Settlers II: 10-lecie

Settlers II: 10-lecie
Sztab VVeteranów
Tytuł: Settlers II: 10-lecie
Producent: Blue Byte Software
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Strategia RTS
Premiera Pl:2006-10-27
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników 77 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 90% procent
Głosuj na tę grę!

Wywiad z Thomasem Friedmannem - twórcą gry Settlers II: 10th Anniversary

Wywiad z Thomasem Friedmannem - twórcą gry Settlers II: 10th Anniversary


Dzień dobry! Na początku pragnę Panu podziękować za poświęcenie mi czasu na ten wywiad. Ale, hm, kim Pan właściwie jest?



Dzieńdoberek.:) Nazywam się Thomas Friedmann i jestem założycielem studia Funatics a także szefem projektu gry The Settlers II: 10th Anniversary.




bgcolor="#748D6D">

























Jedno szybkie pytanie na dobry początek – Sztab Vveteranów jest serwisem tyczącym się gier strategicznych i czy w związku z tym powinien w ogóle pisać o tych Settlersach, a jeśli tak to dlaczego?



Settlersi są strategią z krwi i kości – i w związku z tym mają coś do zaoferowania nawet wyśmienitym graczom. Prawdą jest także, iż cechują się one słodziutką oprawą i są dostatecznie proste, by rozpocząć grę właściwie z marszu i by od razu czerpać z niej przyjemność.



Jeśli więc przed monitorem posadzisz młode dziecko i uruchomisz mu Settlersy, choćby w trybie Piaskownicy( czyli bez przeciwników), zaraz zacznie ono tworzyć kolejne kręgi produkcyjne – dla przykładu farmę, młyn i piekarza, by następnie przyglądać się wypiekaniu chleba. Każdy najmniejszy nawet detal jest animowany i przyglądanie się im sprawia niemałą przyjemność – można nawet przyporządkować kamerę do określonego osadnika i spoglądać na komputerowy świat jego oczami.



A więc to coś w rodzaju SimVillage – symulatora wioski?



Po trosze tak, w niektórych aspektach. Ponadto gra ta jest bardzo przyjazna użytkownikowi. Jednakże już sama kampania i tryb gry wieloosobowej zmusza do znacznie intensywniejszego strategicznego myślenia. Podbój zbrojny jest ważnym elementem gry. Spójrz raz jeszcze – gra wygląda naprawdę słodko, ale tym, czym naprawdę zajmują się Twoi wielkoocy krągłonosi przyjaciele, jest rozbudowa armii i takie moszczenie się, by móc pokonać innych równie słodko wyglądających osadników, tak więc mógłbyś powiedzieć, iż wygląd jest pozorny. Bardzo się skupiliśmy na jak największym pogłębieniu aspektów rozbudowy miasta oraz unikalnego pośredniego systemu sprawowania kontroli, które łącznie wymagają tak strategicznego, jak i taktycznego myślenia.




bgcolor="#748D6D">

























Od początku: chcesz wybudować armię. Takoż potrzebujesz broni oraz piwa, by zwerbować żołnierzy, a ponadto złotych monet, by rozwijać ich umiejętności. W tym więc momencie przystąpisz do budowy farm, by uzyskać ziarno, a także młynu, by pozyskać zeń mąkę, studni zaopatrującej w wodę, no i ostatecznie piekarni, w której po dostarczeniu mąki i wody uzyskamy chleb. Pieczywo zaś jest niezbędne dla górników, którzy nie będą pracować z pustymi brzuchami. Jeśli zaś zboże i woda dotrze do browaru, uzyskasz wspomniane piwo. Tymczasem poszerzasz granice swego państwa, by uzyskać dostęp do jeszcze większej ilości surowców. Budujesz kopalnie węgla oraz rud żelaza i złota, z których następnie pozyskujesz stal, monety oraz broń. I jak wspominałem, po uzyskaniu piwa i oręża automatycznie pozyskasz nowych żołnierzy, za monety zaś opłacisz ich dodatkowe szkolenie. A przez cały czas pracujesz nad jak największą optymalizacją Twego systemu dróg.



Oryginalna druga odsłona Settlersów cechowała się ludkami dźwigającymi materiały tam i z powrotem pomiędzy chorągiewkami…



I tak wciąż jest – system transportowy opierający się na tragarzach był bardzo istotnym elementem oryginalnych Settlersów II i został on zachowany w remake’u. Tak więc każda choćby najmniejsza droga ma dwie flagi na obu swych końcach, zaś wyznaczony osadnik przemieszcza materiały pomiędzy nimi. Jeśli przy którejś z chorągiewek zgromadzi się zbyt dużo przedmiotów, trasa zostanie na pewien czas zablokowana, bowiem tragarz będzie się tylko przyglądał nie mogąc niczego wziąć tudzież złożyć. Trzeba budować rozsądnie, albo „położy się” własną gospodarkę.



A o co chodzi z tzw. pośrednią kontrolą?



W Settlersach nigdy nie wydajesz bezpośrednich komend wojskowych. Tak więc nie możesz kliknąć na swej jednostce, a następnie klikając prawym przyciskiem myszy na jednostce przeciwnika, by w ten sposób powiedzieć: „Hej, ty! Zaatakuj go!” Walka jest zawsze niebezpośrednia, kierujesz armią, nie poszczególnymi jednostkami. Musisz być pewien, że postawiłeś silne budynki militarne w odpowiednio ważnych miejsach. By się upewnić, iż owe są całkowicie wypełnione, możesz nakazać swej armii pozostawić inne budynki puste. Jeśli lub kiedy chcesz zaatakować, klikasz na wrażym celu, a następnie określasz, ilu żołnierzy chcesz wysłać celem realizacji swego zamierzenia. W ten oto sposób wygra lepszy zarządca i strateg – wszystko sprowadza się do szybkiego werbowania jak najlepszych żołnierzy, rozmieszczenia ich tam, gdzie naprawdę potrzeba, oraz wybrania dobrego momoentu do przeprowadzenia ataku.




skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję