To w takim razie w Konstytucji masz też uregulowane organy RP, tak odpowiedzialne za stanowienie prawa, jak i za jego stosowanie - żaden podmiot zewnętrzny nie może więc na mocy Konstytucji dokonywać jakichś odmiennych interpretacji:) QED:)
Ok, Linia Maginota nie do pokonania
Klemens napisał/a:
Nawet sobie nie wyobrażasz, jakie spory są na ten temat:)
Coś z nich wynikło?
Klemens napisał/a:
Owszem, ale Konstytucja nie powstaje w próżni. Co więcej, siłą rzeczy musi być ona wyrażona w języku, który ukształtował się już wcześniej, siłą rzeczy więc "rak" pozostanie "rakiem", choćby wiele wskazywało na to, iż ustrojodawca rozumiał pod tym pojęciem "rybę".
Tak, w sumie już nad tym trochę myślałem przy poprzednim poście. To uniwersalny problem nie do przeskoczenia stanowiący nawet o sprzeczności w matematyce, więc nie dziw, że i u prawników odbija się echem
edit: zgadzając się, że problemu nie da się pokonać "do końca", uważam mimo wszystko, iż warto starać się o bardziej konkretne sformułowania i nie zostawiać rzeczy jako "domyślnych", nawet jeśli dla piszącego (a może i współczesnego mu czytającego) są "oczywiste" (piękne słowo-klucz swoją drogą).
I może dodać do konstytytucji instrukcję obsługi "dla idiotów", tak po amerykańsku?
Klemens napisał/a:
Pocieszę Cię, iż na większość rzymskich paremii można znaleźć kontrparemię:)
Pewnie dużej części z Was ten fakt umknął, z tego prostego powodu, iż jakoś tajemniczo nie był zbyt eksponowany w mediach, acz Wielka Izba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zmieniła orzeczenie w przedmiocie skargi pp. Lautsi, czyli wywieszania krzyży w szkołach.
Co Wy na to?
Ps. Warto przeczytać dla samej angielszczyzny, w pełni zrozumiałej, acz miejscami dość radosnej
Otóż w naszym kraju właśnie co podjęto próbę zarejestrowania Kościoła Pastafarian, czyli wyznawców Latającego Potwora Spaghetti. Organ rejestracyjny wystąpił do biegłych religioznawców o wydanie opinii w przedmiocie tego wyznania. Konkluzje? Następujące:
A zatem, w oparciu o posiadaną dokumentację, na postawione na początku pytanie, czy
Kościół Latającego Potwora Spaghetti można uznać za wspólnotę religijną, odpowiadamy:
a) w zakresie indywidualnym i prywatnym — tak (bo każdy może sobie uznać co mu się podoba, nawet jeśli to jest zupełnie absurdalne)
b) w zakresie oficjalnym, czyli urzędowym, kiedy chodzi o urząd państwowy a zwłaszcza Ministerstwo — nie (bo takie „uznanie” otrzymuje wówczas wymiar społeczny i państwowy a przede wszystkim posiada konsekwencje prawne); można też podejrzewać, iż wystąpienie wspomnianej grupy do instytucji państwowej z wnioskiem o uznanie jej za „wspólnotę religijną” jest dalszym ciągiem owej gry/zabawy w obszarze żartu i parodii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum