Pomógł: 21 razy Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 1693 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Sie 29, 2008 5:33 pm
Villemo napisał/a:
Chyba jak większośćjestem pod wrażeniem Wiedźmina
Ja tam za Sapkowskim nigdy nie przepadałem zasypiam przy wiedźminie
Polecam natomiast twórczość Piekary, Pilipiuka, Grykowskiego i Lema
No i oczywiscie literaturę rosyjską. Książki braci Strugackich i Łukjanienki to pozycje obowiązkowe ^^!.
Jak już jestem to także się podziele. Najlepszym autorem fantasy jakiego czytałem do tej pory, to nieżyjący już Robert Jordan, twórca wspanialej sagi "Koło Czasu" - składającej się z 12 tomów [ 12 jest własnie pisany] oraz 3 prequeli [ 1 zostal wydany ] oraz przewodnika po sadze. Autor operuje świetnym stylem, aczkolwiek dla początkujacych osób, które chcą spróbowac fantasy może być to trochę ciezką lekturą. Cała saga jest napisana wspaniale. Jest ok. 12 postaci pierwszo planowych oraz ok. 200 drugoplanowych, historia jest dobrze przemyślania, fabuła wraz z akcją rozwijają się dynamicznie wraz z biegiem czasu. Świat jest bogaty w wiele detali. Historie nie są jednotorowe, lecz wielu głównych bohaterów często jest podzielonych na grupy i każdego z nich dotyczą różne wydarzenia mające miejsce w tym samym czasie. Wspaniała saga godna polecenia.
Jeśli chodzi o ksiązki Fantazy, to polecam bardzo dobrego pisarza R.A. Salvatore. Napisał takie opowiadania jak: Trylogia Mrocznego Elfa, Pieciąksiąg Cadderly’eg. Naprawdę warto to przeczytać.
Spiesz się z tym Pięcioksięgiem. zacząłem jak byłem młodszy i b. mi się podobało. A potem już była maturka i wiesz, trochę czasu przerwa i już mnie raziła ta landrynkowa słodycz. To jeden z takich cykli które dobrze się "czytają" w pewnym wieku.
Cytat:
Jestem ciekawy,co to w ogóle jest Valinor i czy może istnieją jakieś opisy tej krainy?
Ja tam myślałem że Frodo popłynął na Tol Eressei... W każdym razie najlepiej z książek Tolkiena wspominam Ks. Zaginionych Opowieści, której całą praktycznie akcja toczyła się właśnie w Valinorze. I było świetne, była grecka mitologiczność, biblijna słodycz, bajkowość germańskich legend, i nie było wad tych gatunków. A były to pierwsze szkice jakie wykonał Tolkien. Na pewno były b. krótkie i skąpe, ale sama historia i narracja świetna. Nie wydał tego albo bo nie ukończył, albo bo sądził ze nie ma zapotrzebowania na coś tak nietypowego.
Jak to sobie przypominam to stwierdzam że twórcy dotychczasowych religii i całej epiki mieli naprawdę mało wyobraźni, i ogólnie byli nudziarzami. Uwzględniając nawet Hubbarda.
Mi Tolkien kojarzy się z bajką dla dzieci. Wydaje się to jakieś płytkie takie i w ogóle be.
Chociaż zacząłem tak uważać dopiero gdy poznałem Sagę pieśni lodu i ognia Georga R.R Martina, którego teraz naprawdę ubóstwiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum