gry strategiczneSerwis gier strategicznych www.sztab.com  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat


Poprzedni temat :: Następny temat
Kobiety w walce
Autor Wiadomość
Klemens 
Generał


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Kwi 2004
Posty: 2700
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Czw Gru 18, 2008 7:19 pm   

Taki bardzo krótki "strzał", zostawiając dłuższą "serię" na lepszą okazję:

erykion napisał/a:
oprócz tego baby mają w sobie mniej agresji i nie rozumieją facetów


A skąd przekonanie, iż Ty rozumiesz kobiety? :wink:
 
 
   
Poziom: 41 HP   3%   161/5376
   MP   100%   2567/2567
   EXP   40%   71/177
erykion 
Kapral
pizza boy of Jesus


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 163
Skąd: czeluść
Wysłany: Czw Gru 18, 2008 7:28 pm   

A czy ja to napisałem?
 
 
   
Poziom: 11 HP   0%   0/272
   MP   100%   130/130
   EXP   84%   21/25
Ajmdemen 
Generał


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Cze 2004
Posty: 1198
Wysłany: Czw Gru 18, 2008 7:29 pm   

erykion napisał/a:
Cytat:
...?


Nie no dobre, zagiąłeś mnie. Ale mogłeś to zostawić na lepsza okazję, bo teraz ja też:

Cytat:
Po 2 wpadkach zdołałem się nauczyć, że właściwie nie powiedziałeś w tym zdaniu nic.


...?


...? :)

Na razie wygrywam :)

Nie no, zreflektuję się i przyjmę z wdzięcznością tytuł "Honorowego Tropiciela Talibów u Erykiona".

Reflektuję się też i przyznaję, że faktycznie szukanie bólu nie jest niczym złym, chyba że to jedyny powód, co jest bardzo możliwe.

erykion napisał/a:

Czyli Twoim zdaniem konserwatywne poglądy polegają na tym żeby chłostać swoją babę do białych żeber i gwałcić z kolegami? Chyba rozumiemy co innego przez "konserwę".


Gdzieś pisałem coś o puszkach z mięsem? ;)

Nie musimy chyba tłumaczyć swoich poglądów przez opowiadanie o szufladce, do której byśmy je włożyli?

erykion napisał/a:
No i wyobraź sobie że wszystko co mnie do tej pory spotkało wyraźnie wskazuje na to że mężczyźni mają częściej skłonności sadystyczne


Częściej biłeś się w podstawówce z chłopakami niż z dziewczynami? ;)
 
 
   
Poziom: 30 HP   1%   23/2333
   MP   100%   1114/1114
   EXP   17%   17/99
erykion 
Kapral
pizza boy of Jesus


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 163
Skąd: czeluść
Wysłany: Czw Gru 18, 2008 8:15 pm   

Cytat:
Nie musimy chyba tłumaczyć swoich poglądów przez opowiadanie o szufladce, do której byśmy je włożyli?


Co nie ja zacząłem.

Cytat:
Częściej biłeś się w podstawówce z chłopakami niż z dziewczynami?


Z dziewczynami w ogóle się nie biłem. (Chyba to nie dziwi!?)
 
 
   
Poziom: 11 HP   0%   0/272
   MP   100%   130/130
   EXP   84%   21/25
Klemens 
Generał


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Kwi 2004
Posty: 2700
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Czw Gru 18, 2008 8:43 pm   

erykion napisał/a:
A czy ja to napisałem?


Zacytuję:

erykion napisał/a:
No i wyobraź sobie że wszystko co mnie do tej pory spotkało wyraźnie wskazuje na to że mężczyźni mają częściej skłonności sadystyczne, kobiety częściej masochistyczne, oprócz tego baby mają w sobie mniej agresji i nie rozumieją facetów. O czymś zapomniałem... aha, i żadnych bogów prawdopodobnie nie ma.


Może to nie są skłonności masochistyczne, a po prostu nie jesteś w stanie ich zrozumieć jako specyficznych dla kobiet i interpretujesz je przez pryzmat mężczyzny, który ma inklinacje do sadyzmu czy gwałtu?:)
 
 
   
Poziom: 41 HP   3%   161/5376
   MP   100%   2567/2567
   EXP   40%   71/177
gary_joiner 
Porucznik
Zły Porucznik


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 215
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Gru 19, 2008 6:45 am   

erykion napisał/a:
Teraz dopiero Cię zauważyłem Gary, sorki.


Nie szkodzi, i tak mam wyjątkowo długi czas reakcji ;)

Cytat:
Piszesz że kobiety do czegoś tam się nadają, a ja Ci napiszę że sam się nie nadaję do wysyłania kobiety na śmierć. Torpeda nie będzie sie zastanawiać w co lub kogo trafia.


Po prostu stwierdzam fakty - ze względu na swą charakterystykę biologiczną kobiety bardziej nadają się na podwodniaczki, czołgistki i pilotki. Jedyne nad czym można dyskutować to czy aby nie wypadają gorzej od mężczyzn pod względem psychologicznym. I tutaj dochodzimy do ciekawego punktu dyskusji. Twierdzisz, że kobiety mają większe skłonności do masochizmu od mężczyzn ( tutaj nawet możesz mieć rację) i, z tego co zrozumiałem, z tego powodu nie nadają się do wojska. Ja twierdzę, że skoro są masochistkami to do wojska nadają się tym bardziej! W wojsku bólu będą miały pod dostatkiem i będą zadowolone.

Ostro ryzykujesz otwarcie twierdząc, że życie kobiety jest cenniejsze od życia mężczyzny i trzeba go bronić, choćby przed samymi życia posiadaczką i użytkowniczką. Nie tylko wkurzasz tym kobiety - bo nikt nie lubi gdy mu się czegoś zabrania, nie tylko wkurzasz tym facetów - twierdząc, że są mniej warci zachowania przy życiu niż kobiety, ale i irytujesz wszystkich rozsądnych etyków, dla których postulat ten jest nie do przyjęcia, bo nie opiera się na niczym poza twoim światopoglądem.

Dla mnie wszystko jedno czy wojna jest słuszna czy nie, czy toczy się o ropę czy boga. Jeżeli ktoś dobrowolnie bierze udział w walce to wszystko mi jedno czy jest facetem, kobietą, starcem czy dzieckiem - niech sobie umiera. Bylebym to nie był ja, ani nikt na kim mi zależy.

erykion napisał/a:
A jeśli ktoś sądzi że kobiety lekceważą seks i podryw na rzecz siły partnera, no to cóż... jego naiwność.


Niepotrzebnie interpretujesz siłę jako ewolucyjny wyznacznik męskiej atrakcyjności. Chodzi o przystosowanie, kiedyś największą szansę na przetrwanie mieli najsilniejsi, teraz niekoniecznie. Wierz lub nie, ale to że kobiety lubią seks nie jest dla mnie czymś zaskakującym - tylko nie wiem co to ma do rzeczy, większość zdrowych ludzi uwielbia seks, bo to względnie tania, łatwo dostępna rozrywka. To, że kobieta ma ochotę się z kimś przespać nie znaczy, że chce z nim mieć dziecko.
 
   
Poziom: 13 HP   0%   0/370
   MP   100%   176/176
   EXP   70%   21/30
erykion 
Kapral
pizza boy of Jesus


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 163
Skąd: czeluść
Wysłany: Pią Gru 19, 2008 1:21 pm   

Cytat:
Może to nie są skłonności masochistyczne, a po prostu nie jesteś w stanie ich zrozumieć jako specyficznych dla kobiet i interpretujesz je przez pryzmat mężczyzny, który ma inklinacje do sadyzmu czy gwałtu?:)


Może. Tylko jaki ma sens poruszanie tego wątku? Cóż, nie wiedziałem że dotyczy on mojej persony.

Co nie zmienia faktu że przypisujesz mi roszczenia których nigdy nie wysunąłem.

Cytat:
Twierdzisz, że kobiety mają większe skłonności do masochizmu od mężczyzn ( tutaj nawet możesz mieć rację) i, z tego co zrozumiałem, z tego powodu nie nadają się do wojska.


Nic takiego nie napisałem, co najwyżej Klemens to wmawia. Argumentowałem raczej że taką mam mentalność - większą część społeczeństwa uchronić od wojny. Czy jest to pożyteczne z punktu widzenia generała który chce podbić świat - nie wiem, wydawało mi się że nie.

Masochizm jako jedyna motywacja zaciągnięcia się do wojska to kiepska sytuacja - to taki mój komentarz do kobiet zgłaszających się do armii, w warunkach gdy wielu mężczyzn unika służby wojskowej. Podważam tym samym użyteczność kobiet które w armii JUŻ SĄ, nie ma to nic wspólnego z kwestia kogo brać/przyjmować do wojska.

Aktualnie na nadmiar kompetentnego rekruta polska armia chyba nie cierpi, sądzę momentami że mógłbym się nawet zgłosić i coś by mi znaleźli, choć wyglądam raczej na kategorię F. Więc to że ileś tam kobiet już jest w wojsku i nic się nie zawaliło nie osłabiło też mnie specjalnie nie przekonuje - skończy się pokój w Europie, to skończy się też ten płciowy melanż, tak sądzę.

Cytat:
Ja twierdzę, że skoro są masochistkami to do wojska nadają się tym bardziej!


W czasach karabinów to najwyżej spowoduje większą śmiertelność (żołnierze wroga koncentrują się na zabijaniu aktywnych przeciwników, nie bezradnie zwijających się na betonie).

Cytat:
Ostro ryzykujesz otwarcie twierdząc, że życie kobiety jest cenniejsze od życia mężczyzny i trzeba go bronić,


Co ryzykuję? Ban?

Cytat:
choćby przed samymi życia posiadaczką i użytkowniczką.


Samobójstwa niech se popełniają. Ja tam sadzę że to nawet lepiej niż gdy zginą w bronią w ręku - bo jeszcze wyrobią u wroga nawyk strzelania do kobiet. Pamiętacie ostatni klip Metaliki? Jak by ten sergeant Johny widział przedtem krwawy zamach w wykonaniu terrorystki-samobójczyni, to natychmiast by się rozprawił z tamtą kobietą - zaraz po wyjściu z samochodu.

Cytat:
ale i irytujesz wszystkich rozsądnych etyków, dla których postulat ten jest nie do przyjęcia, bo nie opiera się na niczym poza twoim światopoglądem.


Co to za "rozsądni etycy" których opinia jest warta więcej od opinii ogółu mężczyzn i ogółu kobiet? Autorytety z Wybiórczej? Wielkie sorry, ale światopogląd służy właśnie do tego by coś na nim oprzeć, nie po to by wszyscy widzieli że myślę jak wypada myśleć.

Cytat:
Dla mnie wszystko jedno czy wojna jest słuszna czy nie, czy toczy się o ropę czy boga. Jeżeli ktoś dobrowolnie bierze udział w walce to wszystko mi jedno czy jest facetem, kobietą, starcem czy dzieckiem - niech sobie umiera. Bylebym to nie był ja, ani nikt na kim mi zależy.


Twoja "etyka" nie ma nic wspólnego z moją.

Cytat:
To, że kobieta ma ochotę się z kimś przespać nie znaczy, że chce z nim mieć dziecko.


Ale geny chcą, a one niem myślą i nigdy nie myślały czy mężczyzna jest silny czy nie - "stawiały" na ilość. Za to zawsze babce opłacało się mieć silnego faceta.

ngc_killer7_03.jpg
Plik ściągnięto 4 raz(y) 19,31 KB

 
 
   
Poziom: 11 HP   0%   0/272
   MP   100%   130/130
   EXP   84%   21/25
gary_joiner 
Porucznik
Zły Porucznik


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 215
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Gru 19, 2008 6:30 pm   

erykion napisał/a:
Nic takiego nie napisałem, co najwyżej Klemens to wmawia. Argumentowałem raczej że taką mam mentalność - większą część społeczeństwa uchronić od wojny. Czy jest to pożyteczne z punktu widzenia generała który chce podbić świat - nie wiem, wydawało mi się że nie.


Przepraszam w takim razie za przeinaczenie twojej opinii. Podoba mi się twoja postawa - ochrona społeczeństwa w czasie działań wojennych to jak najbardziej szczytny cel.

erykion napisał/a:
Masochizm jako jedyna motywacja zaciągnięcia się do wojska to kiepska sytuacja - to taki mój komentarz do kobiet zgłaszających się do armii, w warunkach gdy wielu mężczyzn unika służby wojskowej. Podważam tym samym użyteczność kobiet które w armii JUŻ SĄ, nie ma to nic wspólnego z kwestia kogo brać/przyjmować do wojska.


Zależy, z której strony na to patrzeć. Z punktu widzenia armii - lepiej wcielać masochistów, niż nikogo. Z punktu widzenia masochistów - lepiej im być w armii, gdzie ich potrzeba cierpienia będzie zaspokojona w akceptowany społecznie, a nawet użyteczny dla ogółu, sposób niż jeżeli mają się ciąć i okładać pejczem w ramach samodzielnej, prywatnej inicjatywy. Taka jest moja koncepcja.

erykion napisał/a:
Co ryzykuję? Ban?


Śmieszność. Nie dlatego, że twoje racje są absurdalne, ale dlatego, że nie popierasz ich żadnym konkretnym argumentem, z którym można by prowadzić rzeczową polemikę. Oczywiście, masz prawo do własnego światopoglądu ( wiem, wiem, jestem bardzo łaskawy), ale ponieważ postanowiłeś się podzielić swymi kontrowersyjnymi poglądami na forum - utarczki słowne i krytyka były nieuniknione.

erykion napisał/a:

Samobójstwa niech se popełniają. Ja tam sadzę że to nawet lepiej niż gdy zginą w bronią w ręku - bo jeszcze wyrobią u wroga nawyk strzelania do kobiet. Pamiętacie ostatni klip Metaliki? Jak by ten sergeant Johny widział przedtem krwawy zamach w wykonaniu terrorystki-samobójczyni, to natychmiast by się rozprawił z tamtą kobietą - zaraz po wyjściu z samochodu.


Tylko, że jest to bardzo niepraktyczne. Lepiej zginąć w walce i przysłużyć się ojczyźnie/bogu/sprawie pociągając ze sobą jak najwięcej wrogów niż bezproduktywnie, samobójczo kończyć swój żywot. Nawyk strzelania do kobiet? Każdy porządny, szanujący się żołnierz powinien strzelać do każdego kto strzela do niego, lub każdego do kogo każą mu strzelać.

Cytat:
Co to za "rozsądni etycy" których opinia jest warta więcej od opinii ogółu mężczyzn i ogółu kobiet? Autorytety z Wybiórczej? Wielkie sorry, ale światopogląd służy właśnie do tego by coś na nim oprzeć, nie po to by wszyscy widzieli że myślę jak wypada myśleć.


Ogół mężczyzn i kobiet twierdzi, że kobiece życie jest więcej warte od męskiego? Ja tak nie twierdzę, co więcej, nie znam nikogo kto by tak twierdził. A nawet jeżeli ogół tak twierdzi - teoria teorią, a praktyka praktyką. Większość może wznosić górnolotne hasła o ochronie płci pięknej, ale jakoś kobietom mało kto ustępuje miejsca w tramwaju. Dopóki nie zobaczę jak skaczesz w ogień, ryzykując własnym życiem, by z płonącego budynku uratować obcą kobietę - twoja opinia to dla mnie tylko puste, oderwane od rzeczywistości słowa, które wygłaszasz publicznie by poprawić sobie samopoczucie.

erykion napisał/a:
Twoja "etyka" nie ma nic wspólnego z moją.


Owszem - moja etyka jest bardzo niewidowiskowa, może nawet podła, ale doskonale spełnia swoją funkcje: zwiększa moje szanse na przeżycie (bo ani myślę ryzykować życie dla kogoś kogo nawet nie znam) i zapewnia mi psychiczny komfort (bo nie przejmuję się tym, że ktoś kogo nie znam umiera).

erykion napisał/a:
Ale geny chcą, a one niem myślą i nigdy nie myślały czy mężczyzna jest silny czy nie - "stawiały" na ilość. Za to zawsze babce opłacało się mieć silnego faceta.


Geny mają gdzieś z jakimi genami się połączą - byle one same przetrwały. To kobieta może świadomie stawiać na różnorodność, ale z tego co się orientuję są to przypadki odosobnione. Ile znasz kobiet, które zaciągają co 9 miesięcy do łóżka innego faceta w celu urozmaicenia materiału genetycznego swego potomstwa?
 
   
Poziom: 13 HP   0%   0/370
   MP   100%   176/176
   EXP   70%   21/30
erykion 
Kapral
pizza boy of Jesus


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 163
Skąd: czeluść
Wysłany: Pią Gru 19, 2008 8:07 pm   

Cytat:
Z punktu widzenia armii - lepiej wcielać masochistów, niż nikogo.


Z punktu widzenia armii - najlepiej polegać na profesjonalnych zawodowcach, ani kimś z ulicy czy łapanki.

Cytat:
Z punktu widzenia masochistów - lepiej im być w armii, gdzie ich potrzeba cierpienia będzie zaspokojona w akceptowany społecznie, a nawet użyteczny dla ogółu, sposób niż jeżeli mają się ciąć i okładać pejczem w ramach samodzielnej, prywatnej inicjatywy. Taka jest moja koncepcja.


Śmieszne co napisałeś, bo to nie punkt widzenia masochistów, tylko kogoś kto ma ochotę wtrącić się w ich życie seksualne. Oczywiście po to by je poprawić. Dla dobra społeczeństwa. Of course.

Cytat:
Śmieszność. Nie dlatego, że twoje racje są absurdalne, ale dlatego, że nie popierasz ich żadnym konkretnym argumentem, z którym można by prowadzić rzeczową polemikę.


Co ja Ci poradzę że dla mnie to oczywisty aksjomat. Nie miałem pojęcia że wywołam tą dyskusję. Nie chciałem się nawet dzielić swoimi poglądami ani być nawracanym. Oczekuję więc odruchowo że bez własnej woli zostanę posłany na tułaczkę do wszystkich diabłów.

Cytat:
Tylko, że jest to bardzo niepraktyczne. Lepiej zginąć w walce i przysłużyć się ojczyźnie/bogu/sprawie pociągając ze sobą jak najwięcej wrogów niż bezproduktywnie, samobójczo kończyć swój żywot.


Wolałbym by wszelkiego autoramentu żołnierze izraelscy, wschodzaco-słoneczni, AK-owscy, itd. popełnili samobójstwo, zamiast wciągać mnóstwo niewinnych ludzi w walkę o swój totalitarny, bezlitosny system.

Cytat:
Nawyk strzelania do kobiet? Każdy porządny, szanujący się żołnierz powinien strzelać do każdego kto strzela do niego, lub każdego do kogo każą mu strzelać.


Każdy szanujący się dowódca, minister wojny bądź głowa państwa starają się nie dopuścić do śmierci kobiet i dzieci.

Cytat:
Ogół mężczyzn i kobiet twierdzi, że kobiece życie jest więcej warte od męskiego?


Nie napisałem tego.

Cytat:
Ja tak nie twierdzę, co więcej, nie znam nikogo kto by tak twierdził.


Nie myśl że Cię prowokowałem, ale chciałem się upewnić, bo pisałeś to jakby między wierszami. A choć brzmi to nonsensownie, to jednak wypisujesz takie rzeczy, że niejeden by się zdumiał... Nie wiem ile masz lat, ale to brzmi jak głupoty zindoktrynowanego przez jakichś spartiatów nastolatka. EDIT: no, chyba że piłeś do samego faktu upadku pozycji kobiet... cóż, nie zamierzam być krzyżowcem mimo woli, jeśli prawdą jest to co piszesz - że wszyscy których znasz nie cenią specjalnie kobiet (co w pierwszej chwili jakoś nie przyjąłem do wiadomości), to żadne prawienie Cię nie zmieni. Kto z kim przystaje...

Cytat:
Większość może wznosić górnolotne hasła o ochronie płci pięknej, ale jakoś kobietom mało kto ustępuje miejsca w tramwaju. Dopóki nie zobaczę jak skaczesz w ogień, ryzykując własnym życiem, by z płonącego budynku uratować obcą kobietę - twoja opinia to dla mnie tylko puste, oderwane od rzeczywistości słowa, które wygłaszasz publicznie by poprawić sobie samopoczucie.


Sądzę że i wtedy byś stwierdził że przecież większość tak nie robi, więc to dla Ciebie żaden przykład, i w ogóle polskie rycerstwo to byli frajerzy, a taki Henryk V mądrze wykorzystał okazję pod Głogowem... Bo teoria (że zakładników się zwraca zgodnie z umową) teorią, a praktyka praktyką, w związku z czym trzeba z chłopskim sprytem wpychać rycerzy do wilczych dołów w czasie rozejmu, zamiast posłów z dwoma mieczami posyłać morderców itp.

Nie mam zamiaru zresztą kłócić się z kimś kto ukrywa się za jakąkolwiek grupą bądź jednostką. Jedno nie podlega sporowi - jeśli tak skrajnie zmilitaryzowani chłopcy będą kiedyś w sztabach wojennych, to wszystkie armie zostaną zakłute ząbkowanymi bagnetami przez komandosów przebranych dla niepoznaki w ichnie mundury.

Cytat:
doskonale spełnia swoją funkcje: zwiększa moje szanse na przeżycie (bo ani myślę ryzykować życie dla kogoś kogo nawet nie znam) i zapewnia mi psychiczny komfort (bo nie przejmuję się tym, że ktoś kogo nie znam umiera).


U mnie etyka ma spełniać inną rolę - wiąże się z akceptacją poświęcenia, tolerancją dla zła i traktowaniem innych. Nie oczekuję od kobiet że będą zwiększać moje szanse na przeżycie, i nie zamierzam zamiatać pod dywan tych które zginęły. Co ja piszę, przecież kadawery należy przerabiać na pokarm, razem z innymi biologicznymi śmieciami. I później przyzwyczajać do nich dzieci w stołówkach polowych. Obowiązkowo!

Cytat:
Geny mają gdzieś z jakimi genami się połączą - byle one same przetrwały.


Wręcz przeciwnie - na fakt przetrwania populacji ma często wpływ komplet genów. Inaczej nie występowało by zjawisko heterozji bądź negatywne konsekwencje chowu wsobnego.

Cytat:
To kobieta może świadomie stawiać na różnorodność, ale z tego co się orientuję są to przypadki odosobnione.


Odosobnione jest uświadamianie sobie przez kobiety tego mechanizmu. a zdarza się to często, żeby daleko nie szukać - owoc jednego takiego związku został prezesem U. S. A. company.

Cytat:
Ile znasz kobiet, które zaciągają co 9 miesięcy do łóżka innego faceta w celu urozmaicenia materiału genetycznego swego potomstwa?


Naprawdę mam powiedzieć? Co sobie o mnie pomyślicie... Nie mierzę co ile zmieniają facetów, ale widzę że ta tendencja jest silna.

[ Dodano: Pią Gru 19, 2008 8:44 pm ]
Cytat:
Chociażby za kilka małych "wypadków", takich jak masakra w Nankin, i eksperymenty na jeńcach - śmiało dorównywały, a nawet przewyższały "badania" doktora Mengele. Tego nic nie usprawiedliwi.


Zależy z czyjego punktu widzenia - bo Japończycy w 99% nie mieli o tym pojęcia (a przynajmniej nie natrafiłem na żaden ślad). Kto wie czy wiedział o tym ich monarcha. Właściwie nie było tam możliwości rozchodzenia się takich ściśle tajnych informacji frontowych drogą poczty pantoflowej. Izolacja była chyba większa niż w XVI wieku, podobnie kult tenno. Warunki do działalności opozycyjnej żadne. Mniej szafowania zbiorowa odpowiedzialnością poruczniku Matis - propaganda była również z tamtej strony...
Ostatnio zmieniony przez erykion Sob Gru 20, 2008 1:15 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
   
Poziom: 11 HP   0%   0/272
   MP   100%   130/130
   EXP   84%   21/25
Matis 
Kapitan


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 15 Maj 2004
Posty: 622
Wysłany: Sob Gru 20, 2008 10:36 am   

erykion napisał/a:

Zależy z czyjego punktu widzenia - bo Japończycy w 99% nie mieli o tym pojęcia (a przynajmniej nie natrafiłem na żaden ślad). Kto wie czy wiedział o tym ich monarcha. Właściwie nie było tam możliwości rozchodzenia się takich ściśle tajnych informacji frontowych drogą poczty pantoflowej. Izolacja była chyba większa niż w XVI wieku, podobnie kult tenno. Warunki do działalności opozycyjnej żadne. Mniej szafowania zbiorowa odpowiedzialnością poruczniku Matis - propaganda była również z tamtej strony...


Na pewno wiedzieli o tym wszystkim wojskowi - ci wyższego szczebla wydali rozkaz utworzenia instytucji takich jak oddział 731, a ci niższego widzieli co koledzy robią z jeńcami - śmiertelność amerykańskich jeńców oscylowała w granicach 30%, a dla porównania średnia śmiertelność w niewoli niemieckiej to bodajże 2-3%. Społeczeństwo cywilne jako ogół prawdopodobnie nie wiedziało o zabawach ich "obrońców", ale czy rosyjscy cywile wiedzieli o Katyniu? Swoją drogą, społeczeństwo japońskie wiedziało, że jest stale inwigilowane przez policję "wojskową" (będącą de facto odpowiednikiem niemieckiego gestapo skrzyżowanego z SD) - Kempetai i "intelektualną" - Tokko-ko. Skoro sami cywile mówili o nich coś w stylu "diabły z Kempetai" to chyba raczej oznacza, że poczta pantoflowa jednak funkcjonowała...a skoro agenci tej organizacji bez wahania torturowali własnych rodaków, to Japończycy mogli się jednak domyślać co robią z jeńcami wojennymi...
 
   
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   81%   48/59
erykion 
Kapral
pizza boy of Jesus


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 163
Skąd: czeluść
Wysłany: Sob Gru 20, 2008 1:14 pm   

Cytat:
czy rosyjscy cywile wiedzieli o Katyniu?


A czy to powód by ich za to ukarać?

Cytat:
Swoją drogą, społeczeństwo japońskie wiedziało, że jest stale inwigilowane przez policję "wojskową" (będącą de facto odpowiednikiem niemieckiego gestapo skrzyżowanego z SD)


SD? Stronnictwo Demokratyczne???

Cytat:
Kempetai i "intelektualną" - Tokko-ko. Skoro sami cywile mówili o nich coś w stylu "diabły z Kempetai" to chyba raczej oznacza, że poczta pantoflowa jednak funkcjonowała...


A korespondencja owa kończyła się przeważnie liścikiem o treści They coming... aaargh ?

Cytat:
a skoro agenci tej organizacji bez wahania torturowali własnych rodaków, to Japończycy mogli się jednak domyślać co robią z jeńcami wojennymi...


A ja się mogę domyślać że nie byli w stanie się temu przeciwstawić.
 
 
   
Poziom: 11 HP   0%   0/272
   MP   100%   130/130
   EXP   84%   21/25
Klemens 
Generał


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Kwi 2004
Posty: 2700
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Sob Gru 20, 2008 2:52 pm   

erykion napisał/a:
SD? Stronnictwo Demokratyczne???


http://pl.wikipedia.org/wiki/Sicherheitsdienst

erykion napisał/a:
A korespondencja owa kończyła się przeważnie liścikiem o treści They coming... aaargh ?


Nie czarujmy się - w sytuacji, gdy żołnierzy są miliony, tysiące z nich musiało powiedzieć swym rodzinom o tym, co widzieli na własne oczy. I choć byli w mniejszości, to reguła wielkich liczb zrobiła swoje.
 
 
   
Poziom: 41 HP   3%   161/5376
   MP   100%   2567/2567
   EXP   40%   71/177
Matis 
Kapitan


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 15 Maj 2004
Posty: 622
Wysłany: Sob Gru 20, 2008 2:54 pm   

erykion napisał/a:
A czy to powód by ich za to ukarać?

A ktoś mówi o karaniu ich?
erykion napisał/a:
SD? Stronnictwo Demokratyczne???

Brak umiejętności obsługi google (nie wspominając o czymś takim jak encyklopedia) nie jest argumentem w dyskusji - Sicherheitsdienst, część SS zajmjąca sie wywiadem najogólniej rzecz biorąc
erykion napisał/a:

A korespondencja owa kończyła się przeważnie liścikiem o treści They coming... aaargh ?

Bardziej chyba wytworzeniem niezliczonej liczby legend i plotek.
erykion napisał/a:
Zależy z czyjego punktu widzenia - bo Japończycy w 99% nie mieli o tym pojęcia (a przynajmniej nie natrafiłem na żaden ślad)

erykion napisał/a:

A ja się mogę domyślać że nie byli w stanie się temu przeciwstawić.


Więc dyskutujemy o możliwym stanie wiedzy społeczeństwa japońskiego, czy możliwości przeciwstawiania się?
 
   
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   81%   48/59
erykion 
Kapral
pizza boy of Jesus


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 163
Skąd: czeluść
Wysłany: Sob Gru 20, 2008 6:20 pm   

Cytat:
Nie czarujmy się - w sytuacji, gdy żołnierzy są miliony, tysiące z nich musiało powiedzieć swym rodzinom o tym, co widzieli na własne oczy. I choć byli w mniejszości, to reguła wielkich liczb zrobiła swoje.


Skąd niby ta pewność? To nie było społeczeństwo amerykańskie, nastawione na debatę i ocenę przełożonych, podejrzewam że nawet wielu nie miało takiej okazji - podyskutować sobie o polityce z rodzinką.

Cytat:
A ktoś mówi o karaniu ich?


Pośrednio tak, skoro bronisz decyzji o atakach nuklearnych, argumentując że Japończycy nie byli niewinni i ich zbrodni nic nie usprawiedliwi. Jeśli tak nie uważasz, to zaznaczaj to na wstępie.

Cytat:
Bardziej chyba wytworzeniem niezliczonej liczby legend i plotek.


Nic takiego nie mogło podważyć Hakko Ichiu, będącego logicznym przedłuzeniem shinto - tradycyjnej (i chyba najstarszej) religii w Japonii. Jednostki miały być trybikami, rodziny komórkami, głowa państwa - wywodząca się z ponad tysiącletniego rodu - bogiem. Nie było jakiegoś ruchu oporu przeciw temu - ideologizacja w imię takich odwiecznych fundamentów była znacznie skuteczniejsza niż hitlerowska.

Cytat:
Więc dyskutujemy o możliwym stanie wiedzy społeczeństwa japońskiego, czy możliwości przeciwstawiania się?


O tym pierwszym, ale to drugie z niego wynika i jest jego miarą. Od początku zycia w swym kraju Japończyk był uczony posłuczeństwa wobec dowództwa i poświecenia dla ojczyzny. Dorastając na wyspach, mieli do czynienia tylko z tym, co ich utwierdzało w tej wierze w naród.

Nacjonalizm współczesnych Chińczykow to chyba jedyne co da się porównać - a też nie jest taki hermetycznie zamknięty co dawny japoński. Klapki na oczach były nim na tyle szczelne, że nie widziano nic zdrożnego w stosowaniu oddziałów samobójczych - ich użycia może nie nagłośniono w glorii i chwale (w końcu był to symptom klęski), ale jednak traktowano jak rzecz oczywistą.
 
 
   
Poziom: 11 HP   0%   0/272
   MP   100%   130/130
   EXP   84%   21/25
Matis 
Kapitan


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 15 Maj 2004
Posty: 622
Wysłany: Sob Gru 20, 2008 7:08 pm   

erykion napisał/a:
Nic takiego nie mogło podważyć Hakko Ichiu, będącego logicznym przedłuzeniem shinto - tradycyjnej (i chyba najstarszej) religii w Japonii. Jednostki miały być trybikami, rodziny komórkami, głowa państwa - wywodząca się z ponad tysiącletniego rodu - bogiem. Nie było jakiegoś ruchu oporu przeciw temu - ideologizacja w imię takich odwiecznych fundamentów była znacznie skuteczniejsza niż hitlerowska.



Ciekawe, nie słyszałem by JAKAKOLWIEK religia i tradycja usprawiedliwiały ćwiczenia amputacji kończyn i operacji na żywych, i na pewno nie chorych cywilach...
erykion napisał/a:
O tym pierwszym, ale to drugie z niego wynika i jest jego miarą. Od początku zycia w swym kraju Japończyk był uczony posłuczeństwa wobec dowództwa i poświecenia dla ojczyzny. Dorastając na wyspach, mieli do czynienia tylko z tym, co ich utwierdzało w tej wierze w naród.


A dowództwo japońskie skutecznie wykorzystywało tą wiarę mając swoich żołnierzy w głębokim poważaniu - jak ktoś określa swoich żołnierzy mianem "issen gorin" - jeden jen, pięć rinów - koszt wysłania wezwania do wojska - to raczej nie myśli o poborowym jak o człowieku, tylko o mięsie - więc w sumie naród japoński nie potrzebował "kary" ze strony aliantów - został ukarany przez zapatrzonych w wypaczona wersję kodeksu Bushido przywódców. Co nie zmieni mojego zdania, że atak jądrowy był nieunikniony.
 
   
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   81%   48/59
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
forum anime, widmo
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 16