| Lekki Karabin Automatyczny FN-FAL | ||||||
Lekki karabin automatyczny FN-FAL
"Kałasznikow wolnego świata" - ta nazwa mówi niektórym wszystko a innym nic. Co jest domeną Kałasznikowa? Niezawodność, odporność na nie sprzyjające warunki zewnętrzne, poręczność i siła ognia. Czy FN -FAL posiada choć jedną z tych cech?
Pomysłodawcą tej konstrukcji jest Dieudonne Saive - dyrektor techniczny belgijskiej firmy Fabrique Nationale z Liege. Stąd nazwa FN - Fabrique Nationale, FAL - Fusil Automatique Legere - lekki karabin automatyczny.
Karabin FN FAL działa na zasadzie odprowadzania gazów z przewodu lufy. Strzela z zamka zamkniętego ryglowanego przez przekoszenie w płaszczyźnie pionowej. Zasilanie odbywa się przeważnie z magazynka mieszczącego 20 nabojów, choć istnieją konstrukcje mające zwiększoną pojemność.
Jest to karabin cieszący się żelazną kondycją i można na nim polegać w każdych warunkach i każdej sytuacji.
To właśnie dlatego nadano mu miano "kałasznikowa wolnego świata". Od kałasznikowa jednak się znacznie różni -
daleko mu do poręczności AK. Dzieje się tak za sprawą długości (1067 mm) i masy (4.3 kg). Czy ten karabin nie mógł być lżejszy? Otóż mógł, ale Amerykanie narzucili nabój 7.62x51 NATO.
Uniemożliwiło to skonstruowanie broni mniejszej i lżejszej gdyż zostało by to okupione celnością. Taka też jest wada broni: niecelny ogień seryjny. Jest to spowodowane owym nabojem amerykańskim. Nabój 7.62x51 jest tak silny, że już przy strzelaniu ogniem pojedynczym mimo sporej masy
broni, jej odrzut staje się bardzo dokuczliwy, a prowadzenie celnego ognia maszynowego jest w zasadzie niemożliwe. Powstały jednak odmiany w których konstruktorzy częściowo poradzili sobie z tym problemem.
Z powstaniem karabinu wiąże się ciekawa historia. Z USA wyemigrował
konstruktor broni samoczynnej - John Moses Browning. Dumni ze swego
rewolweru Amerykanie uważali, że pistolet samoczynny to zwykła fanaberia nie warta zainteresowania. Po stworzeniu NATO, Amerykanie stwierdzili,
że byłoby nieźle gdyby wszystkie armie sojuszu były wyposażone w karabin M14. Problem pojawił się wraz z wejściem do produkcji belgijskiego FN FAL-a, który bił na łeb i szyję karabin M14. Jedynie konsekwentne wetowanie prób wprowadzenia standardowego karabinu NATO uratowało Amerykanów przed tą konstrukcją. Niemniej prostota konstrukcji karabinu oraz wymienione wcześniej walory spowodowały, że broń ta jest w użytkowaniu do dziś w ponad 90 krajach, w tym nadal znajduje się w służbie czynnej w armiach państw NATO.
Piotr 'Hallack' Burda
|
