Sztab VVeteranów
Tytuł:
Producent:
Dystrybutor:
Gatunek:
Premiera Pl:
Premiera Świat:
Autor: Manstain
Ocena
czytelników GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI % procent

Dokąd Zmierzają Strategie?

Dokąd zmierzają strategie?

Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym pytaniem. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy ludzie bezgranicznie wierzą w reklamowe bzdety i pochłaniają każdą nową strategię, nie zastanawiając się dokąd zmierza ten szlachetny gatunek gier, jednak dziś właśnie o tym chciałbym napisać.

Do moich rozważań przyjmę, że w skład szlachetnego gatunku strategii wchodzą także "rts-y". Zresztą nimi zajmiemy się od razu. Bowiem z "rtsa-mi" sprawa jest stosunkowo prosta. Twórcy założyli, że 3D+dobry akcelerator, to przyszłość i tyle. Wszystkie przyszłe gry tego gatunku podążą w kierunku pełnej akceleracji. Skoro pramatka wszystkich strategii czasu rzeczywistego "Dune2" - w postaci " Emperator Battle for Dune" będzie pełnym 3D to trudno aby inni twórcy nie podążyli tym nurtem . Trzeba przyznać, że grafika niektórych z nich może zadziwić. Spójrzmy choćby na tak nie lubiany osobiście przeze mnie "Dark Regin2". Wspomniany "EBfD" na udostępnionych do tej pory screnach też wygląda nieźle, albo inna legenda rts-owa "Warcraft" przeobrazi się w jakąś rpg (role playing fantasy), screny tej gry także wyglądają imponująco. Jednak spokojnie, będziemy mogli też dowodzić większą ilością jednostek niż pojedynczymi stworami choćby w "Battle Isle 4 The Andosia War". Ta gra to też ciekawy przykład jak skąd nikąd całkiem niezła turówka przepotwarzyła się w zwykły 3D rt'-s i to w złym tego słowa znaczeniu. . Ba po interencie krążą plotki, że przyszła - trzecia cześć "Age of empire" przeobrazi się w trójwymiarowy koszmarek. Moim największym zastrzeżeniem do twórców wszelkiego rodzaju "pięknych " rts-ów jest dziwna maniera w jaką popadają. Mianowicie, skupiają się na samej grafice, rzeczywiście niezłej, zupełnie zapominając o czymś tak istotnym jak grywalność . Zwróćcie uwagę na liste płac nadchodzących 3D rts-ów, 90 procent składu poszczególnych teamów stanowią graficy, a nie programiści zajmujący się projektowaniem AI i optymalizacją kodów. Nic dziwnego, że gry te cechuje wyjątkowy debilizm komputera a gadki szmatki o "wyjątkowej, dynamicznej, zaskakującej itd" inteligencji komputera zawsze można sobie wsadzić w wiadome miejsce. Nie sądzę aby w przyszłości AI komputera miałaby nas zaskoczyć. Choć skoro nowa generacja akceleratorów ma zupełnie odciążyć procesor, to cała jego moc mogła by pójść w stronę ulepszonej inteligencji. Pomijam już drobny szczegół, że kiedyś aby zagrać w jakiś rts wystarczał byle złom a teraz te niby strategie nabijają kieszeń twórcom Getforce 2, voodu 5 i innych dziwactw.

Żebyśmy się zrozumieli, nie jest tak, że ja nienawidzę gatunku RTS. Lubię tego typu gry, nawet współtworzyłem najlepszą w Polsce stronę o " AOE2" www.strategie.com.pl/ageofkings . Czasem nawet pogrywam w "Red alerta 2". Jednak razi mnie bezmyślność w tego rodzaju grach, niezmierzona głupota komputera i dziwaczne jednostki. A stopień trudności misji, polega tylko na mnożeniu wrogich jednostek. Oczywiście na pewno wiele z tych gier rozwija skrzydła dopiero w trybie multiplayer- niestety osobiście rzadko doświadczam tego typ wrażeń (TPSA). Często także słyszę wzmianki, jakie to niby genialne taktyki można stosować w "Starcrafcie" i innych rts-ach. Nic nie zmieni faktu, że zawsze gra sprowadza się do eksploatacji surowców i budowy jak największej ilości jednostek a nawet jeśli nie chcemy załatwić przeciwnika liczebnością, to jakością naszych jednostek.

Jest jednak mały promyk nadziei, który jak zwykle niosą, nie potężne "Blizardy, Westwoody" czy inne giganty. Lecz CDV Software, Breakwaygames ,Big Time Software, Paradox Entertaimment, są to małe prężne firmy, które kroczą własnymi szlakami . Co prawda ich gry są nadal prawie typowymi rs-ami jednak w końcu nie dowodzimy jakimiś, zergami, protosami, orkami, kbotami. commanderami czy rocko lecz prawdziwymi realnymi jednostkami z II wojny światowej w "Sudden Strike". Albo taki "Cossacks Europan Wars" gdzie pod naszą komendą znajdą się historyczne oddziały ( i to w jakiej liczbie!) z XV/XVI wieku, co więcej do wyboru mamy także naszą nację, a wspaniała polska husaria pokaże, innym, gdzie raki zimują. Równie smakowicie zapowiada się, spodziewany w lutym "Europa Universalis", który prawdopodobnie stanie się jedną z najlepszych strategii wszechczasów, użyty w niej system czasu rzeczywistego w każdym momencie można zatrzymać i wydawać rozkazy, jest to rozwiązanie idealne i chyba optymalne.

Otwarte pozostaje pytanie, czy inni producenci pójdą w te ślady, czy może uznają, ze zwykły rts to już przeżytek i pora na "olny 3D" a

przykład nadchodzącego "Sacriface", który o zgrozo tez reklamuje się jako gra strategiczna zdaje się to potwierdzać.

Marzeniem każdego stratega byłoby umieszczenie "Shoguna" w realiach napoleońskich ale chyba zgodnie z tym co niedawno pisałem w wywiadzie z Bergerem (ZG nr 18) inni udadzą, że info takiego jak "SM Gettysburg" i "Shogun" nigdy nie miało miejsca. Bo wiadomo, że lepiej zrobić szóstą i siódmą cześć "closów", władować milion dolców w reklamę niż zainwestować w coś odkrywczego. Tym niemniej zawsze możemy się łudzić, że niczym Filip z konopi wyskoczy jakaś podobna gra. Miałem napisać, że na dzień dzisiejszy nic na ten temat mi nie wiadomo a jednak uwaga www.breakawaygames.com/waterloo.htm zawiera najświeższe informacje o pracach nad oficjalnym modem "SMGettysburg!", który przeniesie nas na pola Waterloo, screeny wyglądają niesłychanie apetycznie. Nie będzie to jakiś pierwszy lepszy mode, robiony przez grupkę amatorów, lecz prawie oficjalny dodatek tworzony przez Breakwaygames, firmę, która stworzyła profesjonalny dodatek do "Faraona"

Taktycznym strategiom, pokroju "Close Combat" nie pozostanie nic innego jak podążyć w ślady "Combat Mission Beyond Overlond", który nie dość, że jest o wiele ładniejszy to jeszcze pozostaje bardziej realny. A zaproponowany przez Big Time Software( twórca CM) system rozgrywki: planowanie-ruch- wykonywanie bez naszej ingerencji to prawdziwe mistrzostwo świata. Jedyne co mogłoby uratować "CC5" to przeniesienie rejonu działań na plaże Iwo Jimy czy dżungle Filipin. Nie wiem czy twórcy się na to odważą ale to chyba jedyna szansa, tym bardziej, że dodatek- druga część? "CM" ma się rozgrywać na bezkresnych rosyjskich stepach.

A co dalej z moim ukochanym gatunkiem- turówkami. Otóż w przeciwieństwie do Bergera uważam, że odnalazły one swoją własną niszę i mają się całkiem dobrze. Chociaż nie tylko co odnalazły tylko one zawsze niszę miały. Mam na myśli, że czasem każdy chce spróbować swoich sił jako dowódca nie plutonów czy pojedynczych pojazdów lecz całych dywizji, korpusów, armii. Nie wiem jak wy ale ja kiedy czytam o bitwie pod Kurskiem i tekstach historyków, że, gdyby Hitler przedwcześnie nie wycofał I Kpanc. SS albo dodatkowe dwie trzy dywizje pancerne rozstrzygnęłyby sprawę na korzyść Niemców, lub nigdy nie przeprowadzona operacja "Merkury" ( niemiecka atak powietrzno-desantowy na Maltę) . Wtedy od razu biorę do łapy edytor i odtwarzam te teoretyczne sytuacje. I w zasadzie tylko turówki są w stanie w pełni zaspokoić moje zachcianki. A nawet jeśli nie jakieś hipotetyczne bitwy to na przykład chciałbym wcielić się w Napoleona pod Waterloo, Hannibala pod Kanny lub chociaż próbować udaremnić niemiecką ofensywę z maja 1940 roku we Francji .Oczywiście pisząc o przyszłości turówek nie należy zapominać o trzeciej części Cywilizacji, tworzoną przez samego Sida Meiera i jego Firaxis. Ciekawe czym nas tym razem zaskoczy ?

Taktyczne gry, wspomniana seria "Closów" czy "Jaged Alliance" są w stanie przedstawić, dodam znakomicie przedstawić, jedynie malutkie wycinki tych bitew. A to, że turówki mają dosyć schematyczne i nie życiowe przepisy, to inna sprawa. Tym aspektem strategii turowych, zajmę się w następnym artykule. Tylko mi o tym w mailach przypomnijcie !

Pozostają jeszcze kosmiczne turówki, tu na szczęście żadnych rewolucji nie będzie i zapowiadana "Stars: Supernowa Genesis!" pozostanie jako zwykła dobra turówka, tyle, że tysiąc razy ładniejsza od poprzedniczki.(zapowiedĽ ZG18). Inne tego typu gry, chyba także podążą w jej ślady, "Stars" to wciąż żywa legenda a SSG ma być prawdziwym majstestrzykiem Ponadto wydaje mi się, że przyszłe gry będą bardziej kolorowe i być może twórcy wymyślą jakieś rozwiązania, aby gry stały się bardziej dynamiczne.

To tyle jeśli chodzi o te najpopularniejsze pod-kategorie strategii, o innych rodzajach jak jakieś tam "Sim City", "Rollercoaster" "The Sims" czy "Traffic Giant" nie będę się wypowiadał bo po pierwsze: w ogóle się na nich nie znam - a nie chcę popadać w typową manierę niektórych redaktorów, którzy z jednakową pasją recenzują strategie, gry sportowe, symulatory i przygodówki- nie wierzę w rzetelność tych recenzji. Po drugie co niektórym może się nie spodobać, nie uważam tego typu gier za gry strategiczne. To tyle jeśli macie jakieś uwagi, wiecie co robić.

Manstain
manstain@zalogag.pl

Dokąd zmierzają strategie?



Autor: Manstain
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
30.08.2022 | m237 » "Matilda II - twardy orzech" Zdjęcie przedstawiają
07.01.2014 | delux » Skorzenny nigdy nie był generałem majorem tylko po
16.06.2013 | Vodayo » Czysta matematyka i zapewne bliska prawdy. Słabośc
29.09.2012 | Podromca4321 » Dzięki nawet niewyobrażanie sobie jak mi to pomogł
17.04.2012 | Turel » Sejmitar: W wolnym tłumaczeniu znaczy tyle co sza
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję