Falklandy - Spór O Wyspy

Propozycja zwrotnej dzierżawy rozbijała się o wolę wyspiarzy pozostania przy Wielkiej Brytanii i działań lobby falklandzkiego w Izbie Gmin, z panią premier Margaret Thatcher na czele. Jeżeli Argentyna odniosła całkiem zrozumiałe wrażenie, że Zjednoczone Królestwo nie tylko nie będzie broniło wysp, ale-zgodnie ze swą postkolonialną taktyką-pragnie wyzbyć się odpowiedzialności za nie-to Brytyjczycy ze swej strony oparli się na błędnej przesłance, że Argentyńczycy nigdy nie posuną się do użycia siły zbrojnej. Nie była to rachuba bezpodstawna. Istniał wszak precedens. Kiedy w 1976r. grupa argentyńskich "techników" wylądowała na South Thule w grupie wysp Płd. Sandwich, Brytyjczycy ograniczyli się do łagodnego protestu dyplomatycznego. Foreign Office powinno jednak zrozumieć, że zgłodniałe sukcesu dyktatury wojskowe, władające Argentyną od 1976r., będą bardziej skore do użycia przemocy aniżeli poprzednie rządy. Wprawdzie w 1977r. Londyn wysłał na płd. Atlantyk nuklearny okręt podwodny w celu odstraszenia Argentyńczyków od Falklandów, ale ci nic o tym nie wiedzieli, toteż fakt ten nie był uwzględniony w ich kalkulacjach.

Odrzuciwszy kompromis z Argentyną, rząd brytyjski zredukował jednakże fundusze na obronę Falklandów. Z jednej strony zatrzasnął Argentyńczykom drzwi do ewentualnej kontroli nad wyspami, z drugiej zachęcał ich niejako do skorzystania z jedynej pozostałej możliwości, to znaczy z aneksji zbrojnej, sygnalizując wyraźnie, że zostawia archipelag bezbronny ze względów oszczędnościowych.

Krokiem, który ośmielił Argentyńczyków, był prawdopodobnie zamiar wycofania przez Brytyjczyków patrolowca lodowego "Endurance". Prócz malutkiego oddziału królewskiej piechoty morskiej, był to jedyny stały element obrony Falklandów. Mało tego-rząd brytyjski wydał Ustawę o Narodowości Brytyjskiej, pozbawiającą ok. 800 Falklandczyków obywatelstwa Zjednoczonego Królestwa. W lutym 1982r. wywiad bryt. doniósł o nasileniu się militarnych ruchów argentyńskich na południowym Atlantyku. 20 marca grupa robotników argentyńskich, która przybyła na Płd. Geo
rgię na statku handlowym w celu rozbiórki na złom tamtejszych instalacji przemysłowych, wywiesiła na wyspie swój sztandar narodowy. Obecny jeszcze na posterunku "Endurance" usunął ich stamtąd przy pomocy drużyny piechurów morskich z Port Stanley. Zaniepokojony rząd brytyjski postanowił wysłać na południowy Atlantyk trzy atomowe łodzie podwodne("Spartan", "Splendid" i "Conqueror"). Wiadomość o tym przeciekła do prasy(nie wiadomo-rozmyślnie czy przypadkiem) i dopiero wówczas Argentyńczycy zaczęli pojmować, że Brytyjczycy są zdecydowani bronić Falklandów. W środę, 31 marca, ujawniło się, że flota argentyńska płynie w kierunku wysp i że w ciągu 48 godz. należy się spodziewać inwazji. 1 kwietnia 1982r. gubernator archipelagu Falklandy-Malwiny przekazał dowódcy Royal Marines, mającego bronić archipelagu, telegram z Londynu, ostrzegający, że nazajutrz ma przybyć flota argentyńska z zamiarem zajęcia archipelagu.

I rzeczywiście, w piątek , 2 kwietnia 1982r., siły argentyńskie wylądowały na archipelagu. Wcześniej jeszcze, rząd brytyjski, przeświadczony, iż operacja odbicia wysp napotka znaczne trudności logistyczne i finansowe, proponował, by za pośrednictwem prezydenta USA, Ronalda Reagana, przestrzec Galtieriego przed inkorporacją Falklandów. Ostatecznie jednakże, już po inwazji, szef sztabu marynarki wojennej, admirał Henry Leach, przekonał premier Margaret Thatcher do podjęcia operacji odbicia Falklandów. Rząd brytyjski decydował się na działania wojenne w obronie prawa do samookreślenia. Takie stanowisko podzieliły liczne kraje, od których Argentyna oczekiwała wsparcia. Interesująca wydaje się postawa USA, które w tym konflikcie stanęło zdecydowanie po stronie Wielkiej Brytanii. Zapewne wynikało to z obawy przed utratą przyjaźni jedynego tak naprawdę sojusznika w Europie, liczącego się także na świecie. Niemniej perspektywa utraty zaufania ze strony Argentyny była nie na rękę Stanom Zjednoczonym, zwłaszcza w tamtym okresie. Mimo to nawet sprzyjająca Argentynie OPA(Organizacja Państw Amerykańskich) nie zdobyła się na deklarację popierającą Buenos Aires.

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz