Wysłany: Wto Maj 18, 2004 9:22 pm III Zjazd Sztabu!
Czasu do wakacji zostalo jeszcze troszke i ciut ciut, niemniej dobrze by bylo juz powoli zaczac sie zastanawiac nad zagadnieniem Zjazdu Sztabu.
Czy bylibyscie zainteresowani taka forma integracji? Gdzie Waszym zdaniem ow zjazd mialby sie odbyc? W jakim terminie owo wydarzenie winno miec miejsce? Ile czasu trwac - dzien, dwa, wiecej? Jakie fundusze bylibyscie w stanie poswiecic na en cel?
Czekam na konstruktywne propozycje - prosze tez pamietac o tym, by owo miejsce bylo dostepne dla jak najszerszego grona Sztabowiczow( dlatego np. Sanok czy Szczecin odpadaja:)))))))).
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Maj 2004 Posty: 255 Skąd: Włocławek
Wysłany: Wto Maj 18, 2004 11:02 pm
Witam!
To może ja pierwszy się wypowiem w kwestii Zjazdu. Jestem bądź co bądź związany z historią tej inicjatywy. Sama idea Zjazdu, bezpośredniego spotkania, konfrontacji, wymiany pomysłów, myśli, poglądów, ma niebagatelne znaczenie dla każdej wirtualnej organizacji. Jest ukoronowaniem jej istnienia i potwierdzeniem integracji członków. Moja odwieczna propozycja odnośnie Zjazdu tygodniowego w Tatrach(Zakopane) mimo swojej atrakcyjności spotykała się z odmową. Wpływ na to miały warunki czasowo-finansowo-terminowe. Stąd dotychczasowe Zjazdy jednodniowe w Warszawie(a raczej taki kilkunastogodzinny desant), które jednak nie grzeszyły frekwencją. Dlatego też pomysł kolejnego Zjazdu, tym razem zlotego środka-trzy dni. W grę wchodzi albo lipiec albo sierpień. I teraz kwestia tego, kto w jakim miesiącu i terminie może sie stawić. Będzie to na pewno piątek, sobota, niedziela. Trzy dni, to podstawa, a dalszy pobyt zależy od rozwoju sytuacji, możliwości. Pomijając aspekt finansowy-ten jest konieczny, w najlepszej sytuacji z planowaniem są osoby tylko uczące się. Osoby, które pracują będą musiały brać pod uwagę urlop. A teraz co do miejsca. Warszawa była o tyle idealna, żę to centrum i multum połączeń. W perspektywie trzech dni nie mogą to być rejony skrajne na mapie. Musi to być region w miarę bliski dla większosci. Jeżeli miasto, to dla odmiany np. Poznań albo Wrocław. I co wtedy? Zwiedzanie miasta, sesje w kafejce internetowej, gry planszowe ktoś może przywiezie.Jeżeli region, to rozmawiałem ostatnio z Klemensem na temat Gór Świętokrzyskich albo regionu Malborka. A tym samym łazikowanie, zwiedzanie, smak przygody, kontakt z naturą, wypoczynek. gry terenowe(z mapą, drużynowe). Bardziej optuję z Górami Świętokrzyskimi. Ale czy trzy dni, to nie będzie zbyt krótko? Pozostaje jeszcze kwestia noclegu. W mieście na wynajem, ale ktoś musi z nas tam mieszkać, być. Jeżeli góry, to pole namiotowe, może jakieś domki? Klemens ma ponoć jakieś kontakty w Górach Świętokrzyskich...
Niezależnie od powyższych aspektów, ten Zjazd musi się po prostu odbyć. Zjazd pojednania, przełomu, kto wie, czy to nie ostatnia deska ratunku...
Kiedy w styczniu odchodziłem byłem pewien, ze Sztab nadal będzie należycie funkcjonował, tym bardziej, ze przybyło kilka nowych twarzy. A tu sytuacja zmieniła się z miesiaca na miesiąc. Owszem, Sztab przechodził różne kryzysy, ale ten jest zbyt poważny, aby go bagatelizować. Dlatego też poczuwam się mimo ograniczenia czasowego wznowić działalność. Lista dyskusyjna-kwintestencja każdej wirtualnej organizacji-wręcz padła-rzecz nie do pomyslenia...Zebrania zawieszono...Strona jest wręcz martwa. Tak być nie może. Statek idzie na dno. Należy spuścić szalupy, dopłynąć do lądu i zbudować nowy. Tym lądem będzie Zjazd Sztabu. A budulcem my sami, nasza wiedza, doświadczenie, wola walki. Radzę potraktować to powaznie. Żadne śmiechy czy żarty tu niczego nie zmienią. Musi być konstruktywna rozmowa. Niech kazdy wypowie się w tej kwestii.
Ja sie niestety na nim niepojawie i bardzo rzałuje ale zjazd powienien trwać 2-3 dni w warszawie lub jej okolicach , jakieś pole namiotowe albo coś w tym rodzaju. a kasa jak kasa okolo 100zł za osoba...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Maj 2004 Posty: 255 Skąd: Włocławek
Wysłany: Czw Maj 20, 2004 6:21 pm
Kochany Andrew Wojowniku. Czy mogę poznać przyczynę, dlaczego nie będziesz mógł przyjechać? Z tego, co widzę udzielasz się sporo, więc twoja osoba wielce pożądana.
Co wy z tą Warszawą? Wlaśnie z Klemensem chcemy raczej uniknąć molochów. A ma ktoś jakieś kontakty pod Warszawą? Może ktoś ma działkę? Jeżeli pod Warszawą, to trzy dni raczej wystarczą. Ale to musi być pewne miejsce. Ja proponowałem Zakopane i Tatry. Samo to już jest za wiwat. Wolnych kwater jest tam pewnie więcej, niż turystów. I tydzień pobytu przynajmniej, bo na dwa czy trzy dni, to szkoda czasu i pieniędzy. Ale rozumiem, że bariera finansowa rzędu 500, 600zł, jest dla wielu nieosiągalna. I dlatego pomysł trzydniowego(ale może być też więcej) Zjazdu. Jest wiele pięknych miejsc w Polsce, ale z Klemensem myślimy nad Malborkiem albo Górami Świętokrzyskimi. Ja, ze względu na swój sentyment do gór, bardziej optuję za Górami Świętokrzyskimi. Tym bardziej, iż Klemens ma tam kogoś znajomego, był tam też w ubiegłym roku. Kwestia tylko, czy w grę wchodzi pole namiotowe czy może taniej wyjdą domki? Coś Klemens na ten temat wiesz? Jeżeli pole, to tachamy namiot ze sobą. Ja gdzieś dwójkę mam. Choć osobiście wolałbym domek:) Jaki pieniądz wchodzi w grę? Na pewno trzeba policzyć koszty podróży czy to pociągiem czy to autokarem(co taniej wyniesie) w tą i z powrotem. Ale jedzenie można już wziąść własne na te trzy czy cztery dni. Nie wiem, ale może 300zł, 400zł wystarczy...? Wiadomo, ze najpierw spotykamy się wszyscy w Kielcach. Więc trzeba sprawdzić kursy autobusów. Niewątpliwą atrakcją jest sam Świętokrzyski Park Narodowy. Jakie miejscowości tam wystepują jako potencjalne kwaterunki? Spoglądam na mapę i widzę: Święta Katarzyna(jest camping), Nowa Słupia(jest camping), poza tym Święty Krzyż, Bieliny Kapitulne. Klemens-więcej informacji oczekujemy.
Spokojnie, mosci Perkunie, nie rozpedzaj sie - poki co tylko Ty i ja zadeklarowalismy sie, ze raczej bedziemy na tym zjezdzie, gdziekolwiek by mial miejsce. Ja ponadto zastrzegam sie, iz termin dwoch pierwszych tygodni sierpnia zdecydowanie dla mnie odpada.
Poki co poczekajmy na deklaracje innych, zebysmy nie rozmawiali po proznicy. Mogloby to tez rodzic wrazenie, ze wszystko juz ustalone, a wielu osobom owe ustalenia moga nie pasowac...
Zeby tez nie bylo nieporozumien po poscie Perkuna - chcialbym uniknac Wawy, aczkolwiek tez nic nie bede mial przeciwko zjazdowi i w tym miescie.
Kto wiec bylby zainteresowany JAKIMKOLWIEK zjazdem?
Heh... ja to za bardzo to nie mam nic do gadania... na jaki kolwiek zjazd to może i bym się wybrał tak jak to było np. na II zjeździe, bo może będe w Wawie i można by było się spotkać, ale to i tak nie jest pewne, a nie chce żebyście sobie mną jednym zawracali dupe i psuli cały zjazd...
Widzę że chcecie zrobić coś... "na wiekszą skale", a na to nie ma już kasy, bo to jest główny problem dla którego nie pojade (no i jeszcze to że jestem za młody stara przecież mnie nie puści ).
Gdybym miał chociaż osiemnastke to raczej by wyszło ale tak to dupa... Przykro mi ja nie pojade a nie chce was kisić w Wawie bo już tam byliście z milion razy...
No ja mam 4 miesiace wolnego, ale chyba bede jakas prace bral, bo mam spory debet w kasie, a rodzice jeszcze wiekszy . Nawet te 300 zl na 3 dni to troche sporo . Ale nocleg + piwa i tanie wina, bez jedzenia, bo po co ? - moze do 100 zl sie wyrobie
MAO - fajnie masz z Ta Anglia, tez chcialem gdzies wyjechac popracowac czy cos za granice. Jedziesz tam w celach rekreacyjnych czy zarobkowych i kiedy wracasz?
Kull --> I w jednych i drugich. Przede wszystkim mam, zamiar zrealizowac jedno z moich dzieciecych marzen i odwiedzic station Manchesteru.
Kiedy wracam? Hm, ciezka sprawa, mam nadzieje ze.....nigdy! Ale to nie bedzie takie proste, wiec pewnie zawitam do Polski w pazdzierniku.
MAO pod twoją nieobecność komu dasz dowództwo nad sztabem
Przecież nie może być cisza przed burzą (burza=MAO). Ta cisza miała by trwać 3-4 miesiące Nie nie nie, trzeba nową burze a raczej tornado dać...
Witam Sztabowiczów.
Teraz ja chciałbym się wypowiedzieć na temat zjazdu. Jako, że w Sztabie już trochę jestem - te kilka miesięcy - to mam pewne wyobrażenie na temat tego, co się dzieje w życiu Sztabowym... A właściwie jego braku.
Na początek chciałbym poinformować, że na zjazd przyjadę, jeśli koszty nie przeskoczą moich skromnych możliwości.
Jeśli chodzi o miejsce zjazdu, to Warszawa była już dwukrotnie i trzeci pobyt w stolicy byłby nietaktem. Może dalibyśmy szansę innym miastom? Mowa była o Poznaniu. To jest dobry pomysł moim zdaniem. Nie dlatego, że mieszkam niedaleko, ale Poznań jest w mniej więcej centrum Polski i sprawa z dojazdem z różnych stron Polski nie jest tak skomplikowana (i nie tania) jak w przypadku naszych gór. Fakt, w górach było by bardzo pzyjemnie, ale dwie osoby - Klemens i Perkun - jak to teraz wygląda, mogą tylko tam pojechać. Dlaczego? Ano chodzi głównie o koszty panowie, nie oszujujemy się. Polska jest biedna, a co za tym idzie - i my jesteśmy biedni. Często tak bywa w życiu, że nie możemy robić tego, na co mamy ochotę. Mowa była też o rekreacji podczas zjazdu (jeśli nie na forum, to omawiałem do na privie z Perkunem): czy bez gór Sztabowicze nie potrafią się zrelaksować? Przecież już sam fakt, że będziemy razem i będziemy mogli swobodnie wylać wszystko to, co nas boli w kilka (naście - niedoczekanie, ale nie wypada nie wierzyć) par oczy. Przecież dajmy na to w Poznaniu też można się bawić: o rozmowie już mówiłem, można by było się umówić do kafejki na wspólne granie, do pubu na zimne piwo, moglibyśmy pójść do na jakiś film w kinie, koncert czy coś innego - będzie tego pełno na początku wakacji. I nie zapomnijmy, że głównym tematem - jak Perkun pisze - ma byćpojednanie i rozmowa na temat dalszych losów Sztabu.
Także reasumująs ja głosuję na Poznań. Wszystkich Sztabowiczów, którzy są zainteresowani zjazdem zapraszam i niższym stopniem zobowiązuję do wymiany poglądów na ten temat.:)
Hmm Poznań No jestem za, bo tutaj większe szanse... ale początek wakacji to ja raczej spędze we Francji o ile zdam - qrde czemu ja taki tępy jestem i nie moge pojąć tego że jak nie zdam to będe miał przejebane :!::idea: Także Poznań dostaje ode mnie głos
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Maj 2004 Posty: 255 Skąd: Włocławek
Wysłany: Czw Maj 27, 2004 3:32 pm
Dla mnie Poznań nie stanowi problemu. Połączenia mam zarówno pociągiem(na Kutno albo na Toruń i do Poznania), Polskim Ekspresem(bezpośrednio) czy autobusami PKS. Kwestia tylko lokum w Poznaniu lub...pod Poznaniem. Zerkam na mapę i widzę Wielkopolski Park Narodowy. Bez względu na miejsce, musi być tam osoba, która zna teren i załatwi lokum bądź pole namiotowe. Wszak w grę wchodzą trzy dni. A tym samym dwa noclegi. A może Poznaniu istnieje możliwość wynajęcia pokojów w jakimś Akademiku? Choć wolę na łonie natury...:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum