Nepal - rewolucja w Himalajach


Warto na marginesie dodać, że dla większości Nepalczyków spór o ustrój dla królestwa himalajskiego jest bez znaczenia, gdyż raj idzie na dno. Bank Światowy ostrzegł, że Nepal może się stać kolejnym „upadłym państwem” jak Sierra Leone czy Liberia. Przyszłość może więc należeć do szefa nepalskich maoistów, towarzysza Prachandy. Wszak jego mistrzami są Mao Zedong, Świetlisty Szlak Abimaela Guzmana i Czerwoni Khmerzy. Partyzanci Prachandy założyli już bazy w okolicach Katmandu. Nepalscy maoiści z Komunistycznej Partii Nepalu, która powstała w 1994 r. w wyniku podziału wśród komunistów, zapowiadali na początku, że za przykładem komunistów chińskich, którzy zbudowali bazy rewolucyjne na wsi, zanim ruszyli na miasta, będą „zdobywać serca i umysły” chłopów. Grunt dla rewolucji jest podatny. Demokracja parlamentarna wprowadzona w 1990 r. niczego w Nepalu nie załatwiła. Kraj pozostał taki, jaki był, z feudalizmem, niewolą za długi, systemem kastowym, korupcją, rozkradaniem pomocy międzynarodowej i nędzą. Było tego aż nadto, by chłopi uważnie słuchali partyzantów.


Z dochodem 270 dolarów rocznie Nepal stał się jednym z najbiedniejszych krajów świata. Po pewnym czasie jednak maoiści nepalscy zarzucili pozyskiwanie wsi, bo szybciej i łatwiej było ją terroryzować. Chłopów partyzanci werbują, przykładając im nóż do gardła czy pistolet do skroni. Ofiarą maoistów są nie tylko obszarnicy czy policjanci, ale również nauczyciele, chłopi i każdy, kto odmówił wpłat na rewolucję. Z początku partyzanci systematycznie napadali na domy obszarników i wysadzali posterunki policji, ale dziś palą szkoły, urzędy pocztowe. Co więcej – między maoistami a policją i wojskiem trwa wyścig, kto kogo prześcignie w okrucieństwie. Policja, która ma chronić wieś, w każdym chłopie widzi maoistę. Setki ludzi znikają na komisariatach, tortury są na porządku dziennym. Po serii zamachów na przedstawicieli władz stało się jasne, że maoiści, kilka lat temu w odległych wioskach, są już pod Katmandu. Media amerykańskie donosiły o obecności w górach Langtang na północy dywizji maoistowskiej w sile kilku tysięcy żołnierzy zaprawionych w bojach. Ulice Katmandu patroluje armia, w nocy przeprowadza rewizje i aresztowania. Bogaci boją się maoistów nie na żarty i wynajmują dodatkowych ochroniarzy. „Jest źle i będzie gorzej. My, jako burżuje i kapitaliści, powinniśmy zacząć się martwić” – mówi nepalski milioner z branży internetowej Sanjib Raj Bhandari. Życie towarzyskie zamiera. Wydawać by się mogło, że siły nepalskie, które liczą 68 tysięcy żołnierzy i 57 tysięcy uzbrojonych policjantów dozbrajanych i dofinansowanych przez Amerykanów, powinny dać sobie łatwo radę ze znacznie słabs
zymi maoistami w liczbie 8 tysięcy regularnych partyzantów i blisko 20–40 tysięcy członków milicji w łachmanach. Ale partyzanci nie zamierzają stoczyć wojny konwencjonalnej, w której nie mieliby szans. Działają z zaskoczenia, nagłymi uderzeniami, prowadzą wojnę psychologiczną. Są górą, bo druga strona jest skłócona i zdemoralizowana. Prachanda wie, że na świecie komunizm umarł, że chińscy maoiści żądni uznania Waszyngtonu nie chcą mieć nic wspólnego z pobratymcami z Nepalu. Pozostaje jednak nieugięty.

W wywiadzie udzielonym lewicowemu dziennikarzowi Li Onesto i opublikowanym na jednej z marksistowskich stron w internecie Prachanda pieni się na „rewizjonistów”. „Nienawidzę ich” – mówi. Wierzy, że jemu się uda to, co nie udało się Pol Potowi, Stalinowi, Guzmanowi czy Mao – stworzyć prawdziwie komunistyczne państwo, i to w sercu Himalajów. Jego zastępca, towarzysz–doktor Baburan Bhattarai, ogłosił proroczo kilka lat temu, że przyjdzie „dzień, gdy świat ujrzy młot i sierp na Mount Everest”. (Baburam Bhattarai, ur. 26 maja 1954 r., urodził się w wiosce Belbas w dystrykcie Gorkha w rodzinie rolników z niższej klasy. Miał siostrę i dwóch braci. Uczęszczał do Amar Jyoti Janata School w Luintel w dystrykcie Gorkha. Bhattarai studiował w Indiach. Najpierw, w ramach międzyrządowego planu pomocowego dla Azji (tzw. Planu Colombo) w mieście Czandigarh, gdzie w 1977 r. uzyskał stopień licencjata na kierunku architektura. W 1986 r. ukończył natomiast studia magisterskie na Uniwersytecie Jawaharlala Nehru w Nowym Delhi. Bhattarai rozpoczął swoją aktywność polityczną w czasie studiów w Indiach. W 1977 r. założył tam Stowarzyszenie Nepalskich Studentów. Następnie został jednym z głównych działaczy Komunistycznej Partii Nepalu (Masal). W 1991 r. po rozpadzie tej partii przyłączył się do Komunistycznej Partii Nepalu (Jedność Centrum). W tym samym roku partia utworzyła swoją platformę wyborczą, Zjednoczony Front Ludowy Nepalu, z Bhattaraiem jako swoim liderem. W 1994 r. Komunistyczna Partia Nepalu (Jedność Centrum) rozpadła się na dwie grupy. Bhattarai przyłączył się do grupy o bardziej radykalnych poglądach, która później przekształciła się w Komunistyczną Partię Nepalu (Maoistowska). Bhattarai zyskał właśnie popularność w czasie wojny domowej w Nepalu, wyrażając publicznie niezadowolenie z polityki króla. Na początku 2005 r. Baburam Bhattarai wszedł w konflikt z liderem partii, Prachandą. Oskarżył go o tworzenie wokół siebie kultu jednostki. Konsekwencją tych oskarżeń stała się degradacja w strukturach partyjnych. Jednakże już w lipcu 2005 r. Bhattarai wycofał się ze swoich poglądów i niespodziewanie awansował w partii…).

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz