gry strategiczneSerwis gier strategicznych www.sztab.com  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat


Poprzedni temat :: Następny temat
Katolicyzm
Autor Wiadomość
Ajmdemen 
Generał


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Cze 2004
Posty: 1198
Wysłany: Sob Lut 06, 2010 7:24 pm   

Klemens napisał/a:

Bo zasada rządów większości (republikańskiej formy rządów) w naszym kręgu kulturowym chyba jako jedyna jest powszechnie akceptowana.

Większość jest za rządami większości, co udowadnia ich lepszość. Dowód przez założenie

Klemens napisał/a:
Co oczywiście nie rozwiązuje wszystkich problemów i rodzi nowe, niemniej tworzy jakąś wspólną płaszczyznę, fundament dla jakiejkolwiek dyskusji.

Moje fundamenty są mojsze niż twojsze ;)

Klemens napisał/a:

Pardon, to nie ja chciałem "optymalizacji" i analizy matematycznej:)

Dzięki moim wymogom nasza dyskusja zachowuje pozory systematyczności i posuwania się do przodu ;)

Wydaje mi się, że ogólnie zgadzamy się co do tego, że decyzje polityczne zapadają niezależnie od nas - rzadko komuś trafia się bycie władcą w despotyzmie i rzadko ktoś dysponuje decydującym głosem (czy też funduszami na "zdobycie" decydującej grupki wybierających) w demokracji. Zatem albo uznajemy, że we wszystkim ma rację większość (brrr) albo jednak bawimy się w nasze "ściemnione usprawiedliwienia", choć oczywiście masz rację, że to czysta ideologia :) Ale do niej się cała dyskusja tak czy siak sprowadza.

Klemens napisał/a:

Owszem, tylko jedna istotna kwestia - Trybunał nie jest uprawniony do dokonywania wyborów światopoglądowych (od tych jest prawodawca, tu: państwa zawierające traktat), lecz "tylko" od zastosowania dokonanego uprzednio wyboru w praktyce. I dlatego uważam, że Trybunał dopuścił się uzurpacji.

Czemu zaraz "uzurpacji", może jest to po prostu wybór opcji będący przejawem władzy grupki "Trybunał" ;)

Przy okazji, czy UE sama nie stała się teraz najważniejszym z prawodawców?
 
 
   
Poziom: 30 HP   1%   23/2333
   MP   100%   1114/1114
   EXP   17%   17/99
Klemens 
Generał


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Kwi 2004
Posty: 2700
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Sob Lut 06, 2010 10:05 pm   

Ajmdemen napisał/a:
Większość jest za rządami większości, co udowadnia ich lepszość. Dowód przez założenie


Nie napisałem, że większość akceptuje zasadę rządów większości, lecz że jest ona powszechnie akceptowana - to różnica.

Ajmdemen napisał/a:
Czemu zaraz "uzurpacji", może jest to po prostu wybór opcji będący przejawem władzy grupki "Trybunał" ;)


Grupki:) Co zabawniejsze - jeśli się Włosi nie zastosują dobrowolnie do tego orzeczenia, to właściwie nie ma środków przymuszenia ich ku temu. Takie są skutki orzekania w oparciu nie o prawo, lecz o poglądy.

Ajmdemen napisał/a:
Przy okazji, czy UE sama nie stała się teraz najważniejszym z prawodawców?


To akurat od strony prawnej bardzo złożony problem:)

Nota bene - oczywiście rozróżniasz Europejski Trybunał Praw Człowieka z siedzibą w Strasburgu od Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z Luksemburga? Bo tylko ten drugi jest organem wspólnotowym.
 
 
   
Poziom: 41 HP   3%   161/5376
   MP   100%   2567/2567
   EXP   40%   71/177
Ajmdemen 
Generał


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Cze 2004
Posty: 1198
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 4:56 pm   

Klemens napisał/a:

Nie napisałem, że większość akceptuje zasadę rządów większości, lecz że jest ona powszechnie akceptowana - to różnica.

"Powszechnie" znaczy bardziej niż większość? Przez większą większość? :)

Klemens napisał/a:

Grupki:) Co zabawniejsze - jeśli się Włosi nie zastosują dobrowolnie do tego orzeczenia, to właściwie nie ma środków przymuszenia ich ku temu.

Poza nieuniknioną nagonką medialną. BTW: Czy sam spodziewasz się, że Włosi się ugną?

Klemens napisał/a:
To akurat od strony prawnej bardzo złożony problem:)

A co przemawia za tym, że tak nie jest?

Klemens napisał/a:
Nota bene - oczywiście rozróżniasz Europejski Trybunał Praw Człowieka z siedzibą w Strasburgu od Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z Luksemburga? Bo tylko ten drugi jest organem wspólnotowym.

Słusznież prawisz ;)
 
 
   
Poziom: 30 HP   1%   23/2333
   MP   100%   1114/1114
   EXP   17%   17/99
Klemens 
Generał


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Kwi 2004
Posty: 2700
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 5:22 pm   

Ajmdemen napisał/a:
"Powszechnie" znaczy bardziej niż większość? Przez większą większość? :)


Upraszczając powiedzmy, że "powszechnie" znaczy "wszyscy" - a to coś innego niż "większość", czyż nie?:)

Ajmdemen napisał/a:
Poza nieuniknioną nagonką medialną. BTW: Czy sam spodziewasz się, że Włosi się ugną?


Nagonka będzie, ale też i całkiem zorganizowana "grupa wsparcia", vide uchwały polskiego parlamentu czy podobne głosy dobiegające z niektórych innych państw.

Owszem, uważam, że Włosi się ugną, jak do władzy dojdzie tam lewica, uważam bowiem, iż warunkiem sine qua non, jaki dla koalicji wyborczej postawi ichniejszym centrystom partia komunistyczna będzie właśnie wykonanie tego wyroku. Zresztą warunek ten dla tychże centrystów wcale nie będzie musiał być gorzki...

Ajmdemen napisał/a:
A co przemawia za tym, że tak nie jest?


W Polsce - np. brzmienie art. 8 ust. 1 Konstytucji ("Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej"). Podobne zapatrywanie mają sądy konstytucyjne niektórych państw UE, z RFN na czele.
 
 
   
Poziom: 41 HP   3%   161/5376
   MP   100%   2567/2567
   EXP   40%   71/177
Ajmdemen 
Generał


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Cze 2004
Posty: 1198
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 3:18 pm   

Klemens napisał/a:

Upraszczając powiedzmy, że "powszechnie" znaczy "wszyscy" - a to coś innego niż "większość", czyż nie?:)

"Akceptowane" przez wszystkich są na tej zasadzie, że już obowiązują a rewolucjonizm nie jest trendy. Jeśliby ambitniej przyjąć za wymiar akceptowalności np. frekwencję wyborczą, to byłoby już gorzej.

Klemens napisał/a:

Owszem, uważam, że Włosi się ugną, jak do władzy dojdzie tam lewica, uważam bowiem, iż warunkiem sine qua non, jaki dla koalicji wyborczej postawi ichniejszym centrystom partia komunistyczna będzie właśnie wykonanie tego wyroku. Zresztą warunek ten dla tychże centrystów wcale nie będzie musiał być gorzki...

Toż to byłyby kpiny z demokracji! ;)

Klemens napisał/a:

W Polsce - np. brzmienie art. 8 ust. 1 Konstytucji ("Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej"). Podobne zapatrywanie mają sądy konstytucyjne niektórych państw UE, z RFN na czele.

Czy już nie ignorowaliśmy (/reinterpretowaliśmy) przepisów konstytucji w przeszłości? Np. artykuł o obowiązku bronienia niepodległości Polski raczej stoi w sprzeczności z wstępowaniem do UE.
 
 
   
Poziom: 30 HP   1%   23/2333
   MP   100%   1114/1114
   EXP   17%   17/99
Matis 
Kapitan


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 15 Maj 2004
Posty: 622
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 3:43 pm   

Ajmdemen napisał/a:
Czy już nie ignorowaliśmy (/reinterpretowaliśmy) przepisów konstytucji w przeszłości? Np. artykuł o obowiązku bronienia niepodległości Polski raczej stoi w sprzeczności z wstępowaniem do UE.

Wybaczcie, że wtrącę się do dyskusji, ale od kiedy Konstytucja RP z 2 kwietnia 1997 zawiera taki artykuł? Chodziło Ci chyba o art.85 ust.1 , który mówi: "Obowiązkiem obywatela polskiego jest obrona Ojczyzny.", a to zgoła co innego niż obowiązek bronienia niepodległości. Z tego co pamiętam, to obecna Konstytucja pisana była w taki sposób, by możliwe było dołączenie do UE bez większych zmian (nie licząc małego problemu z Art.8 ust.1).
 
   
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   81%   48/59
Klemens 
Generał


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Kwi 2004
Posty: 2700
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 4:31 pm   

Ajmdemen napisał/a:
"Akceptowane" przez wszystkich są na tej zasadzie, że już obowiązują a rewolucjonizm nie jest trendy. Jeśliby ambitniej przyjąć za wymiar akceptowalności np. frekwencję wyborczą, to byłoby już gorzej.


Niebranie udziału w wyborach też jest decyzją, pewnym sygnałem dla klasy politycznej. Nie oznacza to jednak, iż odebranie praw wyborczych spotkałoby się z aprobatą tych osób.

Ajmdemen napisał/a:
Klemens napisał/a:

Owszem, uważam, że Włosi się ugną, jak do władzy dojdzie tam lewica, uważam bowiem, iż warunkiem sine qua non, jaki dla koalicji wyborczej postawi ichniejszym centrystom partia komunistyczna będzie właśnie wykonanie tego wyroku. Zresztą warunek ten dla tychże centrystów wcale nie będzie musiał być gorzki...

Toż to byłyby kpiny z demokracji! ;)


Nie z demokracji, tylko z prawa. O legalności wyroku bowiem się nie głosuje, on albo w chwili podjęcia był bezprawny, albo umocowany w prawie.

A już na marginesie, to uważam, iż jedynym demokratycznym - jeśli się już przy tym upierasz - rozstrzygnięciem - czy to w jedną, czy w drugą stronę - tak kontrowersyjnej kwestii jest referendum.

Ajmdemen napisał/a:
Czy już nie ignorowaliśmy (/reinterpretowaliśmy) przepisów konstytucji w przeszłości? Np. artykuł o obowiązku bronienia niepodległości Polski raczej stoi w sprzeczności z wstępowaniem do UE.


Jak to już napisał Matis - nie ma takiego przepisu w Konstytucji:) Co więcej, nasza ustawa zasadnicza wprost przewiduje możliwość przekazania części kompetencji państwowych organizacji międzynarodowej.

A dla Matisa zostawiam zagadkę, jak się ma art. 8 ust. 1 Konstytucji - w kontekście zasady prymatu prawa wspólnotowego - do art. 9:))
 
 
   
Poziom: 41 HP   3%   161/5376
   MP   100%   2567/2567
   EXP   40%   71/177
Matis 
Kapitan


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 15 Maj 2004
Posty: 622
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 5:12 pm   

Art.8 ust.1 jednoznacznie stwierdza fakt, że Konstytucja ma status najwyższego prawa w RP. Prawodawca w art. 9. założył obowiązywanie norm prawa pochodzącego spoza polskiego systemu prawa. Relację pomiędzy tymi artykułami w kontekście zasady prymatu prawa wspólnotowego wyraża fragment orzeczenia TK K18/04:

Zasada ta (prymatu prawa wspólnotowego - przyp. Matis) stanowi niewątpliwie wyraz dążeń do zagwarantowania jednolitego stosowania i egzekucji prawa europejskiego.
Nie ona jednak – na zasadzie wyłączności – determinuje ostateczne decyzje podejmowane przez suwerenne państwa członkowskie w warunkach hipotetycznej kolizji pomiędzy wspólnotowym porządkiem prawnym a regulacją konstytucyjną. W polskim systemie prawnym decyzje tego typu winny być podejmowane zawsze z uwzględnieniem treści art. 8 ust. 1 Konstytucji. Zgodnie z art. 8 ust. 1 Konstytucji pozostaje ona najwyższym prawem
Rzeczypospolitej. Dorzucając do tego jeszcze art. 91 ust.3, można wywnioskować, że w przypadku kolizji

Czyli reasumując - RP przestrzega wiążących ją umów międzynarodowych, akceptuje zasadę prymatu prawa wspólnotowego, ale nie kosztem ustawy zasadniczej - w przypadku kolizji normy krajowej z unijną winna ona być rozpatrywana przez pryzmat 8. ust. 1 Konstytucji. Dorzucając do tego jeszcze art. 91 ust.3, można wywnioskować, że w przypadku kolizji aktu unijnego (np. rozporządzenia) z prawem krajowym, to prawo unijne (wydawane na podstawie umowy międzynarodowej z art. 91) ma pierwszeństwo. Idąc tym tokiem - zasada prymatu prawa wspólnotowego obowiązuje, dopóki nie ma kolizji z Konstytucją. W przypadku kolizji z ustawą zasadniczą należałoby albo zmienić Konstytucję, ale pożegnać się z UE. Przykładem takiej kolizji był np. problem z Europejskim Nakazem Aresztowania - skończyło się zmianą art.55. Trochę chyba namieszałem, więc mam nadzieję, że mnie poprawisz ;)
 
   
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   81%   48/59
Ajmdemen 
Generał


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Cze 2004
Posty: 1198
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 11:32 pm   

Chodziło mi o obowiązki prezydenta (zapomniałem napisać, sorry- przynajmniej z korzyścią, że mamy kolejnego dyskutanta :) )

Klemens napisał/a:

Niebranie udziału w wyborach też jest decyzją, pewnym sygnałem dla klasy politycznej.

Ciężko jednak uznać ten sygnał za jakąkolwiek akceptację. Rzecz jasna interpretowanie go w drugą stronę też byłoby nadużyciem.

Klemens napisał/a:

Nie z demokracji, tylko z prawa. O legalności wyroku bowiem się nie głosuje, on albo w chwili podjęcia był bezprawny, albo umocowany w prawie.

Moment, moment... stwierdziłeś, że Włosi (właściwie włoski parlament) mogą uznać bądź nie uznawać wyroku Trybunału, przy czym zgodne z poglądami większości byłoby jego nie uznanie. Moja uwaga dotyczyła hipotetycznego zadziałania włoskiego parlamentu wbrew większości :)

edit: Swoją drogą zastanawia mnie interpretacja tego artykułu o obowiązku bronienia ojczyzny w kontekście tego, że uznajemy obronę ojczyzny za co innego niż bronienie jej niepodległości. Czy w momencie wybuchu wojny obywatel nie powinien poczekać na orzeczenie TK czy ewentualna utrata niepodległości nie jest w interesie ojczyzny? A przykładowo taki 1. rozbiór Polski nie budziłby chyba żadnych wątpliwości?
 
 
   
Poziom: 30 HP   1%   23/2333
   MP   100%   1114/1114
   EXP   17%   17/99
Matis 
Kapitan


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 15 Maj 2004
Posty: 622
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 11:53 pm   

Ajmdemen napisał/a:
edit: Swoją drogą zastanawia mnie interpretacja tego artykułu o obowiązku bronienia ojczyzny w kontekście tego, że uznajemy obronę ojczyzny za co innego niż bronienie jej niepodległości. Czy w momencie wybuchu wojny obywatel nie powinien poczekać na orzeczenie TK czy ewentualna utrata niepodległości nie jest w interesie ojczyzny? A przykładowo taki 1. rozbiór Polski nie budziłby chyba żadnych wątpliwości?


Wydaje mi się, że samo pojęcie "obrona ojczyzny" dotyczy tylko służby wojskowej - kolejne ustępy art. 85. mówią o obowiązku służby wojskowej. Art. 85.1. bez ustępu 2 można by było próbować interpretować szerzej - niestety, ustępy 2 i 3 na to nie pozwalają.
 
   
Poziom: 22 HP   0%   0/1106
   MP   100%   528/528
   EXP   81%   48/59
Klemens 
Generał


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Kwi 2004
Posty: 2700
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Wto Lut 09, 2010 7:26 am   

Ajmdemen napisał/a:
stwierdziłeś, że Włosi (właściwie włoski parlament) mogą uznać bądź nie uznawać wyroku Trybunału, przy czym zgodne z poglądami większości byłoby jego nie uznanie.


Tego ostatniego zdania podrzędnego już nie napisałem:) Napisałem tylko, iż rząd mający (chwilowo) poparcie większości zawiesił w szpitalach krzyże, co nie podoba się większości w Europie. Jest różnica.

Ajmdemen napisał/a:
Moja uwaga dotyczyła hipotetycznego zadziałania włoskiego parlamentu wbrew większości :)


Dlaczego hipotetycznego? Polski parlament jest przeciwko karze śmierci, za którą opowiada się większość społeczeństwa:)

Ajmdemen napisał/a:
Czy w momencie wybuchu wojny obywatel nie powinien poczekać na orzeczenie TK czy ewentualna utrata niepodległości nie jest w interesie ojczyzny? A przykładowo taki 1. rozbiór Polski nie budziłby chyba żadnych wątpliwości?


Nie, nie ma prawa "czekać":) Może się skarżyć, ale nie odmawiać wykonywania rozkazów kompetentnych władz, dopóki nie zostaną one uchylone.

Last but not the least - TK może kontrolować tylko akty prawa, a nie wszelkie rodzaje jego stosowania, więc nie mógłby tutaj właściwie wydać żadnego orzeczenia (no chyba że zostałaby podjęta uchwała o wypowiedzeniu wojny).
 
 
   
Poziom: 41 HP   3%   161/5376
   MP   100%   2567/2567
   EXP   40%   71/177
Ajmdemen 
Generał


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Cze 2004
Posty: 1198
Wysłany: Wto Lut 09, 2010 8:35 pm   

Klemens napisał/a:

Tego ostatniego zdania podrzędnego już nie napisałem:) Napisałem tylko, iż rząd mający (chwilowo) poparcie większości zawiesił w szpitalach krzyże, co nie podoba się większości w Europie. Jest różnica.

Czyli lada moment "uzurpacja" Trybunału uzyska demokratyczną podpórkę :)

Klemens napisał/a:
Dlaczego hipotetycznego? Polski parlament jest przeciwko karze śmierci, za którą opowiada się większość społeczeństwa:)

Nie jestem na tyle naiwny by uważać, że byłby to pierwszy przypadek :) słowo "hipotetyczny" miało tylko podkreślać niepewność naszych tez (bo dotyczą przyszłości) :)

Klemens napisał/a:

Nie, nie ma prawa "czekać":) Może się skarżyć, ale nie odmawiać wykonywania rozkazów kompetentnych władz, dopóki nie zostaną one uchylone.

Można uznać, że agresor próbujący podbić dany kraj uznaje siebie za kompetentniejszą władzę i niejako domyślnie w momencie ataku uchyla postanowienia owych władz. Na jakiej podstawie obywatel atakowanego kraju może podważyć taką interpretację? :)

Klemens napisał/a:
Last but not the least - TK może kontrolować tylko akty prawa, a nie wszelkie rodzaje jego stosowania, więc nie mógłby tutaj właściwie wydać żadnego orzeczenia (no chyba że zostałaby podjęta uchwała o wypowiedzeniu wojny).

Sformułowanie typu "obrona ojczyzny" samo w sobie może znaczyć wszystko i nic. Jak zauważył Matis- odnosi się ono akurat tylko do służby wojskowej (wnioskujemy to nie na podstawie przepisu, a sąsiednich!), tylko pytanie czy to rzeczywiście wiedza wspólna dla wszystkich obywateli naszego kraju.

BTW: Niektórzy laicy (czyt. ja :) ) w ogóle niewielki widzą związek między obroną ojczyzny a 6/12/24 miesiącami bycia "koconym" ;)
 
 
   
Poziom: 30 HP   1%   23/2333
   MP   100%   1114/1114
   EXP   17%   17/99
Klemens 
Generał


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Kwi 2004
Posty: 2700
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Wto Lut 09, 2010 8:56 pm   

Ajmdemen napisał/a:
Czyli lada moment "uzurpacja" Trybunału uzyska demokratyczną podpórkę :)


Tyle że to jest mieszanie pojęć - demokracja służy tworzeniu prawa, a nie jego stosowaniu. "Demokratyczna podpórka" nie ma żadnego wpływu na to, czy orzeczenie jest prawne, czy nie.

To jak ze zwracaniem nieruchomości wysiedleńcom etc. - może się to większości nie podobać, ale tak stanowi prawo.

Ajmdemen napisał/a:
Można uznać, że agresor próbujący podbić dany kraj uznaje siebie za kompetentniejszą władzę i niejako domyślnie w momencie ataku uchyla postanowienia owych władz. Na jakiej podstawie obywatel atakowanego kraju może podważyć taką interpretację? :)


Prawa międzynarodowego:)

Istnieje konwencja, na mocy której okupant (i żeby nie było - ten termin także jest zdefiniowany, bardzo szeroko, przewidując różne "falandyzacje" w rodzaju Mołotowa i "upadłego państwa polskiego") nie może stanowić prawa na obszarze okupowanym.

Ajmdemen napisał/a:
(wnioskujemy to nie na podstawie przepisu, a sąsiednich!)


To akurat zupełnie klasyczna i powszechnie przyjęta forma wykładni przepisu, tzw. systemowa.

Ajmdemen napisał/a:
tylko pytanie czy to rzeczywiście wiedza wspólna dla wszystkich obywateli naszego kraju.


Nie musi być wspólna dla wszystkich, a tylko dla tych rozgarniętych:) Jak to mawiali starożytni Rzymianie - ius vigilantibus scriptum est:)
 
 
   
Poziom: 41 HP   3%   161/5376
   MP   100%   2567/2567
   EXP   40%   71/177
Ajmdemen 
Generał


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Cze 2004
Posty: 1198
Wysłany: Czw Lut 11, 2010 2:33 pm   

Klemens napisał/a:

Tyle że to jest mieszanie pojęć - demokracja służy tworzeniu prawa, a nie jego stosowaniu. "Demokratyczna podpórka" nie ma żadnego wpływu na to, czy orzeczenie jest prawne, czy nie.

Tyle że też byłby to nie pierwszy raz, gdy złamanie prawa w wykonaniu silniejszego/sprytniejszego okazuje się być w porządku.

Klemens napisał/a:
Ajmdemen napisał/a:
Można uznać, że agresor próbujący podbić dany kraj uznaje siebie za kompetentniejszą władzę i niejako domyślnie w momencie ataku uchyla postanowienia owych władz. Na jakiej podstawie obywatel atakowanego kraju może podważyć taką interpretację? :)


Prawa międzynarodowego:)

Istnieje konwencja, na mocy której okupant (i żeby nie było - ten termin także jest zdefiniowany, bardzo szeroko, przewidując różne "falandyzacje" w rodzaju Mołotowa i "upadłego państwa polskiego") nie może stanowić prawa na obszarze okupowanym.

Ale ja owdoływałem się do konstytucji, która jak już ustaliliśmy jest ponad prawem międzynarodowym i wszelkim innym.

Klemens napisał/a:

To akurat zupełnie klasyczna i powszechnie przyjęta forma wykładni przepisu, tzw. systemowa.

Tylko co z tego? Zmienią się przyjęte normy, to trzeba będzie zmieniać konstytucję? Czy będziemy "pamiętać o zamiarach piszącego przepis", mimo że będzie on właściwie znaczył co innego? Jako "ustawa zasadnicza", konstytucja nie powinna się odnosić do "przyjętych wykładni", ale sama je ustalać.

Klemens napisał/a:
Nie musi być wspólna dla wszystkich, a tylko dla tych rozgarniętych:) Jak to mawiali starożytni Rzymianie - ius vigilantibus scriptum est:)

W tłumaczeniu: "prawo powinno służyć prawnikom" ;)

BTW: jakoś nie widzę u współczesnych chęci konsekwentnego stosowania rzymskich zasad.
 
 
   
Poziom: 30 HP   1%   23/2333
   MP   100%   1114/1114
   EXP   17%   17/99
Klemens 
Generał


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Kwi 2004
Posty: 2700
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Czw Lut 11, 2010 7:45 pm   

Ajmdemen napisał/a:
Ale ja owdoływałem się do konstytucji, która jak już ustaliliśmy jest ponad prawem międzynarodowym i wszelkim innym.


To w takim razie w Konstytucji masz też uregulowane organy RP, tak odpowiedzialne za stanowienie prawa, jak i za jego stosowanie - żaden podmiot zewnętrzny nie może więc na mocy Konstytucji dokonywać jakichś odmiennych interpretacji:) QED:)

Ajmdemen napisał/a:
Tylko co z tego? Zmienią się przyjęte normy, to trzeba będzie zmieniać konstytucję?


Nawet sobie nie wyobrażasz, jakie spory są na ten temat:)

Ajmdemen napisał/a:
Czy będziemy "pamiętać o zamiarach piszącego przepis", mimo że będzie on właściwie znaczył co innego?


Tzw. wykładnia historyczna:)

Ajmdemen napisał/a:
Jako "ustawa zasadnicza", konstytucja nie powinna się odnosić do "przyjętych wykładni", ale sama je ustalać.


Owszem, ale Konstytucja nie powstaje w próżni. Co więcej, siłą rzeczy musi być ona wyrażona w języku, który ukształtował się już wcześniej, siłą rzeczy więc "rak" pozostanie "rakiem", choćby wiele wskazywało na to, iż ustrojodawca rozumiał pod tym pojęciem "rybę".

Ajmdemen napisał/a:
W tłumaczeniu: "prawo powinno służyć prawnikom" ;)


A żebyś wiedział:)

Ajmdemen napisał/a:
BTW: jakoś nie widzę u współczesnych chęci konsekwentnego stosowania rzymskich zasad.


Pocieszę Cię, iż na większość rzymskich paremii można znaleźć kontrparemię:)
 
 
   
Poziom: 41 HP   3%   161/5376
   MP   100%   2567/2567
   EXP   40%   71/177
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
fanfiki, anime
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 14