Ostatnia Szansa Luftwaffe

Ostatnia szansa Luftwaffe

Każdy, kto choć trochę interesował się historią II Wojny Światowej, słyszał o doskonałych niemieckich czołgach, znakomitych rakietach V2, czy świetnych łodziach podwodnych (polecam znakomity artykuł publikowany w ZG17,18,19). Jeśli zaś zapytamy przeciętnego, domorosłego historyka o niemieckie nowoczesne samoloty, to ten oczywiście powie o Me262 - pierwszym odrzutowym myśliwcu na świecie. Jednak w zasadzie nie wiemy prawie nic o innych tajnych konstrukcjach lotniczych nigdy nie zastosowanych w walce, a które mogły całkowicie odwrócić bieg II WŚ.

O niektórych z tych wspaniałych samolotach będzie poniższy artykuł. Oczywiście w pełni zdaję sobie sprawę, ze temat potraktowałem wybiórczo, jest to temat rzeka, a chciałbym żebyście przyjrzeli się chociaż kilku konstrukcjom.

ŚMIGŁOWCE

W czasie gdy eksperymentalna amerykańska maszyna Sikorsky'ego była w stanie zaledwie na kilka chwil wzbić się w powietrze, niemiecki Fw61 wraz z Hanna Reitsch na pokładzie odbył swój pierwszy pokazowy lot i to w hali sportowej Deutchlandhalle w 1938 roku! Niestety, a może i stety(dla nas) konstrukcje te trafiły do służby dopiero w 1945 roku. Brak funduszy spowodował, że niemieckie lotnictwo nie otrzymało ich już w 1940 roku, choć taka szansa rzeczywiście istniała.

Po typowych problemach z pierwszymi konstrukcjami, we wrześniu 1939 roku zbudowano pierwszy prototyp Fa223("Drache"). W porównaniu do poprzedniej konstrukcji Fw61 miał znaczące zmiany: całkowicie zabudowano kabinę i komorę ładunkową. Cała konstrukcja była o wiele lepiej zaprojektowana i wyglądała na wskroś nowocześnie. Po pomyślnie przeprowadzonych testach zaplanowano zbudować parę wersji, począwszy od śmigłowca przeznaczonego do walki z okrętami podwodnymi do wersji czysto transportowej, zaopatrującej wojsko w terenach górskich. Jednak na skutek błędów pilotów, a przede wszystkim alianckich nalotów większość prototypów została zniszczona. Stopniowo Alianci zniszczyli także większość zakładów produkcyjnych. W końcu jedną z maszyn udało się zbudować na lotnisku Temelhof- o dziwo, wówczas najbardziej chyba atakowanym celem w Niemczech! W lutym 1945 roku na specjalny rozkaz Fuhrera załoga Drache trasą Berlin - Szczecin - Gdańsk doleciała do obleganego Gdańska wprost nad głowami nacierających Sowietów. Stamtąd po zdobyciu paliwa polecieli do Rugii, w sumie w ciągu 16 godzin i 25 minut pokonali rekordowy w tym czasie dystans- 1500 kilometrów. Świadczy to wybitnie jak wytrzymał

ą konstrukcją był Fa 223. Niemcy także posiadali eksperymentalne śmigłowce - dźwigi, których typowym zadaniem było przetransportowanie działa artyleryjskiego zawieszonego w siatce pod kadłubem. Próby takie odbywały się w ośrodku w Mittenwald. I znów alianci pokrzyżowali plany. Nalot na Laupenheim, gdzie je produkowano, spowodował przeznaczenie środków na inne cele.

Podczas wojny Niemcy zdecydowanie wyprzedzili innych w tej dziedzinie, obecnie możemy sobie zadać pytanie, czy śmigłowce miałyby tak duże znaczenie jak współcześnie, gdyby III Rzesza tak mocno nie była zainteresowana ich budową i tak znacząco wpłynęła na szybkość ich konstruowania?

MORSKI GIGANT BV238

Gwoli ścisłości należy wspomnieć, że morskie samoloty transportowe były produkowane przed wybuchem II WŚ w wielu krajach. Słynne były wyroby brytyjskiej firmy "Sauders & Roe". Wiosną 1940 roku Luftwaffe złożyło zamówienie na następczynię łodzi latającej Bv138. Wyprodukowana maszyna Bv222 "Wiking" doskonale spisywała się w służbie nad Morzem Śródziemnym i w Skandynawii. Pełniła ona rolę samolotu patrolowego i transportowego zarazem.

Jednak nowo planowany Bv238 miał być pod każdym względem lepszy. Długość wynosiła 43 metry(o 25% więcej w porównaniu do Wikinga), uzbrojenie zamierzano umieścić w 12 zdalnie sterowanych barbetach, do tego ta latająca łódź zabierała na pokład cztery dwutonowe torpedy lub szybujące bomby do zwalczania okrętów. Silniki Daimler-Benz pozwały na prędkość 370km/h. Kolejna wersja Bv238-Land pozwała transportować ładunek o masie 40ton na odległość 2000km. A jako ciężki bombowiec 20ton bomb na odległość. 7000km. W jego zasięgu znajdowała się większa część wschodniego wybrzeża USA. Sabotaże, testy i braki materiałowe spowodowały, że dopiero w marcu 1945 roku rozpoczęto próby lotów. Mimo nie zainstalowanego jeszcze uzbrojenia sześć silników Daimler-Benz wraz z zapasem paliwa(48500 litrów) dawało olbrzymią masę startową- 120ton! Był to najcięższy samolot w historii świata i dopiero współczesny rosyjski ANT20 pobił ten rekord. Prototypowy egzemplarz wykonał cztery loty próbne i uzyskał bardzo pochlebne opinie, miał jednak wielkiego pecha bowiem amerykańskie Mustangi wytropiły miejsce, gdzie cumowała ta łódź i następnie ją zatopiły.
Szkoda, że we współczesnym świecie brak miejsca na tak luksusowe samoloty. Szybko otworzyły i jeszcze szybciej zamknęły rozdział romantycznych podróży w historii żeglugi powietrznej.

Ostatnia szansa Luftwaffe

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz