Od paru już dni zasłuchuję się w najnowszym dziele Riverside "Second Life Syndrome". I cóż mogę powiedzieć...Generalnie płyta podoba mi się, ale jak na razie nie porwała na całego. Polacy po raz kolejny udowodnili, że śmiało mogą stawać w szranki z zagranicą. Zespół zaliczany jest do polskiej czołówki rocka progresywnego, ale w ich muzyce słychać wiele różnych wątków, choćby metalowych czy hard rockowych. Jest kilka utworków, które bardzo mi się podobają, kilka momentów w utworach, które mile wpadają w ucho, ale miejscami też wkrada się monotonia, granie bo granie, znane patenty. Nie można jednak odmówić zespołowi ciekawych pomysłów melodycznych, oryginalności i oczywiście świetna angielszczyzna wokalisty i takiż głos. Wszystkim miłośnikom ambitnej muzyki rockowej polecam! Oczywiście wiadoma sprawa, że płyta bije na głowę większość obecnej polskiej muzy;)
Pozdrawiam!
PS. W listopadowym "Teraz Rock" z ciekawszych artykułów:Deep Purple, Marillion, Mike Oldfield, Pendragon, Sting
Ja ostatni slucham polskiej muzyki
1) VERBA - MŁODE WILKI
2) MONIKA BRODKA - MY
3) SUMPTUASTIC - LIST DO NIEZNAJOMEJ
4) RH+ - JEZUS
Jeszcze kilka by sie znalazlo
Jesli pisac mialbym o calych albumach to zawiesilem sie ostatnio na plytach VANESSY MAE
Ostatanio dostałem od kupla namiary na nieznaną włoską kapelę Night Cloud. Ich debiutancki album: Defeated By The Innocents jest wręcz genialny, konceptowy, utrzymany w takich dość specyficznych progresywnometalowych klimatach. Naprawdę rewelacja. Szczególnie, że to debiut. Wielka szkoda, że nie można kupić Defeated By The Innocents w Polsce. Będę musiał próbować jakoś załatwić, ale w tej sprawie jeszcze się zwrócę do mojego speca
Muszę przyznać, że ten rok był dla mnie wyjątkowo obfity w odkrycia muzyczne i premiery. Octavarium, Pain Of Salvation, Night Cloud...
---EDIT---
Spec nie zawiódł... Płytka będzie za miesiąc.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Maj 2004 Posty: 255 Skąd: Włocławek
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 8:00 pm
Czołem!
Ostatnie połowy zaowocowały dwiema znakomitymi pozycjami:
Rush "Fly By Night" (1975)- początki tego fascynującego zespołu z Kanady. Płytka mocno osadzona w klasycznym hard rocku, ale już tu pokazało się w pełni to, co miało stanowić atut tego zespołu w przyszłości-niesamowita wokaliza, wspaniała instrumentacja i melodyka, różnorodność utworów.
Threshold "Critical Mass" (2002)- cóż tu będę się rozpisywał...Ta płyta jest po prostu genialna i nic dziwnego, że po niej wyszedł album koncertowy. Threshold jest obecnie jednym z najciekawszych zespołów z kręgu progresywnego metalu, a ta płytka była jednym z kamieni milowych dla tego zespołu ku sławie. Choć nadal śmiem twierdzić, że ostatnia pozycja tego zespołu (Subsurface, 2004) bardziej mi się mimo wszystko podoba. Co nie znaczy, że Critical Mass kiedyś jej nie zepchnie z tej pozycji:)
Tradycyjnie obie pozycje polecam fanom ambitnej muzyki rockowej.
Ja tam wolę bardziej sowojskie klimaty Boys - jumpreza, Toples- sąsiadka i to co goździkowa. A tak poważniej to ostatnio spodobała mi się trochę cięższa muza, H-Bloxx - Power, ścieżka z NFS:U2, ścieżka z Blade III, System of a Down, te klimaty.
Przez kilka ostatnich miesięcy przeżywałem istne powtórzenie szleństwa na punkcie twórczości Enya'i, praktycznie żadna płyta mnie nie nużyła i wszystkie równo przyciągały( choć najlepsza jest chyba pierwsza - "The Celts", której tylko o ćwierć kroku ustępuje "Watermark"), a sytuację jeszcze bardziej skomplikowała listopadowa premiera "Amarintine".
Lecz stan ten ostatnimi czasy przestał byc tak klarowny, bowiem przypadkowo udało mi się natrafić w dotychczas ignorowanym przezeń sklepie na soundtrack do "Blade Runnera"( autorstwa Vangelisa) i takoż Celtycka Syrena w końcu doczekała się przerwy. Kilka dni temu zaś ku memu przestrachowi, gdy włączyłem Trójkę celem rutynowego zaktualizowania wiedzy o stanie rzeczy na świecie mój aparat Golgiego został zaatakowany i bezlitośnie wzięty w jasyr przez "Ommadawn" Mike'a Oldfielda - ech, jakże się cieszę, że li tylko trzy dni później dane mi było wrócić do domu, gdzie akurat na półce już grzeczniutko czekała na mnie stosowna płytka.
Tu się jednak pojawia pytanie - czy ktokolwiek z Was miał już możliwość zapoznania się z najnowszym albumem wspomnianego twórcy, zwącym się "Light & shade"?? Na czym polegają różnice( poza ceną) między poszczególnymi pozycjami?
Pomógł: 7 razy Dołączył: 25 Paź 2004 Posty: 842 Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 3:54 pm
Ponieważ dzieki szkolnej wigilii zaczynam czuć klimat Świąt, postanowiłem, że idealnie będzie pasować taka o to płyta:
"Lambert, Hendricks & Ross Trio" The Best of The Best
Cóż to jest?
Jest to trio śpiewaków, dwóch mężczyzn i jedna kobieta, z samego końca lat '50 XX wieku.
Przy podkładzie sekcji rytmicznej (kontrabas + pekrusja) wraz z pianinem czy trąbką, dają niesamowite wokalne popisy w tym starym stylu jak Franka Sinatra czy Ella Fitzgerald, zarówno szybkiej jak i wolnej muzyce - tworzy to niesamowity klimat.
Jeśli usłyszycie w sklepie takie lekko rzężące głosy, które się idealnie wpasowują w czas przedświąteczny, to jest to ten płyt.
Cała trójka to z pewnością mistrzowie w swoim fachu, ponieważ potrafią w nezwykły sposób dobierać słowa pasujące brzmieniem do rytmu i barwy muzyki, a także operować nimi artykułując je z dowolną szybkością.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 25 Paź 2004 Posty: 842 Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 4:19 pm
A ciekawe właśnie je to, że wydawało by się, iż taka w sumie lekka do strawienia, ciężka muzyka znajdzie pogardę u wielu.
A tu wielu moich kolegów, potrafiących bardzo przykre słowa rzucać na zespoły, które nie tworzą wyjątkowo ambitnej muzyki, zaopatrzylo się w nowy SoaD.
Ja sam nie wyrażam zdania, bo tego typu muzyki nie słucham, aczkolwiek w pewnych granicach nie mam nic przeciwko - więcej podoba mi się.
Kilka dni temu sciagnalem sobie pelna wersje gry S.W.I.N.E. i troche w nia pogralem. Gra bardzo mi sie spodobala. Podobala mi sie tez muzyka towarzyszaca rozgrywce. Dlatego bardzo sie ucieszylem gdy zajrzalem ponownie na strone producenta gry i znalazlem tam soundtrack w formacie mp3 do sciagniecia. Teraz praktycznie non stop slucham muzyki ze S.W.I.N.E. Zarowno gre jak i soundtrack mozecie sciagnac ze strony producenta gry, która znajdziecie tu.
Dodam, że Naradowa Armia Świń autoryzowala tego posta.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Maj 2004 Posty: 255 Skąd: Włocławek
Wysłany: Sob Gru 24, 2005 11:38 am
Czołem!
Właśnie odkryłem wielce interesujący zespół- Circus Maximus. Panowie pochodzą z Norwewgii i obracają się w tzw. progresywnym metalu. Muszę przyznać, że od strony muzycznej i wokalnej zainteresował mnie na tyle, że będę go poszukiwał. Zapraszam na stronkę zespołu: http://www.circusmaximussite.com
Dołączył: 01 Gru 2005 Posty: 33 Skąd: Zalesice City ;)
Wysłany: Sob Gru 24, 2005 2:11 pm
Perkun ma rację! "Second Life Syndrome" jest dobrą płytą, bo także słucham Dobrzy są, miło posłuchać ze świadomością, że to Polacy potrafili to nagrać!
Ostatnio (może przez pogodę? ) słucham najczęsciej progresywnych rytmów. Ayreon dla mnie jest boski! I dzięki niemu odkryłem świetne Mostly Autumn i nowy projekt pana Lucassena, czyli Stream Of Passion. Poza tym Pendragon, Marillion, Pain Of Salvation i oczywiście nieśmiertelny Pink Floyd.
A odkrycia ostatnich dni to też Lynyrd Skynyrd oraz Stevie Ray Vaughan.
To tak troche z tego, co ostatnio gości u mnie najczęściej na zimowej playliście. Jakoś nie mam siły słuchać nic cięższego
Aha, jeszcze wspaniała COMA!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum