stracił taką armię żołnierzy, to jest normalnie porównywalne z obozem zagłady


Myślę, że w tamtych czasach było to "normalne" że armia się rozsypywała i zbierała raz za razem. I musisz pamiętać że nie cała Grande Armee zginęła! Wielu po prostu uciekło i wróciło jako cywile, lub zostało w Rosji.

Boolseye napisał/a:
tajemniczy pomocnik


Osobiście nie lubię teorii spiskowych i wszelkich książek o prowokacyjnych tytułach "Prawdziwa Historia" czy "Kłamstwa Historii". Czasem powód niepowodzeń Napoleona może okazać się prozaiczny, ale nie chcę spekulować jaki.
 
 
Poziom: 29 HP   1%   21/2142
   MP   100%   1022/1022
   EXP   84%   79/94
Boolseye 
Chorąży
(Bull's Eye)


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 107
Skąd: Qtno
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 3:05 pm   

Chcesz mi powiedzieć, że przez zwolenników się nie zatrzymał. Czyli jak poszedł na zgubę to było lepsze? Ale chyba to on był główno dowodzącym i jego słowo liczyło się najbardziej, więc gdyby umiał przewidzieć przebieg wypadków wiedziałby, że lepiej przeczekać zimę i dopiero ruszyć dalej. Ze swoją charyzmą przekonał by ludzi bez problemowo.
Październik jest miesiącem bardzo zdradliwym, opady deszczu spowalniające oddziały oraz rozmiękły teren wyczerpujący żołnierzy w pełnym rynsztunku. Październik zwiastuje nadejście zimy. Jakby nie patrzeć to kto idzie na wojnę w taki miesiąc? Naiwnie liczył, że Rosja kraj wielkości kontynetu ot tak się podda przed jego reputacją? Musiał się spodziewać długich działań wojennych, a co za tym idzie brał pod uwagę nadchodzącą zimę. Poza tym Wielka Armia została zdziesiątkowana do znikomej liczby, ci co zdezerterowani byli na skraju wyczerpania i bardzo wielu nie wróciło już do cywila. Ta wojna skończyła się pogromem Napoleona i za to zdziesiątkowanie własnych ludzi został zesłany na Elbę, bo za wcześniejsze zasługi darowano mu życie! Gdyby nie to co zrobił wcześniej ścieli by mu głowę niemalże natychmiast!
Więc może wytłumaczysz mi jak to jest, że z takiego Wielkiego Geniusza, nagle zmienia się w dyletanta, który nie potrafi przewidzieć podstawowych rzeczy?
 
 
Poziom: 9 HP   0%   0/193
   MP   100%   92/92
   EXP   35%   7/20
Wojman
Kapitan
007


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 30 Cze 2004
Posty: 575
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 4:12 pm   

Cytat:
Pod słowami Boolseye'a podpisuje się czym tylo moge


Ja mam do Ciebie prosbe zapoznaj sie z regulaminem, ktory znajdziesz tutaj.
 
 
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   1%   1/59
mande 
Pułkownik
Menedżer


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 18 Mar 2005
Posty: 1166
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 6:19 pm   

Boolseye napisał/a:
Chcesz mi powiedzieć, że przez zwolenników się nie zatrzymał. Czyli jak poszedł na zgubę to było lepsze?


Wtedy nie było to takie oczywiste. Fakt, że Napoleon zastał tam coś nowego - po prostu Rosję ze wszystkimi jej wadami i zaletami. Nie chciałbym też wyolbrzymiać roli postoju na Dnieprze - był to ważny czynnik, ale nie decydujący.
Wierzył w swoją szczęsliwą gwiazdę - zgodzę się, że był zbyt pewny siebie. Minęły już czasy Tulonu, Włoch, Austerlitz. Teraz był to potężny cesarz. Wierzył w szczęście nawet pod Waterloo (gdzie miałem okazję być przed tygodniem) ale się przeliczył.

Boolseye napisał/a:
kto idzie na wojnę w taki miesiąc?


Przypomnę Ci, że operacja Barbarossa rozpoczęła się też 22 czerwca, ale 129 lat później. W październiku Hitler podbijał Ukrainę i to z powodzeniem!
Atak na linie na Odrze zaczął się w zimie 1944/45 i też z powodzeniem.
Nie jest powiedziane, że wojny toczy się tylko latem.

Boolseye napisał/a:
Musiał się spodziewać długich działań wojennych, a co za tym idzie brał pod uwagę nadchodzącą zimę.


Starasz się włożyć Napoleonowi w usta to, czego on nie powiedział. Nie spodziewał się długich działań wojennych (nie wziął zimowej odzieży) więc nie brał pod uwagę zimy,zresztą słusznie, bo Moskwę zdobył przed zimą. Zadecydowały inne, subtelne czynniki. Ale diabeł tkwi w szczegółach.
Wystarczyłoby gdyby pod Borodino wysłał swoją Gwardię, to wygrałby wojnę.

Boolseye napisał/a:
Ta wojna skończyła się pogromem Napoleona i za to zdziesiątkowanie własnych ludzi został zesłany na Elbę, bo za wcześniejsze zasługi darowano mu życie! Gdyby nie to co zrobił wcześniej ścieli by mu głowę niemalże natychmiast!


Nie słyszałem o tym.

Boolseye napisał/a:
Więc może wytłumaczysz mi jak to jest, że z takiego Wielkiego Geniusza, nagle zmienia się w dyletanta, który nie potrafi przewidzieć podstawowych rzeczy?


Popełnił podstawowy błąd - niedocenienie przeciwnika i przecenienie własnej osoby. Nie było to jednak jak zanaczam decydujące.
 
 
Poziom: 29 HP   1%   21/2142
   MP   100%   1022/1022
   EXP   84%   79/94
Grenadier
Szeregowy


Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 29
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 6:28 pm   

Szanowni forumowicze.
Proponuje zbojkotowac te dyskusje, gdyz nie jest ona zadna miara merytoryczna. Aktualnie wyglada to tak ze glos zabieraja ignoranci nie znajacy w najmniejszym stopniu realiów historycznych i nie majacy pojecia o przebiegu wojen napoleonskich. Cala dyskusja sprowadza sie do tego ze ludzie którzy cała swa wiedze czerpia z jednego filmu dokumentalnego wyemitowanego na Discovery (który no tabene źle zrozumieli) i z "zycia na goraco" wysuwaja swoje teorie conajmniej kuriozalne, a kilka osób mających jakies pojecie probuje im wyjasnic sytuacje. Co jest z gory skazane na niepowodzenie bo drobne niedopowiedzenie powoduje niezrozumialosc tekstu. np
mande napisał/a:
Ładna mi to zima w październiku... Mało kto już pamięta, że zima zaskoczyła go dopiero podczas odwrotu

a odpowiedź pada taka
Boolseye napisał/a:
Jakby nie patrzeć to kto idzie na wojnę w taki miesiąc?

no sorry tu nawet nie było niedopowiedzenia z kolei
Boolseye napisał/a:
Ta wojna skończyła się pogromem Napoleona i za to zdziesiątkowanie własnych ludzi został zesłany na Elbę, bo za wcześniejsze zasługi darowano mu życie! Gdyby nie to co zrobił wcześniej ścieli by mu głowę niemalże natychmiast!

swiadczy o elementarnym braku wiedzy o zagadnieniu. Najsmieszniejsze jest to ze ci ludzie zapewnw uwazaja sie za niemalze historykow. Ja przeczytalem o wojnach rewolucyjnych i napoleonskich kilkadziesiat ksiazek pisanych przez wszystkie chyba wszystkie strony tych konfliktow a i tak nie twierdze ze wiem duzo. A to co sie tu dzieje no sorry nazwijcie sie graczami a nie sztabowiczami i w zadnym wypadku nie strategami dyskusje o historii nie maja tu sensu. Nie miałem zamiaru obrazać nikogo wiec przepraszam bo tak wyszło. Nie mówie o wszystkich wiele postów jest bardzo dobrych i widac ze wiecie o czym piszecie ale niestety sa one przytlaczane przez te kilka zenujacych zegnam. Z powazaniem Radek. ps. drogi Boolsey oni zeslali go na Elbe wlasnie za to co zrobil wczesniej.
 
 
Poziom: 4 HP   0%   0/61
   MP   100%   29/29
   EXP   18%   2/11
Boolseye 
Chorąży
(Bull's Eye)


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 107
Skąd: Qtno
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 6:29 pm   

No dobra, ale czy to jest spotkanie historyków czy dyskusja na temat Napoleona? Za przeproszeniem nie każdy musi czytać tyle książek co ty, żeby zabrać głos. Chyba chodzi o wypowiedzenie swojego zdanie, a nie debatę historyczną. Jeśli takowy jest twój zamiar drogi molu książkowy załóż sam taki temat i wypowiadaj się w nim, a nie wpadniesz gdzieś i robisz wielką aferę, bo niektórzy tego, czy owego nie wiedzą. Nawet chyba jest takie określenie na takich ludzi, jak ty, ale nie chcę go przytaczać.
Przeczytaj może regulamin i przyswój sobie pewny podpunkt, że każdy ma prawo do wypowiedzenia własnej opini, jak również uszanowania opini innych, a w której linijce twojego posta jest mowa o uszanowaniu, bynajmniej mojej? Szanujesz tylko część, a więc masz zachowania dyskryminacyjne.
Nawet jeśli jestem w błędzie i źle zinterpretowałem lekcje historii, czy to jest powód do tego, żeby pisać takie posty?
 
 
Poziom: 9 HP   0%   0/193
   MP   100%   92/92
   EXP   35%   7/20
mande 
Pułkownik
Menedżer


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 18 Mar 2005
Posty: 1166
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 6:44 pm   

Myślę, że dyskusja na tym forum ma za zadanie wymianę poglądów. Zgadzam się, że im bardziej merytoryczna jest ta wymiana tym lepiej ale nie wymagajmy za wiele.

Jeśli komuś będzie zależało by uzyskać czystą wiedzę na dany temat, to tak jak ty drogi @Grenadierze zaglądnie do książek takich czy innych. Natomiast jeżeli mamy jakieś swoje poglądy, to chcemy je wymienić z kimś innym.

To forum nie jest tylko dla licealistów, studentów i historyków. Jest tu wiele osób chodzących do podstawówki czy gimnazjum i rozmowy mogą być niekoniecznie na wyskoim poziomie.
 
 
Poziom: 29 HP   1%   21/2142
   MP   100%   1022/1022
   EXP   84%   79/94
Boolseye 
Chorąży
(Bull's Eye)


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 107
Skąd: Qtno
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 6:54 pm   

Otóż to, należą się słowa uznania dla szanownego Mande, który dzielnie stara się uświadomić nas o naszy pomyłkach i przeoczeniach i chwała mu za to.
Ponadto autor tego forum, może nie chce mieć takiego samego zdania, co wszyscy i woli mieć swoje indywidualne zdanie, dlaczego mamy go zmuszać do zmiany zdania? Naturalnie, możemy spróbować wyprowadzić go z błędu, ale jeśli to nie daje, żadnych efektów to "lepiej czasami milczeć i wydawać się głupim, niż zabrać głos i rozwiać wszystkie wątpliwości". W końcu nadejdzie taki czas, że przekona się o wszystkim na własnej skórze i wtedy może się przekona, że był w błędzie, bądź utwierdzi się w przekonaniu, że miał rację, ale to jest tylko i wyłącznie jego sprawa. Toteż serdecznie pozdrawiam, acha tak apropo to sory, bo się nieco unisłem.
 
 
Poziom: 9 HP   0%   0/193
   MP   100%   92/92
   EXP   35%   7/20
Wojman
Kapitan
007


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 30 Cze 2004
Posty: 575
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 7:39 pm   

Ja tutaj nawiąże do wypowiedzi Grenadier, każdy ma prawo dyskutować, niezależnie od tego jakich herezji by nie wypowiadał. Że ktoś ma inne zdanie na dany pogląd nie oznacza wcale tego, że należy wątek zablokować. Tu ma trwać dyskusja a nie blokada. :)
 
 
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   1%   1/59
Grenadier
Szeregowy


Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 29
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 9:45 pm   

No dobra ja rozumiem ze kazdy moze wypowiadac tu swoje poglady. Ale jezeli ja cos pisze i upieram sie przy tym to mam cos na potwierdzenia mojego zdania i nie moga byc to zeczy tylko zasłyszane. Bo to nie jest zadna wiedza to nie sa zadne dane. Jeden z podpunktów tego regulaminu do którego mnie odsyłacie mówi pomysl zanim napiszesz. I to powinien byc jeden z wazniejszych punktów. Kazdy powinien móc zaprezentować swoje zdanie. Jednak kiedy ja czytam czyjs kontrargument to staram sie go przeanalizowac i zapoznac z innymi spojerzeniami na dane zagadnienie. A to co mnie tak zrazilo to wrazenie ze dyskusja jest bezowocna i kazdy ma bardzo skonsolidowane malo elastyczne poglady i nie chce sluchac argumentow prezentowanych przez oponentow. Jest to do przyjecia gdy strony maja odpowiednia wiedze bo wowczas jest to ich poglad jednak gdy takowej wiedzy nie ma sa to tylko jakies obiegowe opinie a wowczas takie zaslepienie jest bledne. Ja nie uwazam Napoleona za czlowieka nie popelniajacego bledow ale kto ich nie popelnia. Do rosji mosial wkroczyc i to jest moje zdanie. Sytuacja tego wymagala i predzej czy pozniej wojna z rosja by nastapila. Do tej wojny byl przygotowany jak do zadnej innej zolnieze dostali bodaj po dwie lub trzy dodatkowe pary butow po drodze byly wznoszone piekarnie i magazyny zaopatrzeniowe (zazwyczaj wyznawal zasade ze armie wyzywi wojna czyli tereny podbite). zgromadzil najliczniejsza armie w historii i nie mial powodu by myslec ze nie zdola osaczyc i zniszczyc wojsk rosyjskich tak jak wczesniej. Pierwszy błąd to własnie ta pogoń gdzie rosjanie nie zadko w ostatniej chwili uchylali sie od bitwy. Co zaowocowalo rozciagnieciem lini komunikacyjnych.I zaangazowaniem wielkich siil do ich ochrony (zabraklo ich pod borodino i nie zniszczyl sily zywej przeciwnika co bylo jego priorytetem pomijam tu milczeniem stan jego zdrowia w dniu bitwy) a najwiekrzym bledem bylo tak dlugie czekanie w moskwie na rozmowy pokojowe oraz wycofywanie sie traktem smolenskim ( o ile mi sie nazy nie pomylily bo zglowy pisze i nie pamietam) ktory byl juz ogolocony.wczesniej tez popelnial bledy jak chocby mianowanie sie cesarzem moim zdaniem najwiekrzy z bledow i pozniej tez. Kto jednak bledow nie popelnia to nie jest wymagane by byc geniuszem, to by znaczylo ze byl jasnowidzem. Einstein np powiedzial "To nie mozliwe by bóg gral ze switem w kosci" to sie odnosi do słusznosci mechaniki kwantowej po dzis dzien nie znaleziono bledu w tej teorii. Jednak napoleon potrafil jak nikt przed tem przewidywac posuniecia wroga i wprowadzac korygujace manewry wygladalo to tak jak gdyby mial na wszystko odpowiedź. Osobiscie uwazam ze Napoleon z Rosji byl juz przede wszystkim Cesarzem Francuzów a nie generałem z Włoch z Egiptu z pod Austerlitz, Frydlandu, Wagram, Marengo i wielu innych bitew.A tak z zupełnie innej bajki to uwazam ze nie powinno sie milczec gdy ktos jest w bledzie. I przede wszystkim nikogo nie wolno zmuszac do zmiany zdania ludzi trzeba przekonywac.
A i jeszcze jedno ja nie pisałem ze watek nalezy zablokowac tylko by go zbojkotowac a to jest roznica zasadnicza.
 
 
Poziom: 4 HP   0%   0/61
   MP   100%   29/29
   EXP   18%   2/11
Wojman
Kapitan
007


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 30 Cze 2004
Posty: 575
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Gru 15, 2005 12:40 am   

Grenadier napisał/a:
No dobra ja rozumiem ze kazdy moze wypowiadac tu swoje poglady. Ale jezeli ja cos pisze i upieram sie przy tym to mam cos na potwierdzenia mojego zdania i nie moga byc to zeczy tylko zasłyszane. Bo to nie jest zadna wiedza to nie sa zadne dane.


Czemu wg. Ciebie to co jest zasłyszane nie mogą być wiarygodną informacją? Ja na przykład pracuję w Telekomnikacji Polskiej jako doradca klienta. Czasem klient powie, że np. sąsiad płaci bardzo wysokie rachunki i warto, żebym do ów sąsiada też się udał z wizytą. Gdy przychodzę do sąsiada on jest zadowolony, ze moze placic mniej a rozmawiac wiecej. Ten prosty przyklad pokazuje, ze informacja gdzies usluszana nie musi być błedna.


Grenadier napisał/a:
Jeden z podpunktów tego regulaminu do którego mnie odsyłacie mówi pomysl zanim napiszesz.


Regulamin obowiązuje wszystkich, mnie Ciebie, Gości i innych użytkowników. Dlatego jeżeli ktoś go nie przestrzega, to go upominam i prosze o zapoznanie się z nim. Dotyczy to, powtarzam, kazdego.


Grenadier napisał/a:
I to powinien byc jeden z wazniejszych punktów. Kazdy powinien móc zaprezentować swoje zdanie.


Właśnie o to chodzi. Dlatego jak przeczytam takie rzeczy jak np. "Aktualnie wyglada to tak ze glos zabieraja ignoranci nie znajacy w najmniejszym stopniu realiów historycznych i nie majacy pojecia o przebiegu wojen napoleonskich." to będę odsyłać do regulaminu i do znudzenia przypominać fakt, że KAŻDY może się wypowiadać w danym temacie. Nawet ignoranci.


Grenadier napisał/a:
A to co mnie tak zrazilo to wrazenie ze dyskusja jest bezowocna i kazdy ma bardzo skonsolidowane malo elastyczne poglady i nie chce sluchac argumentow prezentowanych przez oponentow.


Tutaj się z Tobą nie zgodzę. Gdyby inni nie chcieli słuchać Twoich argumentów, nie dyskutowaliby tylko daliby sobie spokoj. Dyskusja nie polega na tym, ze wszyscy maja sie dostosowac do MOICH pogladow, bo inaczej sa to ignoranci. Cieszy mnie natomiast fakt, ze dokladnie czytasz i analizujesz to co pisza Twoi oponenci.


Grenadier napisał/a:
Jest to do przyjecia gdy strony maja odpowiednia wiedze bo wowczas jest to ich poglad jednak gdy takowej wiedzy nie ma sa to tylko jakies obiegowe opinie a wowczas takie zaslepienie jest bledne.


Chyba każdy wie, że jak nadchodzi zima to robi się zimno i wojen, a już szczególnie w tamtym okresie historycznym w zimie nie powinnio się toczyć. A dzieje się tak z prostej przyczyny, że zołnierze mogą zamarznąć. Po drugie to nie są obiegowe opinie tylko opinie konkretnych osób. Ty możesz się z nimi tylko zgodzić lub nie. W obu przypadkach warto przytoczyc takie argumenty, zeby oponent powiedzial "Ok, masz racje".


Grenadier napisał/a:
A tak z zupełnie innej bajki to uwazam ze nie powinno sie milczec gdy ktos jest w bledzie.


Tu znów się zgadzamy. I znów przytocze regulamin. :) Wiesz chyba o któym punkcie konkretnie mowa. :)


Grenadier napisał/a:
I przede wszystkim nikogo nie wolno zmuszac do zmiany zdania ludzi trzeba przekonywac.


Właśnie. Im dalej tym bardziej się zgadzamy. Ja jeszcze dodam, że jak ma się inne zdanie od kogos innego nie powinno się go nazywac ignorantem.


Cytat:
A i jeszcze jedno ja nie pisałem ze watek nalezy zablokowac tylko by go zbojkotowac a to jest roznica zasadnicza.


A czemu niby miałby być ten wątek zbojkotowany. Bo ktoś ma inną opinię od Twojej? Bo jest ignorantem? Bo nie zna realiów geograficznych czy historycznych. To nie są powody do bojkotu dyskusji.
 
 
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   1%   1/59
Boolseye 
Chorąży
(Bull's Eye)


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 107
Skąd: Qtno
Wysłany: Czw Gru 15, 2005 7:18 am   

Widzisz Grenadier od razu twój post jest zupełnie inny. Teraz widać, że masz szeroką wiedzę na ten temat i zdecydowanie łatwiej będzie przystać do twoich racji. Mimo wszystko ja uważam, że kiedy zwiększa się nacisk w kwestii przekonywania, to, to przekonywanie zmienia się w zmuszanie. Przykładem może być twój wcześniejszy post, który wywołuje presię u niektórych forumowiczach, którzy najzwyczajniej w świecie nie będą pisać postów i skończy się ich aktywność na forum, bo będą się bali, żeby znowu nie stać się pośmiewiskiem dla innych.
Ponadto kończąc moją wcześniejszą wypowiedź, to nadal uważam, że Napoleon nie był geniuszem, zapewne był niezwykłą i wielce wybitną postacią, która dokonała wielkich rzeczy. Natomiast bardzo wiele osób uważa, że był geniuszem, więc jak to kiedyś mówiono, historia oceni kto z nas miał rację.

[ Dodano: Czw Gru 15, 2005 8:02 am ]
A tak apropos, to mój pogląd jest moim indywidualnym pogglądem, nie zaczerpnąłem go ani z książki, ani z telewizji, ani żadnego innego źródła wiedzy. Po prostu zastanowiłem się nad tym wszystkim i doszedłem do takiego wniosku! Więc Grenadierze nawet nie próbój robić mi wody z mózgu i podklejać mi jakieś etykietyki, bo od samego początku używam takich sformułowań jak, według mojej opini, uważam itp. innymi słowy to są moje odczucia, a rzeczy zasłyszane i przekazywane dalej, jeśli by tak było to bym pisząc zaczynał od słów "słyszałem, że ..." albo "czytałem, że..", tudzież "widziałem, że ..." takie opinie przeważnie są przyjęte.
 
 
Poziom: 9 HP   0%   0/193
   MP   100%   92/92
   EXP   35%   7/20
Grenadier
Szeregowy


Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 29
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Gru 15, 2005 10:34 pm   

Musze sie bronic uzylem slowa ignoranci przede wszystkim z powodu takich bledow jak
Boolseye napisał/a:
Ta wojna skończyła się pogromem Napoleona i za to zdziesiątkowanie własnych ludzi został zesłany na Elbę, bo za wcześniejsze zasługi darowano mu życie! Gdyby nie to co zrobił wcześniej ścieli by mu głowę niemalże natychmiast!

i wielu innych nie tylko w wypowiedzi Boolseye jak np
Menajev napisał/a:
Nie jestem także pewien czy zdarzało mu się atakować przeciwnika mającego dużo przewagę liczebną (jak mój średniowieczny lider- Jan III Sobieski). Nie podoba mi się w nim także, że na początku był przeciwko Francji (IMO to bardzo rozsądne), a potem stał się najważniejszą postacią tegoż kraju
no niedosc ze walczyl z liczebnie przewazajacymi silami przeciwnika nie jednokrotnie to nie mam pojecia co Manajev mial na mysli piszac ze byl przeciwko Francji jedyne co mi do glowy przychodzi to fakt ze jako mlokos Korsykanskiego pochodzenia twierdzil ze jak podrosnie to wyzwoli korsyke z pod okupacji Francuskiej. Ale to nie istotne o wiekrzosci tych bledow juz pisalem ja lub ktos inny chcialem tylko pokazac ze nie dlatego uzylem tego negatywnego okreslenia ze sie nie zgadzalem z okresleniami innych forumowiczow a dla tego ze ich wypowiedzi byly pelne powaznych bledow i nie chodziło tu o bledne poglady bo to jest wzgledne a o bledy rzeczowe nie znajdujace potwierdzenia w zadnej powaznej pracy a co najwyzej w brytyjskich paszkwilach z epoki. Ale ok przepraszam. A teraz dyskusji czesc dalsza
Wojman napisał/a:
Chyba każdy wie, że jak nadchodzi zima to robi się zimno i wojen, a już szczególnie w tamtym okresie historycznym w zimie nie powinnio się toczyć. A dzieje się tak z prostej przyczyny, że zołnierze mogą zamarznąć. Po drugie to nie są obiegowe opinie tylko opinie konkretnych osób. Ty możesz się z nimi tylko zgodzić lub nie. W obu przypadkach warto przytoczyc takie argumenty, zeby oponent powiedzial "Ok, masz racje".

w takim razie tak zgadzam sie z toba ze zima zadna miara nie sprzyja dzialania wojennym, jednak takowe dzialania sie prowadzi i w czasach o ktorych mowa nie bylo inaczej patrz kampania zimowa roku 1807 i bitwa pod Eylau znana raczej pod nazwa Pruskiej Iławy, no oczywiscie wynik tej bitwy byl tragiczny wystarczy powiedziec ze nazywana byla rzezia Ilawska. Co do rosji to w pazdzierniku Wielka Armia byla juz w odwrocie przy czym odwrot ten byl spowodowany wlasnie ty ze Napoleon zdawal sobie sprawe czym sie skonczy odwrot zima. Owszem popelnil blad bo zbyt dlugo czekal w Moskwie. Jednak zastanawiajace jest ze jedyne o czym w zasadzie rozmawiamy jest kampania roku 1812 ze Cesarz pojawil sie na mapie europy pod tulonem w roku 1793 a jego pierwsza kampania to rok 1796 i mamy 16 lat jego chwaly a kampania roku 1814 byla mistrzowska dla zainteresowanych polecam prace gen. i prof. Mariana Kukiela. zreszta manewr pod Berezyna to z odwrotu tez byl genialny. Powiem tak osobiscie uwazam ze jezeli kto kolwiek w historii zasluguje na miano geniusza strategii i taktyki to byli nimi Aleksander Macedoński i Napoleon Bonaparte.

[ Dodano: Czw Gru 15, 2005 10:49 pm ]
ps jeszcze tylko zaznacze bo o tym zapomnialem ze zasadniczo w Rosji nie przegral zadnej powaznej bitwy co najwyzej marszalkowie dostawali baty tam gdzie go nie bylo. No mozna jeszcze wspomniec kampanie hiszpanska. w zasadzie nie powinienem wkladac oreza wrogom :wink: ale zaznacze od razu ze jak Nap wjechal do hiszpani to byl to w zasadzie Blitzkrieg jak wyjechal zaczelo sie z nowa sila. A nie wyjechal bo sie zmeczyl tylko dla tego ze Austria szykowala sie do wojny Nap wyprowadzil czesc Gwardii zebral nowy nabor i obsady twierdz niemieckich i pod Wagram odniusl jedno ze swych najwspanialszych zwycienstw przeciwko Arcyksieciu Karolowi najzdolniejszemu z dowodcow koalicyjnych.
 
 
Poziom: 4 HP   0%   0/61
   MP   100%   29/29
   EXP   18%   2/11
Boolseye 
Chorąży
(Bull's Eye)


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 107
Skąd: Qtno
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 12:21 am   

Nie pozostaje mi nic innego jak tylko przytoczenie kilku cytatów:
"Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa, doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwysięstwa nie trzeba pożądać."

"Kto jest świetny w rozwiązywaniu trudności, czyni to, zanim powstaną. Kto świetny w pokonywaniu wrogów, zwycięża, zanim pojawi się zagrożenie."

"Kto umiejętnie prowadzi wojnę, zwycięża nieprzyjacielskie wojska bez bitwy, zdobywa miasta bez szturmowania ich, podbija obce państwa bez przewlekłych działań wojennych."

Chyba, nie muszę dodawać komentarza do tych cytatów???

[ Dodano: Pią Gru 16, 2005 12:51 am ]
Znalazłem jeszcze jeden.

"... dowódca umiejący walczyć zajmuje pozycje, na których nie może być pokonany, i nie traci żadnej sposobności, aby pokonać wroga.
Dlatego zwycięskie wojsko nie rusza do bitwy, dopóki nie ma zapewnionych warunków do zwycięstwa. Natomiast wojsko skazane na klęskę najpierw rusza do bitwy, a potem spodziewa się wygrać.

komentarz autora: Dowodzenie wymaga nade wszystko jasnego widzenia, jednomyślności w armii, głębokiej strategii połączonej z dalekosiężnym planowaniem, znajomości pór roku i umiejętności rozpoznawania czynników ludzkich, Albowiem wódz niezdolny ocenić swe możliwości lub zrozumieć sztukę praktycznego działania i giętkości, kiedy zdarzy mu się sposobność do ataku na wroga, będzie szedł jakby utykając i wahając się, rozglądając się na prawo i lewo, niezdolny do powzięcia jakiegoś planu. Łatwowiernie polegać będzie na niewiarygodnych raportach, wierząc raz w to, a raz w tamto. Płochliwie jak lis idąc naprzód lub cofając się oddziały jego będą rozproszone. Czym się to różni od wpędzenia niewinnych ludzi do wrzątku lub ognia? Czy nie jest to jakby pędzenie krów i owiec na żer dla wilków i tygrysów?"
 
 
Poziom: 9 HP   0%   0/193
   MP   100%   92/92
   EXP   35%   7/20
Grenadier
Szeregowy


Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 29
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 2:02 pm   

Pierwszy cytat jest watpliwy jesli chodzi o dowodce wojskowego chodzi mi po pozadanie zwyciestwa bo nikt nie twierdzi ze Napoleon kochal wojne wiekrzosc tych wojen nie byla przez niego wywolana a nawet w woli scislosci zadnej wojny nigdy pierwszy nie wypowiedzial zawsze robili to przeciwnicy myslac ze tym razem popedza go gdzie pieprz rosnie. coz nie wychodzilo im przez wiele lat. Gdybys znal dokladnie historie tej epoki to bys wiedzial ze role wichrzyciela pelnila tu zawsze Anglia ZAWSZE.
co do cytatu trzeciego to Sun Tzu sie mylil a moze nie mylil trzeba jednak pamietac w jakich okolicznosciach pisal swoja sztuke wojny wojna toczyla sie od wielu lat i byla to tak naprawde wojna domowa. Zniszczenie panstwa wroga bylo najgorszym z mozliwych bledow bo chciano przeciez zjednoczyc chiny. A co do reszty to wszystko to potwierdza ze Napoleon byl niemal doskonalym wodzem jezeli zbada sie dokladnie jego kampanie ( wszystkie a nie tylko roku 1812) jego trafnosc przewidywania byla oszalamiajaca szybkosc decyzji nie miala sobie rownych przytocze tu dwa przypadki Jena i Auerstadt oraz Ulm i Austerlitz w obu tych przypadkach Przeciwnik wypowiedzial wojne a Napoleon był u niego w kraju i rozbil jego sily zanim ten zdazyl sie zgrupowac. Ponadto Ulm pasuje do zwyciezania nieprzyjaciela bez bitwy. I jego podstawowa koncepcja patrz kampania wloska wojna roku 1814 i w zasadzie 1813 jak i kazda inna to wlasnie blyskawiczne grupowanie sil tuz przed bitwa i doprowadzanie do bitwy wlasnie tam gdzie tego oczekiwal. Naprawde jezeli uwazasz ze te cechy ktore wymieniles sa tak wazne to poszukaj jakis prac o jego wojnach i bitwach ( kazde byle nie Brytyjskie bo ci poza małymi wyjatkami do dzis aja kompleksy i zdarzaja sie prace w stylu matka napoleona na korsyce prowadzila burdel w ktorym pracowaly jego siostry ps byly jeszcze dziecmi albo w stylu ze zjadal ludzi )a zmienisz zdanie. Bo nadal twierdze ze twoje opinie sa oparte na bardzo slabej wiedzy zaczerpnietej z kiepskich zrodel. Apropos lekcji historii tez nie mozna przyjmowac bohistorycy uczacy w szkolach czesto na wiele tematow maja wiedze bardzo slaba bo sie nimi nie interesuja. Ja sie np kiedys z gosciem klucilem czy Cezar mial syna a na koniec odeslalem go do podrecznika. Dacie wiare ze gosc nie wiedzial.
 
 
Poziom: 4 HP   0%   0/61
   MP   100%   29/29
   EXP   18%   2/11
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
anime, opowiadania
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 16